Nawalił, choć to "jego weekend"? 5 kroków wsparcia dziecka, kiedy tata zawodzi

Marta Lewandowska
18 lipca 2022, 10:40 • 1 minuta czytania
Znowu w ostatniej chwili wykręcił się nawałem pracy. Choć to "jego weekend" i dzieci czekały, aż zabierze je do kina, nie pojawił się. Widzisz smutek na ich twarzach, słyszysz trzaskanie drzwiami, a za nimi cichy płacz. Wiesz, jak bardzo cieszyły się na weekend z tatą. Pamiętasz, jak zapewnialiście dzieci, że to nie z nimi się rozwodzicie, a jednak one wciąż przez niego ciepią.
Dziecko, które nie doczekało się taty cierpi, ale nie jest twoją rolą tłumaczyć go. Fot. Pixabay
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Zakończenie wieloletniego związku nigdy nie jest łatwe. Jeśli w tle są dzieci - jest jeszcze trudniejsze. Trzeba być delikatnym, niezależnie od wzajemnych pretensji i ponad wszystko chronić dziecko. Jednak, niestety, wcale nie tak rzadko zdarza się, że tata mieszkający oddzielnie dość szybko zapomina, że kontakty z dziećmi są jego obowiązkiem.


Bywa, że zapomina o występie w przedszkolu i zawodach sportowych, tak ważnych przecież dla dziecka, a na dodatek wycofuje się w ostatniej chwili z umówionego spotkania. Mówi, że nie może, ty wiesz, że gdyby tylko chciał... Ale to ty, a nie on, zostajesz z żalem, smutkiem, złością, frustracją i poczuciem odrzucenia dzieci. 

1. Bezpieczna przestrzeń

Niezależnie od tego, czy dziecko trzaska drzwiami, czy mówi, że nic się nie stało, musisz stworzyć mu przestrzeń do przeżycia tego zawodu na jego zasadach. W tym momencie, choć kusi cię, żeby powiedzieć, że tacie nie zależało na spotkaniu, więc nie ma czego żałować, nie rób tego.

Niezależnie od twojej opinii, dziecko cierpi naprawdę. Pozwól mu się złościć, zamykać w pokoju, płakać. Stwórz przestrzeń, aby mogło wyrazić swoje emocje i przeżyć żałobę, nawet jeśli to już kolejny raz.

2. Daj narzędzia

Dzieci mówią, że jest im smutno, że tata zawiódł, ale warto wyciągnąć z nich bardziej szczegółowe uczucia. Pomóż im lepiej opisać, co czują, znaleźć sposób na rozładowanie napięcia. Może wspólna wycieczka rowerowa, kiedy mięśnie będą palić, pomoże się otworzyć. Opowiedzieć o tym, że czują się zawiedzione, rozczarowane, że są po prostu wściekłe. 

Choć okoliczności nauki radzenia sobie z emocjami są wyjątkowo przykre, warto pomóc dziecku znaleźć pomocne strategie, powiedzieć, że czasem ludzie zawodzą i nie ma powodu, żeby szukać winy za czyjeś postępowanie w sobie. Dziecko nie może czuć się winne, że tata nie chce spędzać z nim czasu, tak jak w przyszłości nie może brać na siebie odpowiedzialności za wybory innych.

Patrzenie na cierpienie własnych dzieci nigdy nie jest łatwe. Ale stwarzając im przestrzeń na wyrażanie swoich emocji i pomoc w znalezieniu czegoś, co w tym cierpieniu ulży, to cenna lekcja, której naukę zabiorą ze sobą na resztę życia.

3. Fachowa pomoc

Kiedy ojciec zawodzi dzieci cyklicznie, warto zastanowić się nad tym, czy jesteś w stanie sama uporać się z ich uczuciami. Czasem lepiej zafundować, szczególnie nastolatkowi, kilka sesji z terapeutą. Ktoś z doświadczeniem, kto nie ma stosunku emocjonalnego do twojego eks, może okazać się nieoceniony.

Psychoterapeuta wie, o co pytać, co jest tak naprawdę ważne w dziecięcym potoku słów. Te spotkania mogą okazać się pomocne nie tylko dla dziecka, ale też dla ciebie. Zdejmują z matki brzemię odpowiedzialności za tłumaczenie ojca. Zwłaszcza że nawet jeśli wydaje ci się, że jest inaczej, nie ukryjesz przed dzieckiem swojego żalu do byłego partnera.

4. Tylko słuchaj

Dziecko, które wraca z weekendu u taty, rzuca plecak przy drzwiach i zamyka się w pokoju. Nie wypytuj. Najwyraźniej, coś się wydarzyło, pokaż dziecku, że jesteś dla niego dostępna, zanieś coś do jedzenia, powiedz, ze jeśli będzie chciało porozmawiać - jesteś. 

Kiedy zacznie mówić, słuchaj. Nie oceniaj, nie krytykuj, ale też nie broń. Pozwól się wygadać. Kiedy emocje nieco opadną, zadzwoń do taty swoich dzieci i powiedz, jakie przemyślenia dziecko ma po wspólnym czasie, który okazał się tylko czasem przed telewizorem spędzonym w domu taty. Nie daj się wciągnąć w pyskówki, nie oceniaj, uświadom go, co poszło nie tak.

5. Wspieraj

Życie na dwa domy to nie są zawody, który rodzic jest lepszy. Staraj się jednak zawsze wywiązywać ze złożonych dziecku obietnic i nie obiecuj za ojca. Jeśli on zawiódł i się nie zjawił - jego strata. Postaraj się, żeby świętowanie zwycięstwa po meczu było niesamowite, piknik na brzegu jeziora, wspólne oglądanie zabawnych zwierzątek na kanapie w salonie.

Daj dziecku najpiękniejsze, swobodne wspomnienia, nie wyjazdy do parków rozrywki raz w roku, ale wspólne szykowanie niedzielnego śniadania czy porzucenie sprzątania na rzecz wspólnego spaceru. Wspieraj w dziecku przeświadczenie, że dla kogoś jest najważniejsze na świecie, a reszta to tylko dodatek. 

Czytaj także: https://mamadu.pl/116629,10-zasad-rozstajacych-sie-rodzicow