Zazdrość, szczególnie ta paranoiczna, może być rujnująca dla relacji
Zazdrość, szczególnie ta paranoiczna, może być rujnująca dla relacji 123rf.com
Reklama.
Bohater tragedii
Chorobliwa zazdrość jest problemem. Szczególnie gdy staje się głównym tematem w związku. Z początku wielu z nas uznaje, że "przesadza", a partnerowi tak bardzo na nas zależy, że na pewno nie ma w tym nic złego. Zazdrość ma jednak to do siebie, że jest bardzo ambitna – stawia na rozwój. A jeszcze gorzej, gdy zapozna się z alkoholem i razem stworzą niebezpieczny duet nazywany zespołem Otella.
"Otello" to tytuł tragedii Williama Szekspira. Dowódca weneckiej armii Maur Otello żeni się z Desdemoną. Jednak Jago, rozczarowany swymi niespełnionymi nadziejami, zaczyna podsuwać mężczyźnie myśli o zdradach żony. Zarzuty są bezpodstawne, ale Otello daje się nabrać na intrygi i wpada w obsesję. Dręczony nieustannymi podejrzeniami, nie wierzy w wierność Desdemony. Dusi ją, po czym popełnia samobójstwo.
Alkoholowy obłęd zazdrości
Według klasyfikacji ICD-10 zespół Otella, nazywany również paranoją alkoholową lub alkoholowym obłędem zazdrości, jest rodzajem uporczywej psychozy urojeniowej związanej z wieloletnim piciem alkoholu lub stanem upojenia. Warto jednak podkreślić, że rojenia na temat niewierności małżeńskiej lub partnerskiej mogą występować również w innych chorobach czy zaburzeniach.
Psychoza związana jest również z niską samooceną chorego, a większe prawdopodobieństwo jej pojawienia się może wynikać z osobowości paranoicznej (związanej z podejrzliwością). Zespół Otella zdecydowanie częściej dotyczy mężczyzn niż kobiet.
Nie jest to zatem "tylko" zazdrość. Osoba owładnięta psychozą jest podejrzliwa i wszędzie widzi dowody niewierności. Zasięg jej osądów jest bardzo szeroki – każdego mężczyznę (kolegę, sąsiada, a nawet przechodnia), który znajdzie się w pobliżu ukochanej, traktuje jak potencjalnego kochanka, a zebrane przez niego argumenty często są absurdalne i bezpodstawne (5 minut spóźnienia, rachunek z kawiarni). To zazdrość patologiczna, bez racjonalnych podstaw.
Rozwój zespołu Otella
Początek psychozy jest na powolny i równie powoli się rozwija. Dlatego trudno od razu zrozumieć, co się dzieje. Partner pyta o wierność, często porusza ten temat, żąda wyjaśnień w sytuacjach, które dla drugiej osoby wyjaśnień nie wymagają. Szuka dowodów na ciele lub w rzeczach osobistych, przeszukuje mieszkanie, śledzi każdy krok partnerki i chce wiedzieć wszystko. Z czasem dochodzi do tego, że argumentem staje się gest, wypowiedź, niewinne przejęzyczenie, zmieniony wyraz twarzy.
Następnym etapem jest prześladowanie, kontrolowanie i agresja wymierzona zarówno w kierunku partnerki, jak i "wspólników" – znajomych, rodzinę, która "pomaga zdradę ukryć". Także śledzenie, sprawdzanie poczty i prywatnych wiadomości w mediach społecznościowych, instalowanie kamer czy wynajęcie detektywa. Chory jednak nie panuje nad tym i nie jest w stanie kontrolować swoich emocji. Ratunku szuka w alkoholu, a ten jeszcze nasila niepokój.
Charakterystyczne jest również wymuszanie przyznania się do winy i potwierdzenia urojeń osoby chorej, która z czasem żyje jedynie myślą o niewierności. Staje się ona tak silna, że człowiek z zespołem Otella jest gotów zaniedbać obowiązki, zrezygnować z zainteresowań, spędzić godziny pod pracą czy mieszkaniem ukochanej, wydać pieniądze na zestaw do śledzenia.
Osoba z paranoją alkoholową często żąda, by partnerka się przyznała do zdrady i obiecuje, że wybaczy i "wszystko będzie dobrze". Tak się jednak nie dzieje. Ewentualne "przyznanie się" prowadzi do eskalacji i kolejnych podejrzeń.
Zespół Otella – leczenie
Nadal nie udało się wyjaśnić, dlaczego zespół Otella jest silnie związany z alkoholem – tylko u części z osób, które nadużywają etanolu, rozwinęła się psychoza. Możliwe, że jest to związane z osobowością paranoiczną.
Obłęd alkoholowy może trwać do końca życia, nadal nie ma skutecznej metody jego leczenia. Zrezygnowanie z upijania się nie daje niestety gwarancji na zniknięcie zespołu Otella, jednak jest konieczne, by sobie pomóc. Dlatego obecnie zaleca się abstynencję, leki przeciwpsychotyczne i opiekę psychiatry. Objawy mogą się nasilać, ale również ulegać spontanicznej remisji.
Źródło: focus.pl