"Mamo, znowu śnił mi się potwór". Naucz dziecko techniki, która zapobiega koszmarom

Martyna Pstrąg-Jaworska
07 listopada 2022, 11:04 • 1 minuta czytania
Koszmary senne mogą zdarzyć się zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Tyle tylko, że maluchy nie zawsze potrafią sobie z nimi radzić i trzeba im pomóc w racjonalizowaniu tego, czego doświadczają, śniąc koszmary. Istnieje jednak prosta metoda, która pomaga w niwelowaniu koszmarów - naukowcy potwierdzają, że sposób oparty na psychologii poznawczo-behawioralnej naprawdę działa.
Technika pozytywnego projektowania pochodzi z psychologii poznawczo-behawioralnej. fot. Gianni Orefice/Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

IRT - technika psychologiczna, która zapobiega koszmarom

Nocne koszmary mogą dopadać każdego, nie tylko dzieci. Dorośli wiedzą jednak, że nie są one prawdziwe i że to najczęściej reakcja naszego mózgu na jakieś doświadczenia lub przemyślenia. Dzieci natomiast koszmary często bardzo przeżywają i nie potrafią poradzić sobie ze strasznymi snami. Neurobiolodzy postanowili poszukać jakiejś metody, która skutecznie ukoi nerwy i pomoże zneutralizować zaburzenia związane z koszmarami sennymi.

Okazało się, że metoda wcale nie jest trudna i można jej nauczyć już kilkuletnie dziecko. Polega na działaniach związanych z technikami redukcji stresu i pochodzi z psychologii poznawczo-behawioralnej. W opublikowanych badaniach na łamach "Current Biology" opisano, jak 36 pacjentów z zaburzeniami snu spowodowanymi koszmarami poradziło sobie z problemem. Wypróbowano dwa sposoby pomocy pacjentom: terapię prób obrazowych, a także IRT, czyli technikę stosowaną w psychologii poznawczo-behawioralnej.

Ta druga polega na tym, że po przebudzeniu się trzeba w pamięci dokładnie odtworzyć sen i nadać koszmarowi pozytywne znaczenie, a następnie projektować ten pozytywny element przed kolejnym położeniem się spać. Metoda ta nie jest żadną nowością, ale we wcześniejszych badaniach miała tylko 30 procent skuteczności. Najnowsze ustalenia pokazują, że ta technika ma dużo większą skuteczność i już w ciągu 2-3 tygodni może zmniejszyć ilość koszmarów, z którymi musi mierzyć się człowiek podczas snu. Metodę nieco zmodyfikowano, by jeszcze bardziej zwiększyć jej skuteczność - dodano element dźwiękowy.

Projektujcie pozytywne sny

Sposób na radzenie sobie z koszmarami polegał na tym, że osoba, która ma koszmary, uczy się skupiać na pozytywnych elementach ostatnio wyśnionego koszmaru. Robi to przed uśnięciem, podczas gdy w tle słyszy jakiś określony dźwięk. Później ten sam dźwięk ma być pomocą podczas snu.

Grupa 36 pacjentów, która poddała się badaniu, była podzielona na 2 grupy: jedna usypiała w ciszy, a druga słuchała przed snem krótkiego dźwięku fortepianu, który puszczano im co 10 sekund przez 5 minut. Dźwięki te miały pomóc w skupieniu myśli i przywołaniu miłych wspomnień, dzięki którym elementy, które przerażały pacjentów, nabierały pozytywnego znaczenia. Następnie u wielu pacjentów koszmary powoli zanikały – średnia tygodniowa koszmarów spadała z 3 do 0,2. Ci, którzy powtarzali sobie pozytywne elementy swoich snów w ciszy, zmniejszyli ilość koszmarów do 1,5 tygodniowo.

Naukowcy w opublikowanych wynikach badania tak skomentowali dane: "Wdrażając i popularyzując łatwe w użyciu urządzenia domowe w celu trwałego utrwalenia bezpiecznych wspomnień, techniki te mogą z łatwością dotrzeć do dużej części ludzi i doprowadzić do powstania nowych innowacyjnych sposobów promowania dobrego samopoczucia emocjonalnego".

Koszmary u dziecka

Koszmary zaczynają pojawiać się u dzieci między 3 a 6 rokiem życia, a najbardziej natężone są między 6 a 10 rokiem życia. Technika IRT ma ogromny potencjał i warto spróbować ją zastosować lub nauczyć jej dziecko, jeśli ma problemy ze snem i koszmarami. Wystarczy przed snem słuchać jednej określonej melodii, podczas której będziemy projektować w wyobraźni pozytywne zakończenie snów lub skupiać się na tym, co w wyśnionym już koszmarze było dobre.

Możemy też zmieniać fabułę tego snu, tak by miał pozytywny przebieg. Polega to na tym, że przez około 20 minut tworzymy fabułę nowego, tym razem pozytywnego snu. Według badaczy ta metoda ma potencjał i mogłaby być także pomocą dla osób, które doświadczyły traum. Ważne jednak, żeby nie "pracować" na szczególnie trudnym śnie, szczególnie takim, który dotyczy prawdziwych traumatycznych wydarzeń - to już zadanie dla specjalisty, a nie rodzica.

Czytaj także: https://mamadu.pl/130613,ile-spi-dziecko-w-zaleznosci-od-wieku