Niedobory snu u dziecka to poważny problem, którego skutkami mogą być zmiany w mózgu. Za mała ilość snu w przypadku nastolatków spowodowała, że Kalifornia, jako pierwsze miejsce na świecie, wprowadziła prawo w szkołach, ze lekcje nie mogą rozpoczynać się wcześniej niż o 8.00 i 8.30. Jakie negatywne skutki niesie ze sobą niewyspanie młodzieży?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu w Maryland pokazały po raz kolejny, że dzieci i młodzież mają ogromne niedobory snu.
To duży problem, bo mózg nastolatka wciąż się rozwija i potrzebuje regeneracji (ok. 8-10 godzin snu), a tymczasem badania pokazują, że dzieci w wieku 13-18 lat nie śpią nawet 8 godzin na dobę. Niedobory snu mogą prowadzić do zmian w mózgu.
W stanie Kalifornia w USA wprowadzono więc przepis w szkolnictwie, że zajęcia w gimnazjach i szkołach średnich nie mogą zaczynać się wcześniej niż o 8.00 i 8.30.
Lekcje w szkole najwcześniej od 8.00
Naukowcy z Uniwersytetu w Maryland opublikowali badania, w których potwierdzają, że dzieci do prawidłowego rozwoju powinny mieć zapewnioną odpowiednią ilość snu. Do podobnych wniosków doszła Amerykańska Akademia Pediatrów, która w 2014 roku opublikowała raport, w którym stwierdzono, że "nastolatki są chronicznie pozbawione snu i patologicznie senne".
Już 8 lat temu apelowano, by niedoborem snu zajęli się nie tylko rodzice, ale i sektor edukacji. Proponowano, żeby przepisy uregulowały późniejsze rozpoczynanie lekcji, by dzieci mały możliwość dłuższego spania. Dzięki temu udałoby się zmniejszyć problem społeczny, jakim jest niedobór snu u dzieci, a szczególnie u nastolatków. Po najnowszych badaniach, władze stanu Kalifornia zdecydowały, że zajęcia w szkołach na ich terenie będą rozpoczynały się najwcześniej o 8.00 (w odpowiednikach polskich gimnazjów) i 8.30 (w szkołach średnich).
Niedobory snu prowadzą do zmian w mózgu
Badania pokazały, że niedobory snu u dzieci w wieku szkolnym, szczególnie u nastolatków, powodują zmiany w mózgu, które wiążą się z uszkodzeniem pamięci, inteligencji i upośledzają zachowania. Wszystko to przez to, że nastolatki sypiają mniej niż 9 godzin w ciągu doby.
"Krótkotrwałe skutki niedoboru snu to uczucie przemęczenia czy zaburzenia koncentracji i pamięci. Ale w dłuższej perspektywie zbyt krótki sen może pociągnąć za sobą poważniejsze konsekwencje. Mowa zarówno o zmianach neurologicznych, jak i np. endokrynologicznych. Długotrwałe niedosypianie prowadzi też do nadciśnienia czy otyłości" – powiedziała dr Aleksandra Wierzbicka, neurolog z Zakładu Neurofizjologii Klinicznej i Ośrodku Medycyny Snu Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie w rozmowie z tvn24.pl.
Nastolatki za mało śpią
Mózg dziecka bardzo mocno i szybko się rozwija, a w wieku nastoletnim ewoluuje w zastraszającym tempie. By mógł to robić z powodzeniem, dzieciom i młodzieży potrzebny jest sen, który regeneruje ciało i umysł. Z badań amerykańskiej uczelni wynika też, że dzieci, które miały zapotrzebowanie na sen zaspokojone, z roku na rok potrzebowały tej regeneracji coraz mniej. Przy niedoborach naukowcy nie zauważyli takiej zmniejszającej się zależności.
"Różnice te utrzymywały się jeszcze przez dwa lata. To niepokojący wynik, który sugeruje długofalowe negatywne skutki niedoboru snu" – powiedział dr Ze Wang, autor analizy. To pokazuje prosty mechanizm ludzkiego ciała – im dziecko mniejsze, tym potrzebuje więcej snu. Gdy przychodzi na świat noworodek, śpi do 20 godzin na dobę i stopniowo ten okres snu zmniejsza się aż do dorosłości. W tym założeniu nastolatki to nadal dzieci, więc potrzebują więcej snu niż 20-latek.
Według wytycznych Amerykańskiej Akademii Medycyny Snu z 2016 roku dzieci w wieku 13-18 lat powinny spać od 8 do 10 godzin na dobę, a według badań amerykańskiej akademii, nastolatki nie śpią nawet tyle, ile wynosi dolna granica. W materiale z 2018 roku na tvn24.pl ustalono, że polskie nastolatki również skarżą się na niedobory snu – aż 30 proc. badanych uważało, że ma z tym problem.
Naukowcy upatrują przyczyny problemu również w trybie życia młodzieży – dzieci w wieku 11-19 lat mają nieograniczony dostęp do smartfonów, a światło niebieskie sprawia, że możemy cierpieć na bezsenność. Przez telefony, tablety i komputery m.in. obniża się w organizmie poziom melatoniny, która jest hormonem regulującym sen i zegar biologiczny człowieka.