"Zaszczepię swojego 11-letniego syna". Lekarka chorób zakaźnych tłumaczy, dlaczego też powinniśmy
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zapowiedział, że prawdopodobnie już 15 grudnia ruszą szczepienia przeciwko COVID-19 dzieci w wieku 5-11 lat. A ponieważ wielu rodziców wciąż ma wątpliwości co do bezpieczeństwa i konieczności szczepień najmłodszych, lekarka i specjalistka chorób zakaźnych Karolina Pyziak-Kowalska opublikowała na Twitterze serię wpisów, które mają ich do tego przekonać.
- Wielu rodziców ma obawy przed szczepieniem dzieci w wieku 5-11 lat. Zdaniem lekarki i specjalistki chorób zakaźnych Karoliny Pyziak-Kowalskiej – niesłusznie, bo szczepienie jest bezpieczne.
- Lekarka na Twitterze wstawiła serię wpisów, które mają rozwiać wątpliwości rodziców w kwestii szczepień dzieci. Wskazała w nich korzyści płynące ze szczepienia i ryzyko wynikające z zarażenia koronawirusem.
- A potencjalnych powikłań u dzieci po zarażeniu koronawirusem jest sporo – m.in. problemy z koncentracją, problemy z sercem i problemy natury psychicznej. Niebezpieczny jest tzw. syndrom pocovidowy, który może wystąpić u dzieci od 2 do 6 tygodni po zarażeniu koroanwirusem.
Zaszczepię swojego syna
"Zamierzam zarejestrować i zaszczepić swojego syna bez wahania" – napisała w mediach społecznościowych lekarka i specjalistka chorób zakaźnych. W serii swoich wpisów podkreśliła m.in. że to dzięki szczepieniom udało się wyeliminować wiele groźnych chorób, a co za tym idzie – przedłużyć i poprawić jakość życia dzieciom na całym świecie, a szczepienie na koronawirusa zmniejsza ryzyko zachorowania o 90%. Poza tym zwróciła uwagę, że:- Wielu rodziców martwi się, że szczepienie może doprowadzić u dzieci do powikłań ze strony układu sercowo-naczyniowego. Jak zaznacza Pyziak-Kowalska, w grupie badanych dzieci w wieku 5-11 lat nie stwierdzono żadnego przypadku zapalenia mięśnia sercowego po szczepieniu. Natomiast przebycie choroby COVID-19 może wywołać powikłania sercowe.
- Mimo powszechnej obawie, że szczepienie przeciwko koronawirusowi powoduje bezpłodność, Karolina Pyziak-Kowalska zaznacza, że nie istnieją żadne dowody na to, żeby szczepionka faktycznie wpływała na płodność, ciążę i karmienie piersią.
- Skutki niepożądane po szczepieniu są podobne do tych, które występują u innych grup wiekowych – czyli obejmują ból w miejscu szczepienia, zmęczenie, ból głowy i mięśni.
- Zdaniem lekarki korzyści płynące ze szczepienia dzieci przeciwko COVID-19 jest znacznie wyższe niż związane z tym ewentualne ryzyko. We wpisach przytoczyła przykład Wielkiej Brytanii, gdzie 7% dzieci 12 tygodni po przebytej chorobie COVID-19 dalej zmagała się dolegliwościami takimi jak trudności w koncentracji, przewlekłe zmęczenie, tzw. "mgła mózgowa", a nawet problemy psychiczne.
- Po kilku tygodniach od zarażenia koronawirusem u dzieci może wystąpić zespół pocovidowy znany jako PIMS. Wiele z nich będzie wymagało interwencji lekarskiej i pobytuy w szpitalu, możliwy jest skutek śmiertelny.
Korzyści są wyższe niż ryzyko
Doktor Karolina Pyziak-Kowalska zaznacza też, że szczepienia u dzieci w wieku 5-11 lat przebiegają przy użyciu dawki wynoszącej 1/3 tej, którą przyjmują osoby starsze. "Taka dawka według naukowców jest bezpieczna i skuteczna" – zdradziła.Lekarka odniosła się też do przekonania, że dzieci przechodzą zakażenie koronawirusem łagodnie i nie ma potrzeby ich szczepić. Zwróciła uwagę na zagrożenia płynące z wystąpienia wspominanego już syndromu pocovidowego i fakt, że bez szczepień można się spodziewać, że każdy zarazi się wirusem – łącznie z dziećmi.
Może cię zainteresować: Jak rozpoznać, że dziecko jest zarażone wariantem Delta? Te objawy powinny nas zaniepokoić