"Wcale nie jestem zazdrośnicą". Czyżby? Oto pięć znaków, że próbujesz trzymać faceta ZA krótko

Agnieszka Miastowska
Chorobliwa zazdrość to domena mężczyzn? Powiedzieć tak mógł chyba tylko ktoś, kto nigdy nie spotkał kobiety w typie "trzymam faceta na krótkiej smyczy". Wydaje ci się, że nie jesteś zazdrosna, a rozsądna w kontrolowaniu? Sprawdź, ile z tych pięciu zachowań notorycznej zazdrośnicy sama przejawiasz.
Zazdrość - 5 sygnałów, że jesteś chorobliwie zazdrosna. Facet na smyczy Pexels.com

1. Dostajesz szału, gdy on idzie gdzieś bez ciebie

Na hasło "męskie spotkanie" dostajesz ciarek. Wyobrażasz sobie imprezę rodem z "Kac Vegas", alkohol lejący się strumieniami, półnagie striptizerki, jego byłą jako kelnerkę i kilka scenariuszy zdrady, o której się nigdy się nie dowiesz, a do której popchną go jego koledzy i będą mu mocno kibicować. To naprawdę absurd, szczególnie jeśli twój mężczyzna nie daje ci pretekstu do zazdrości, znasz jego kolegów, a on nie ma problemu, by wyjaśnić ci, gdzie wychodzi, z kim i o której wróci.
Zabraniając mu spotkań w męskim gronie, próbujesz zapiąć go na krótkiej smyczy, czego pożałujecie oboje. On zmęczy się twoją kontrolą, ciągłymi zakazami i wreszcie się z niej zerwie, ty wyjdziesz na niepewną siebie kobietę, która zamiast spotkać się w tym czasie z koleżankami, wisi na telefonie w oczekiwaniu na faceta.

2. Wyobrażasz go sobie z inną

Wszędzie. Zapisał się na siłownię. Na pewno po to, żeby podrywać fitnesiary. W jego biurze jest nowa dziewczyna. Na pewno właśnie się z nią "zaprzyjaźnia". Nie odbiera od ciebie o trzy sygnały za długo. Na pewno jest z kimś. Jeśli ta mityczna "ona" nieustannie pojawia się w twoich wyobrażeniach, to znak, że coś z tobą nie tak.


Jeśli natomiast twój partner kiedyś nadużył twojego zaufania, warto porozmawiać szczerze o obawach i wypracować zachowania, które pomogą je odbudować. W przeciwnym razie zamęczysz zazdrością i siebie, i jego.

3. Sprawdzasz jego telefon

Rumieniec zawstydzenia czy uśmiech przebiegłości? Może wydajesz się sobie bardzo sprytna, robiąc takie rzeczy, ale to nie prowadzi do niczego dobrego. Zaufanie nie polega na sprawdzaniu, szczególnie, że możesz nie być taka przebiegła, jak myślisz.

Twój partner i tak może kasować wiadomości albo blokować konta, które nie powinny pisać do niego w nieodpowiednim momencie. Gdy się zorientuje, poważnie nadszarpnie to jego zaufanie i możesz mieć pewność, że jeśli realnie miał coś do ukrycia, teraz zacznie się tylko bardziej pilnować. Pomyśl, co byłoby gdyby on zrobił to tobie. Bezczelność, prawda?

4. Sprawdzasz go

Mówi, żebyś nie dzwoniła, bo ma akurat ważne spotkanie — dzwonisz. Mówi ci, gdzie i z kim wychodzi — przypadkowo piszesz do jednego z jego kolegów, przeglądasz ich relacje na mediach społecznościowych w poszukiwaniu... nieprawidłowości. Węszysz. Marnujesz czas i energię, by z bijącym sercem doszukiwać się czegoś, za co możesz zrobić awanturę. Twoja reakcja to naprawdę twój problem. I znak, że warto by udać się na terapię lub terapię par, jeśli uważasz, że twoja niepewność jest winą twojego partnera.

5. "Idź do swoich koleżanek"

Pokłóciliście się o obowiązki domowe, o spóźnienie, o waszych rodziców, o to, kto nie wyszedł z psem, a ty kwitujesz kłótnię hasłem "to idź do tych swoich koleżanek". Partner zarzuca ci, że zrobiłaś coś źle, ty odbijasz piłeczkę hasłem "Kasia/Zuzia/Magda zrobiłaby to lepiej, tak?".

Ups. Wtrącasz w wasze problemy inne kobiety, udowadniając tym samym, że poważny problem leży w tobie. Porównując się do innych robisz krzywdę sama sobie. Twój partner tylko się irytuje i dokładnie rozumie, że nie jesteś pewna siebie. Zazdrość niszczy i ciebie, i wasz związek.