Puść nastolatka na zakupy wyprawkowe. Dowiesz się o nim tych 6 ważnych rzeczy
Już zaczynasz przewracać oczami na myśl o wspólnych zakupach przed nowym rokiem szkolnym ze swoim nastolatkiem? Wietrzysz kłótnie o topy z odkrytymi brzuchami czy spodnie, w których zmieściłoby się dwóch takich chudzielców jak twój syn? A po co dziecku kolejne bezprzewodowe słuchawki i kilka czarnych szkicowników?
Daj sobie spokój, doładuj dziecku kartę bankową albo wręcz do ręki gotówkę i wyślij je na zakupy samo. Po jego powrocie przekonasz się, jakie ma:
Zainteresowania
Możesz się zdziwić, gdy dziecko przyniesie naręcze ubrań z tym samym wzorem albo logo. Czasami nastolatki przesadzają z miłością do tylko jednego sposobu wyrażania siebie. Wielu twórców treści, których ogląda twoje dziecko, pewnie nie znasz, a gros z nich ma swoje marki ubraniowe, które rozchwytywane są przez dzieciaki.
Zobacz także, jakie przybory kupuje twoje dziecko. Niektóre z nich będą zabawne, niektóre mogą być ważnym sygnałem dla rodziców, że z dzieckiem dzieje się coś niedobrego. Notatnik na rysunki, w którym przewija się motyw żab, grzybów i noży to tzw. vent book, który służy nastolatkom do regulacji napięcia. Te symbole powtarzające się na koszulkach, czy obudowie na telefon są znakiem, że warto z nastolatkiem porozmawiać o jego samopoczuciu.
Subkulturę, do której należy
Marta Nowak z AszDziennika w podcaście "Powiedz, siostro" śmieje się ze współprowadzącą, że dziewczyny urodzone w latach 90-tych poznaje się po spodniach rurkach, a te z pokolenia Z po szerokich nogawkach. Coś w tym jest, wystarczy rozejrzeć się na ulicy.
Jednak subkultura to coś więcej. Wśród nastolatków zapanowała moda na anime, więc nie zdziw się, jeśli twoje dziecko wpadnie do domu z naręczem krótkich spódniczek i kabaretek. Albo wszystkie jego ubrania będą czarne lub w stylu pinky. Moda nieustannie się zmienia, a globalny dostęp do trendów pozwala na mieszanie subkultur i łączenie ich w zgrzebny model skrojony przez twoje dziecko. Minęły czasy metali, dzieci emo, grunge'u - teraz codziennie można być kimś innym i to też jest ok.
Stosunek do własnego ciała
Szerokie spodnie to jedno, ale jeśli łączą się tylko z szerokimi bluzami, koszulkami, to znak, że twoje dziecko może mieć problem z akceptacją własnego ciała. Obszerne ubranie może skrywać zarówno niedowagę jak i dodatkowe kilogramy. Warto umacniać nastolatki, nie tylko dziewczynki, chłopców też, w przekonaniu, że ciało jest tylko ciałem, nie stanowi najwyższej wartości w postrzeganiu nas przez innych.
- Jeżeli zaobserwujecie problem dysmorfofobiczny, czyli zbytnie zaabsorbowanie niewielkimi defektami swojego wyglądu, warto zatrzymać się i zdecydowanie przyjrzeć stosunkowi córki do ciała, ponieważ dysmofofobizm wywołuje nieustanne silne napięcie emocjonalne, cierpienie psychiczne oraz ograniczenie funkcjonowania społecznego – przestrzega psycholożka Sonia Ziemba-Domańska w materiale "Jak reagować, gdy córka mówi, że jest "gruba i brzydka"? Ekspertka: "To największy błąd rodziców".
Nastolatek, który sam sobie wybiera ubrania, nie będzie ulegał rodzicielskiej presji pt. "w tym ci będzie bardzo ładnie". To on zdecyduje, w czym czuje się dobrze, wygląda dobrze i czy dane ubranie pasuje do kontekstu społecznego, w jakim będzie je nosił. Ten element samostanowienia o własnym ciele jest bardzo ważny dla wzrastania w zdrowym stosunku do niego.
Zdolności organizacyjne
Bądź pewna, że nastolatek nie przejrzy rzeczy, które już ma i które mogą przydać się na przyszły rok, tylko pójdzie na zakupy i na żywioł i kupi przypadkowe rzeczy. Nie szkodzi. To dla ciebie i niego ważna informacja dotycząca zdolności organizacyjnych i planowania pracy.
Lekka korekta kursu przyda się i pomoże mu w czasie roku szkolnego, by osiągnąć efektywny sposób uczenia się. Organizacja to nie tylko porządek na biurku, ale także planowanie systemu nauczania, wspomożenie pamięci oraz niwelowanie stresu wynikającego z nieustannych niespodzianek w Librusie.
Umiejętność koncentracji
Poszedł kupić piórnik i strój na W-F, a wrócił z kolejną parą słuchawek i najfajniejszą bluzą w całym sklepie? Tak bywa. Mózgi nastolatków przypominają bar szybkiej obsługi. Dzieje się tam tysiące rzeczy jednocześnie - ktoś smaży frytki, ktoś przewraca burgera, ktoś miksuje szejki, a ciągły hałas i stymulacja zapachami sprawia, że zmawiamy za dużo.
To samo dzieje się, gdy twój nastolatek słucha na lekcji nauczyciela, muzyki, rysuje na marginesie i patrzy zgłupiały w plecy kolegi siedzącego przed nim. Poziom rozproszenia umysłu nastolatka możesz sprawdzić, wysyłając go na zakupy bez listy, tylko uprzedzając o tym, jaki ma budżet i rysując kilka rzeczy wartych zakupu przed nowym rokiem szkolnym.
Sposób zarządzania pieniędzmi
Rodzicom zwykle umyka sposób, w jaki dzieci gospodarują pieniędzmi. Dają im kieszonkowe, ale w zasadzie nie rozliczają ich z tego, jak nim zarządzają. Biorą większe wydatki na siebie albo dokładają się do gadżetów, które chce kupić dziecko.
Tymczasem każdy wydatek powinien być traktowany przez dziecko jak projekt i planowało zakupy. Jeśli dziecko ma w tyle głowy, że rodzic zawsze dorzuci mu brakującą kwotę albo po prostu zapłaci za niego, nie będzie odczuwało presji, by oszczędzać i wydawać pieniądze rozsądnie.
Czytaj także: https://mamadu.pl/165511,Tu-lekcje-w-szkolach-beda-zaczynac-sie-pozniej-nastolatki-musza-sie-wyspac