Córeczka jest bardzo zazdrosna o młodszego brata, boję się, że zrobi mu krzywdę. Czy to moja wina?
Wielu rodziców, którzy planują więcej niż jedno dziecko, chce, by między rodzeństwem była mała różnica wieku. Wśród plusów wymieniają m.in. to, że dzieci szybko stają się swoimi towarzyszami zabaw, wspierają się, nie nudzą w domu. Zdarza się jednak, że zanim między rodzeństwem nawiąże się więź, dominującym uczuciem jest zazdrość.
- Zazdrość między rodzeństwem jest naturalna, ale gdy narasta, rodzice muszą przeanalizować swoje zachowanie.
- Czytelniczka pisze, że córka stała się bardzo zazdrosna o brata, ostatnio go popchnęła, gdy chciał jej zabrać zabawkę.
- Spędzanie czasu sam na sam z zazdrosnym dzieckiem zwykle pomaga załagodzić konflikt między rodzeństwem.
"Mam prawie 3-letnią córeczkę i 10-miesięcznego synka. To była nasza świadoma decyzja, by różnica między dziećmi wynosiła mniej więcej dwa lata. Uznałam, że skoro i tak "siedzę w pieluchach”, odchowam od razu dwójkę dzieci. Nie przypuszczałam jednak, że będzie tak ciężko” – pisze Magda.
Córka nie reagowała, gdy brat płakał
Przyznaje, że zaraz po narodzinach syna, córka była najpierw zaciekawiona bratem, co więcej - stała się bardzo opiekuńcza.
"Chciała koniecznie pomagać. Przynosiła pieluszki, głaskała go po rączkach, pokazywała mu swoje zabawki. Potem chyba przyzwyczaiła się do jego obecności i po prostu traktowała całą sytuację zwyczajnie. Ostatnio jednak jej stosunek do brata uległ radykalnej zmianie – stała się o niego bardzo zazdrosna” – opisuje Magda.
Dodaje, że objawia się to na wiele różnych sposobów. Gdy mały zaczyna płakać, ona podbiega i mówi: "Przytul mnie”. Nie chce niczego podać, np. smoczka czy zabawki, jeśli wie, że to dla brata. Gdy do niej raczkuje, oznajmia, że się nie bawi.
"Ostatnio synek siedział sobie i chciał wziąć do rączki jakąś jej zabawkę. Odepchnęła go na tyle mocno, że się przewrócił. Zaczął płakać, a córeczka nic. Była niewzruszona. Przyznam, że byłam zszokowana jej zachowaniem, bo zwykle jest troskliwa, np. gdy mąż się ostatnio skaleczył, dopytywała, czy na pewno go nie boli” – pisze Magda.
Gdzie popełniłam błąd?
Przyznaje, że jest zaskoczona jej zazdrością, bo od początku starała się robić wszystko, by w żaden sposób nie czuła się odsunięta na drugi plan.
"Angażowałam ją w pomoc, chwaliłam, podkreślałam, że jest starszą, mądrą siostrą i świetnie sobie radzi w tej roli. Chyba jednak popełniłam gdzieś błąd, bo zazdrość, jaką obecnie obserwuję u córki wciąż tylko narasta. Widać ją na każdym kroku. Ostatnio, gdy mąż przyszedł z pracy, powiedziała: 'Nie baw się z Jasiem' i zaczęła ciągnąć go do swojego pokoju” – pisze Magda.
I dodaje, że to nie jest też tak, że nie poświęcają córce czasu. Zachęcają do zabaw z bratem, ale często bawią się z nią oddzielnie czy czytają jej książeczki na dobranoc.
"Oczywiście synek wymaga większej opieki i zaangażowania i chyba córeczka to widzi. Dlatego tak bardzo walczy o naszą uwagę, jednocześnie ostentacyjnie lekceważąc brata. Smutno mi z tego powodu, bo zawsze wyobrażałam sobie, że moje dzieci będą się ze sobą bawić i przyjaźnić. I czuję się winna, bo to ja spędzam z nimi całe dnie i to na pewno moje zachowanie spowodowało tę zazdrość” – pisze Magda.
Daj jej czas
Przyznaje, że nie wie już, co ma zrobić. Znajoma psycholożka doradziła jej, by przede wszystkim zachowała spokój i dała córce czas.
"Powiedziała też, że choć to pewnie dla nas trudne i wyczerpujące, musimy jeszcze więcej czasu poświęcić córce. Był jakiś impuls, który doprowadził do tego wybuchu zazdrości i zwyczajnie trzeba poczekać aż zrozumie, że brat nie stanowi dla niej "zagrożenia”. Musi poczuć, że kochamy ich tak samo mocno.
Postanowiłam też, że w weekendy będę z nią wychodzić gdzieś sama, np. na plac zabaw czy na pizzę. Zwykle spędzaliśmy czas rodzinnie, ale może wtedy też nasza uwaga za mocno była skoncentrowana na młodszym dziecku” – dodaje Magda.
Może cię zainteresować także: "W tym wieku konfliktów jest najwięcej". Psycholożka opowiada o relacjach w rodzeństwie