Marzę o kolejnym dziecku, ale usłyszałam od męża stanowcze "nie". Czy on ma decydujący głos?

List do redakcji
07 czerwca 2022, 11:34 • 1 minuta czytania
Czasem jeszcze zanim założymy własną rodzinę, dobrze wiemy, ile chciałybyśmy mieć dzieci. Oczywiście życie może zweryfikować te plany, ale w naszych marzeniach widzimy siebie z jednym, dwójką lub może gromadką dzieci. "Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, ale teraz gdy są już trochę odchowane, zaczęłam marzyć o trzecim. Niestety usłyszałam stanowcze ‘nie’ z ust mojego męża” – pisze Agata.
Czasem marzymy o jeszcze jednym dziecku unsplash.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Gdy zaczęliśmy się ze sobą spotykać, dość szybko pojawił się temat dzieci. Zawsze chciałam mieć dwójkę, mój obecny mąż też, więc nie mieliśmy żadnego konfliktu w tej sprawie.

Nasi synkowie mają obecnie 6 i 4 lata. To świetni chłopcy - są pełni energii, mało płaczą, trochę się ze sobą kłócą, ale też świata poza sobą nie widzą. Nie sprawiają większych kłopotów, naprawdę nie mamy żadnych powodów do narzekań” – pisze Agata.

Zaczęłam marzyć o kolejnym dziecku

Przyznaje jednak, że w ostatnim czasie między nią a jej mężem panuje napięta atmosfera. Wszystko zaczęło się od jednej niewinnej rozmowy.

"Codziennie chodzę z dziećmi na plac zabaw, gdzie spotykam moje osiedlowe koleżanki ze swoimi dziećmi. Najpierw okazało się, że jedna z nich jest w ciąży, teraz z dobrą nowiną przyszła kolejna. W naturalny sposób nasze tematy zaczęły kręcić się wokół ciąży i opieki nad niemowlętami.

Patrzyłam, jak obie rozkwitają w tych ciążach, jakie są szczęśliwe, że będą miały kolejne dzieci i zaczęłam zastanawiać się, czy i my nie moglibyśmy zdecydować się na jeszcze jedno dziecko.

Któregoś wieczoru poruszyłam z mężem ten temat, tak niezobowiązująco, na zasadzie ‘co o tym myślisz’, ale jego reakcja była bardzo stanowcza. Od razu powiedział, że nie chce mieć kolejnego dziecka i nawet nie będzie rozważał takiej opcji” – pisze Agata.

Przyznaje, że zrobiło jej się przykro, zszokowała ją też ta zdecydowana odmowa męża. Zupełnie nie spodziewała się takiej reakcji.

Powiedział "nie" i koniec dyskusji

"Nie wiem, dlaczego od razu powiedział ‘nie’, zwłaszcza że ciężar opieki nad dziećmi zawsze spadał na mnie. To ja z jednym i drugim siedziałam w domu, dopóki nie poszli do przedszkola. Rok temu wróciłam do pracy, więc nie jest tak, że tylko na nim spoczywa obciążenie finansowe.

Z jednej strony rozumiem, że on może nie chcieć kolejnego dziecka, ale zamknął ten temat bez żadnej dyskusji. Mogliśmy przecież o tym porozmawiać, zastanowić się, powinien przynajmniej wysłuchać tego, co mam do powiedzenia.

Myśl o kolejnym dziecku to nie jest dla mnie kaprys, bo koleżanki są w ciąży, po prostu uświadomiły mi, że bardzo chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko. Jestem w miarę młoda, bo mam 35 lat i stabilną sytuację życiową. Jego stanowcze 'nie' było dla mnie ciosem. Nawet nie wytłumaczył, dlaczego nie chce kolejnego dziecka” – pisze Agata.

Dodaje, że spróbuje jeszcze raz porozmawiać z mężem, choćby dlatego, że nie powinno być tak, że on mówi w tej kwestii "nie” i temat jest zamknięty.

Za odmową kryje się lęk

"Wiem, że trudno w tej sprawie iść na kompromis, bo ja chcę, a on nie, więc nie ma możliwości, by spotkać się w połowie drogi. Ale jest mi przynajmniej winien słowo wyjaśnienia. Gdybyśmy porozmawiali, mogłabym powiedzieć, jak ja to widzę i czuję. Chyba w związku mamy prawo mówić o naszych wzajemnych pragnieniach. On nie ma decydującego głosu w tej kwestii” – dodaje Agata.

Psychologowie przyznają, że wiele par nie może dojść do porozumienia w kwestii posiadania lub ilości dzieci. Nie wynika jednak to ze złej woli jednej ze stron, a np. osobistych doświadczeń.

Czasem zdarza się tak, że mężczyźni nie czują się gotowi na posiadanie dzieci, bo towarzyszy im lęk z powodu zmiany dotychczasowego życia, boją się, czy będą dobrymi ojcami lub czy podołają obowiązkom rodzicielskim. W takiej sytuacji rozwiązanie jest jedno – rozmowa, by dojść do źródła niechęci lub strachu przed posiadaniem dzieci.

Czytaj także: https://mamadu.pl/145685,toksyczne-malzenstwo-a-dziecko-czy-lepszy-bedzie-rozwod