Korzystanie z toalety w samotności to nie luksus. To dlaczego dla matek jest taką rzadkością?
Nawet jeśli tego nie dostrzegasz, potrzebujesz czasu tylko dla siebie, tak samo, jak powietrza, czy pożywienia. Najwyższy czas, by twoja rodzina to zrozumiała, że zamknięte drzwi oznaczają, że chcesz pobyć tylko sama ze sobą.
- Gdy pojawia się dziecko, kobieta często odkrywa, że może wykonywać absolutnie wszystkie czynności, mając dziecko na ręku.
- Taka zaradność to przekleństwo i pętla, której potem ciężko się pozbyć.
- Brak czasu tylko dla siebie, może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia psychicznego kobiety, dlatego tak ważne jest, by umieć zadbać o siebie.
Wiele mówi się o umiejętności dbania o siebie w natłoku codziennych spraw. Koncepcja work-life balance idzie w parze z relaksem, samorozwojem, sukcesami zawodowymi i udanym życiem rodzinnym, wszystko pięknie uporządkowane dla twojego zdrowia psychicznego. Ale gdy jesteś mamą, może się okazać, że ta piękna teoria pęka niczym mydlana bańka. Wielu rodziców po pojawieniu się noworodka dosłownie próbuje przetrwać, porządkując swoje życie na nowo. Znalezienie balansu przy absolutnie nieprzewidywalnych dzieciach graniczy z cudem, ale pewnego dnia dojrzewasz do tego, by wprowadzić jakiś mały rytuał tylko dla siebie.
Mamo, długo jeszcze...
Jest piątek wieczór, bierzesz książkę, lampkę ulubionego napoju, napuszczasz wody do wanny, puszczasz relaksująca muzykę... i gdy chcesz zatopić się w pierwszym rozdziale, słyszysz łomot, potem wrzask... bierzesz wdech... ignorujesz... za chwilę pukanie... wyłania się mąż i mówi, że nic się nie stało, ale czy nie wiesz przypadkiem, gdzie trzymacie plastry... no przypadkiem wiesz... liczysz do dziesięciu w myślach, instruujesz i w końcu zaczynasz czytać... Po pół strony słyszysz kolejne pukanie... mamo, siku... no jakżeby inaczej... seria pytań, jak już skończysz to, czy zrobisz naleśniki... nie mija 5 minut, a ty słyszysz, że ktoś stoi pod drzwiami...mamo, wszystko ok? Bo już bardzo długo tam siedzisz i się martwię...
Niby zabawne, ale jednak nie do końca...•fot. demotywatory.pl
Najpewniej znasz to z autopsji, opowieści koleżanek i "zabawnych" memów, tyle że nie ma w tym nic absolutnie zabawnego. Gdy tylko znikasz za drzwiami sypialni czy łazienki, ale nadal znajdujesz się na terenie mieszkania, jesteś niezbędna. Najpierw to lęk separacyjny dziecka, potem twoja troska, że gdy jesteś sama z maluchem w mieszkaniu, by nic się nie stało i pozwalasz, by dziecko ciągle i wszędzie było z tobą. Miesiące mijają, dzieci niby rosną, ale nie wyrastają. Gdy tylko znikasz za drzwiami, pojawiają się absolutnie wszystkie kwestie śmierci i życia, niecierpiące zwłoki problemy, które należy przegadać z matką rodzicielką. Pytania mają dzieci, nawet te, które jeszcze nie mówią i facet, który niby wszystko wie, ale akurat zapomniał.
Choć słuchanie tego z boku brzmi mocno groteskowo, nie jest śmieszne ani trochę. Bo co jest śmiesznego w tym, że absolutnie nie możesz sobie przypomnieć, kiedy ostatnio brałaś prysznic w świętym spokoju, kiedy ostatnio oglądałaś serial, w którym nie zgubiłaś wątku, bo masz takie przerwy między odcinkami. Ba! - nie pamiętasz, nawet kiedy ostatnio skorzystałaś z WC w ciszy i spokoju. Robi się jeszcze mniej zabawnie, gdy się zestawi to z faktem, że faceci jakoś potrafią znaleźć czas książkę, grę na PS, nawet mogą zniknąć z telefonem w toalecie na 30 minut i nikt się im nie płaszczy pod drzwiami.
Brak czasu dla siebie
Badania wykonane na zlecenie marki Munchery w 2018 roku wykazały, że rodzice mają średnio każdego dnia 23 minuty czasu takiego wyłącznie dla siebie spędzonego w samotności. Biorąc pod uwagę, że to kobiety biorą na siebie większość obowiązków, choć nie wolno zapominać, że panowie angażują się w sprawy wychowania dzieci i domowe bardziej niż kiedykolwiek, to ta statystyka przeraża. Najpewniej ostatnie lata pandemii, zdalnej pracy i nauki nie wpięły korzystnie na ilość tego "czasu w samotności".
Eksperci zapewniają, że nawet przebywanie samotnie w WC to nie luksus a potrzeba, którą każdy z nas powinien móc zaspokoić. Sprawa jest o tyle poważna, że panie zajmujące się dziećmi, które nie mają chwili oddechu, mogą nawet doświadczyć wypalenia rodzicielskiego: może pojawić się uczucie przytłoczenia, zmęczenia, złości, izolacji, a nawet niechęci do własnych dzieci. Może to być szczególnie niebezpieczne dla kobiet, które borykają się z zaburzeniami nastroju po porodzie lub cierpią na stany lękowe. Gdyż te mogą się pogłębić.
Jak uratować samą siebie?
Oczywiście warto znaleźć czas na siłownie, spacer czy zakupy. Dla każdej kobiety będzie to coś innego, ważne, by robić to dla siebie i sama ze sobą. Ale nawet taki relaks niewiele da jeśli po powrocie do domu nadal będziesz w centrum wydarzeń. Dlatego konieczne ustalcie z partnerem i dziećmi sztywne zasady: zakaz wstępu do łazienki: gdy myjesz zęby, robisz makijaż, korzystasz z WC, myjesz się... absolutnie każdej sytuacji, w której świadomie zamykasz za sobą drzwi, by pobyć sama. Odcinanie pępowiny może nie być łatwe, ale zyskując po te kilka, kilkanaście a może i kilkadziesiąt minut w samotności odczujesz olbrzymią różnicę.
Może cię zainteresować także: "Oszukuję dzieci, że muszę wieczorem popracować, by nie spędzać z nim czasu. Potrzebuję spokoju"