Najwyższy poziom hipokryzji. Za ten jeden błąd przyjdzie nam, rodzicom, zapłacić wysoką cenę
Ja muszę, a ty nie
Ile razy jest tak, że córka pyta, czy może telefon, by pograć, a ty odmawiasz, tłumacząc, że "co za dużo to niezdrowo", jednocześnie scrollując Facebooka? Ile razy syn chce pooglądać filmiki, a ty stanowczo domawiasz, jednocześnie odświeżając pocztę? Ile razy czytałaś wiadomości podczas posiłku, zerkałaś na telefon podczas gry w planszówkę, odmówiłaś czytania dziecku książki, bo jesteś zmęczona, a potem przeglądałaś Instagram? Brak świadomości, co sami robimy, to smutny znak naszych czasów.
Ile razy dziennie sama sobie wmawiasz, że po raz kolejny musisz sprawić maila z pracy, zrobić zakupy w sieci czy zapłacić za rachunki albo przeczytać, co napisał znajomy lub co powiedziała jakaś celebrytka? Jako rodzice wznosimy się na najwyższy poziom hipokryzji. Jesteśmy mistrzami w obsesyjnym pilnowaniu, ile czasu przed ekranem spędzają nasze dzieci, jednocześnie nie dostrzegając własnego uzależnienia od technologii. Bo o ile są jakieś zalecenia i normy dla dzieci, to jakie są limity dla dorosłych? Ile czasu spędzonego przed ekranem będzie za dużo?
Jeszcze nawyk czy już uzależnienie?
Tymczasem nasze złe nawyki to nie tylko nasze uzależnienie. To, co robimy, ma olbrzymi wpływ na nasze dzieci oraz nasze rodzinne relacje. Z niedawno opublikowanego w magazynie "Time" raportu wynika, że w ciągu ostatnich kilku lat szacunkowy czas, jaki dorośli spędzają przed ekranami, wzrósł aż o 60-80 proc. Pandemia z pewnością nie pomogła. Dla pracujących zdalnie z domu godziny przestały być sztywne. Zamiast wziąć gazetę czy odpalić wiadomości raz dziennie, przez cały czas sprawdzamy, co się dzieje. Ciągła potrzeba informacji, a także pogoń za czymś, co nas zrelaksuje, sprawia, że telefon dosłownie nie odkleja się od ręki.
To równia pochyła, ale najpewniej nawet nie czujesz, że się staczasz. Bo ciężko dostrzec, że nie jesteś z dzieckiem, siedząc tuż obok niego. Fizyczna obecność to jednak za mało, a dziecko czuje, że myślami jesteś gdzieś indziej. Scrollujesz ekran telefonu, gdy dzieci opowiadają, co w szkole, podczas rodzinnego posiłku sprawdzasz pocztę, prosisz starszaka, by sam poszedł do łóżka, w końcu jest duży, a sobie czytasz treści z netu. No cóż, mam złą wiadomość: jesteś uzależniona.
Odbudowanie rytuałów
Są badania, które wykazały, że dzieci zaczynają się gorzej zachowywać, by zwrócić na siebie uwagę, gdy podczas wspólnych posiłków rodzice korzystają z telefonu. Co więcej, dzieje się podobnie, jeśli telefon nawet tylko leży na stole. Badacze zauważyli, że również wtedy rozproszona jest uwaga członków rodziny, a także rozmowy są "sztywne".
Im bardziej jesteś uzależniona i przywiązana do swojego telefonu, tym trudniej będzie przywrócić równowagę. Ale warto zawalczyć o sobie, swój czas, swoje dziecko i swoją rodzinę.
Co możesz zrobić?
- Ustaw na stałe tryb "nie przeszkadzać" w określonych godzinach (możesz ustawić, że przy drugim połączeniu, czyli jakiejś na sprawie pilnej sprawie, telefon będzie dzwonił);
- Rano najpierw się ubierz, zanim sięgniesz po telefon (to może być wyzwanie);
- Podczas posiłków nikt nie korzysta z telefonu (najlepiej by nie był nawet na widoku).
Dwie godziny dla rodziny
Specjaliści zalecają, by czas po powrocie do domu a przed snem dzieci, był w 100 procentach skoncentrowany na rodzinie. Często to zaledwie 2-3 godziny bez telefonu. Rodzina i przyjaciele szybko się przyzwyczają, że w tych godzinach jesteś poza zasięgiem. Dzięki temu dziecko uczy się, że rodzic zawsze znajdzie dla niego czas i może poświęcić mu całą swoją uwagę, gdy tego potrzebuje.
Oczywiście nie oznacza to, że musisz być odcięta od świata, ale chodzi o to, by ciągle się nie zasłaniać ważnymi i pilnymi sprawami. To znak dla dziecka, że nie jest ono dla ciebie ważne. Natomiast jeśli będą to tylko sporadyczne i naprawdę wyjątkowo rzadkie sytuacje, dziecko nie będzie czuło się ignorowane.
Bądź przykładem
Dzieci obserwują wszytko, co robimy, a potem nas naśladują. Tyczy się to przeklinania, odkładnia spraw na później, bałaganiarstwa itp., ale także tego, jak spędzamy czas i korzystamy z technologii. Gdy zabraknie ciebie jako żandarma, dziecko nie będzie wiedziało, jak korzystać z mediów. A dokładniej - weźmie przykład z ciebie. Dbając o siebie i dając dobry przykład zdrowymi i bezpiecznymi nawykami, dbasz też o swoją rodzinę. Zarówno teraz, jak i w przyszłości.