Lekarka alarmuje: coraz więcej dzieci trafia na OIOM. Zwykle choroby są co najmniej dwie na raz

Redakcja MamaDu
Sezon chorobowy w pełni, przychodnie pękają w szwach, a obok RSV, ZUM i COVID-19, panoszy się jeszcze jeden wirus - ospy wietrznej. Większości zachorowań można uniknąć, bo od ospy można się zaszczepić, a tymczasem w Polsce coraz więcej dzieci choruje i to ciężko.
W szpitalach pediatrycznych coraz więcej dzieci mierzy się z więcej niż jednym patogenem. Często ta walka przenosi się na OIOM. Fot. Piotr Hukalo/East News

Przychodnie nie nadążają

Jak już pisałyśmy na Mama:Du, zapisanie dziecka do pediatry graniczy z cudem. Lekarze przyjmują często dwukrotnie więcej pacjentów niż w normalnym sezonie infekcyjnym. A do tego zarówno dzieci, jak i dorośli w tym sezonie chorują zupełnie inaczej niż dotąd.


- Pacjenci wychodzą w tym sezonie znacznie trudniej z wszelkich infekcji. Często w gabinecie słyszymy, że do przychodni, nawet tych prywatnych, trudno się dodzwonić, bo choruje mnóstwo osób - mówiła w rozmowie z nami lekarka Katarzyna Mudel.

Jeszcze kilka tygodni temu, oddziały dziecięce były nieomal w stu procentach wypełnione przez dzieci z RSV. Coraz częściej hospitalizacji wymagają jednak maluchy z COVID-19, ale nie tylko.

Dzieci pod ostrzałem zarazków

Jak pisze na swoim profilu w serwisie Twitter lekarka Maria Kłosińska, w ubiegłym roku na oddziały intensywnej terapii trafiały pojedyncze przypadki dzieci. W tym sezonie, takich przekazań jest kilka w tygodniu. Jak zaznacza w innym wpisie, dziś dzieci mierzą się z rozmaitymi infekcjami. Zakażenia układu moczowego o podłożu bakteryjnym lub wirusowym, RSV, COVID-19, a coraz częściej także ospa wietrzna w ciężkim przebiegu. Często niestety osłabiony organizm na raz musi walczyć z kilkoma patogenami.

Lekarka zauważa, że coraz częściej mamy do czynienia z ciężkim przebiegiem ospy wietrznej w tym z krwawieniami. A tej choroby wieku dziecięcego można uniknąć.

Szczepienie przeciw ospie

Większości przypadków zakażenia ospą wietrzną można uniknąć, wystarczy zaszczepić dzieci. Można to robić tuż po pierwszych urodzinach. Jeśli nawet dziecko zachoruje, przebieg ospy jest łagodniejszy, a ryzyko powikłań znacząco spada.

Choroba często atakuje osłabiony organizm, który walczy z inną infekcją.