"Dziadkowie zabierają dzieci na wakacje i już wystawili mi rachunek. Każą mi zwracać za benzynę"

List do redakcji
06 czerwca 2022, 11:49 • 1 minuta czytania
"Moi teściowe zaproponowali, że zabiorą wnuki na 2 tygodnie nad morze. Okazało się, że muszę zapłacić za cały wyjazd moich dzieci".
"Dziadkowie chcą, bym oddała im pieniądze za to, że wezmą wnuki na wakacje" fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Wakacje z dziadkami

Każdego lata jeździliśmy z dziećmi na dwa tygodnie nad morze. Jednak w tym roku, przez inflację i rosnące ceny, musieliśmy zacisnąć pasa. Wzrosły nam raty kredytu za mieszkanie, więc zrezygnowaliśmy w różnego rodzaju rozrywek i... wakacji, na które nasze dzieci, niestety, czekały cały rok.


Jak nie trudno się domyślić, dzieci były zawiedzione. Zamiast biegania boso po plaży, kąpania się w morzu i budowania zamków z piasku, tegoroczne lato miały spędzić u moich rodziców na wsi. Na pewno to dużo lepsza opcja niż siedzenie w małym dusznym mieszkaniu w mieście, ale dla moich dzieci, niestety, to żadna rozrywka.

I wtedy, jak z nieba, spadli nam teściowie. Co prawda z początku patrzyłam na ich słowa dosyć sceptycznie, bo różnie między nami się układało, ale ich propozycja była naprawdę kusząca: zaproponowali, że wezmą wnuki na prawie cały miesiąc nad morze.

Podróż za jeden uśmiech?

Rozłąka z dziećmi na trzy tygodnie wydawała mi się za długa, ale po przedyskutowaniu propozycji teściów doszliśmy z mężem do wniosku, że to dobry pomysł. Doceniliśmy ich chęci, zwłaszcza, że sami nie mamy w tym roku pieniędzy na wakacje, a kolejną kwestią jest to, że dobrze wiemy, że nie wszyscy dziadkowie zabierają wnuki na wyjazdy.

Maluchy oszalały z radości, a młodsza córka, mimo że do wyjazdu został jeszcze miesiąc, poszła się nawet spakować, żeby na pewno nie przegapić wyjazdu. Dziadkowie zdążyli już 'nakręcić' nasze dzieci na wyjazd: pokazywali im zdjęcia miejscowości, do której jadą, opowiadali o jakichś atrakcjach dla dzieci nieopodal. Wszystko wskazywało na to, że będą miały naprawdę świetny wyjazd.

Aż przyszedł czas na rezerwowanie noclegów. Moi teściowie są bardzo bystrzy i biegli w korzystaniu z internetu. Znaleźli naprawdę fajny domek nad morzem w bardzo atrakcyjnej nadmorskiej miejscowości. Przedstawili nam plan: babcia będzie gotowała w domu, a do restauracji pójdą 2-3 razy. Na wszystko się zgadzałam i odparłam, że dam starszej córce jakiejś kieszonkowe.

I okazało się, że kieszonkowe dla moich kilkulatek na wyjazd z dziadkami to za mało. Oni oczekiwali, że razem z mężem opłacimy równo połowę tego wyjazdu... łącznie z benzyną. Jak to usłyszałam, to zaniemówiłam.

Kosztorys gotowy

Dziadkowie dosłownie wystawili nam rachunek za ten wyjazd i wszystko podzielili na pół: nocleg, szacunkowy koszt wyżywienia, paliwo, nawet przejazdy autostradą. Nie będę podawać szczegółów, ale wcale to nie była mała kwota: za tą sumę spokojnie pojechalibyśmy całą rodziną, bez niczyjej łaski, nad morze na tydzień zamiast na trzy.

Jeszcze nie rozmawialiśmy z teściami o tym, że dla nas to żadna okazja. Wiedzą, że mamy problemy finansowe, a jednak nie uzgodnili z nami wcześniej, że te wakacje będą dla naszych dzieci płatne. Najgorsze jednak jest to, że już nastawili maluchy, a ja nie mam serca powiedzieć im, że plan znowu się zmienił i... jednak wylądują na wsi u drugiej babci. Wiem też, że gdy poinformujemy teściów, że jednak rezygnujemy z ich 'oferty', poczują się wystawieni. Nie jest mi ich jednak żal: uważam, że podliczanie wnuków za wspólny wyjazd, na który sami zaprosili dzieci, to przesada.

Od redakcji

Najlepiej nie zwlekać, tylko porozmawiać z teściami i wyjaśnić sytuację: dla nich mogło być oczywiste to, że syn i synowa pokryją część kosztów związanych z wyjazdem ich dzieci. Z kolei autorka listu, mając inne doświadczenia, mogła zakładać coś odwrotnego.

Im wcześniej autorka listu zrezygnuje z wyjazdu, tym lepiej. To samo tyczy się poinformowania jej dzieci: na pewno będą rozczarowane, że wakacje nie dojdą do skutku, ale nie warto tego przedłużać i pozwalać im się oswajać z tym wyjazdem jeszcze bardziej.

Czytaj także: https://mamadu.pl/154487,wakacje-ze-znajomymi-to-koszmar-pojechalam-pierwszy-i-ostatni-raz