Burza ucichła i co dalej? Oto 5 rzeczy, których NIGDY nie powinnaś robić po kłótni z partnerem

Agnieszka Miastowska
Rozmowa przerodziła się w dyskusję, ta w sprzeczkę, aż wreszcie karczemną awanturę, w której nie obyło się bez uszczypliwości i wypominania sytuacji, które dawno miały zostać wybaczone i zapomniane. Burza wreszcie ucichła, ale pozostała niezręczna cisza. Co zrobić po kłótni? To zależy. Ale wiemy, czego bezwzględnie nie należy robić po kłótni z partnerem.
Jak się pogodzić po kłótni? Tego nigdy nie rób po kłótni z partnerem Pexels

1. Milczę za karę

To zupełnie zrozumiałe, że kłótnia z parterem mogła cię emocjonalnie wyeksploatować. Być może czujesz się tak zmęczona, że nie masz siły z nim rozmawiać. Lub wprost przeciwnie, negatywne emocje nadal w tobie są i chcesz go "ukarać" w jakikolwiek sposób, więc postanawiasz jak najdłużej grać na zwłokę i rozpoczynasz grę w ciche dni.
Milczysz za karę, a na jego pytania o to, czy nadal jesteś zła, odpowiadasz pod nosem albo zarzekasz się, że zupełnie nie ma powodu, dla którego tak się zachowujesz. To nie rozwiąże problemu, a może raczej doprowadzić do kolejnego wybuchu. Nie musisz ochoczo siadać do rozmów z partnerem, jeśli nadal czujesz się "poturbowana", ale powiedz mu to wprost: "Nie chcę na razie rozmawiać, wyjaśnimy to, gdy tylko ochłonę/Przyjmuję przeprosiny, ale potrzebuję dnia na uspokojenie się, wtedy będzie lepiej".

2. Samo "przepraszam" to za mało

Każdy ma własną definicję delikatnej sprzeczki i ostrej kłótni, ale jeśli czujesz, że przekroczyłaś granicę, nie mów suchego "przepraszam". To puste słowa dla zranionego partnera. Odwołaj się do sytuacji, która spowodowała waszą kłótnię i daj partnerowi znać, że więcej nie popełnisz tego błędu, że następnym razem może na ciebie liczyć, że dana sytuacja z danych powodów więcej się nie powtórzy. Nie ma nic gorszego niż przeprosiny dla świętego spokoju — prędzej czy później burza powróci ze zdwojoną siłą.


3. Nie uprawiaj seksu na zgodę

Dla wielu par seks jest niejako ucieczką od negatywnych emocji, a raczej ich rozładowaniem, szybkim i prostym sposobem na ostateczne zakończenie kłótni. Każdy ma jednak inną definicję "seksu na zgodę", dla niektórych to pierwszy stosunek po kłótni, który po czasie może być świetnym sposobem na zbliżenie, niektórzy uważają, że seks bezpośrednio po samej burzy pozwoli partnerom odreagować.

Psychologowie jednak odradzają takie podejście. Seks nie może być przestrzenią, na której będziemy przepracowywać negatywne emocje. Pójście do łóżka z niewyjaśnionymi sprawami, dla samej przyjemności sprzyja przedmiotowemu traktowaniu partnera.

To wróży kłopoty, prowadzi do eskalacji konfliktu, piętrzenia się niezrozumienia. Dlatego jeśli naprawdę czujesz, że nadal nie ochłonęłaś po kłótni, nie idź z partnerem do łóżka, nawet jeśli ten uważa to za romantyczny finał sprzeczki.

4. Nie dzwoń do mamy, teściowej, przyjaciółki, eks

Oczywiście, nie musisz dusić emocji w sobie i kierować się toksycznym przekonaniem, że "brudy pierzemy w domu". Jeśli rozmowa z kimś bliskim przyniesie ci ulgę, zrób to, ale może najpierw wyjaśnij konflikt z partnerem.

Na pewno zaufanym rozmówcą do żalenia się na własny związek nie jest twój ex który, nawet jeśli zna cię doskonale, nie jest obiektywny, a tłumaczenie mu rozterek obecnego związku jest dość dużą nielojalnością.

Podobnie jest z żaleniem się na synka do mamusi — teściowa raczej za dużo nie pomoże, a jej syn jest już dorosły, więc nie powinna mieć na niego większego wpływu. Jeśli chcesz poprawić sobie humor obgadaniem przykrej sytuacji z przyjaciółką, może zrób to w drugiej kolejności, a najpierw porozmawiaj o tym, co cię boli z głównym zainteresowanym, czyli partnerem.


5. Nie przeżywaj sytuacji w nieskończoność

Łatwo powiedzieć, prawda? Załóżmy jednak, że twój partner popełnił błąd. Zgubił kluczyki do samochodu, spóźniliście się przez niego na imprezę, rozbił twój ulubiony kubek, nie dopilnował terminu wakacji. Jesteś wściekła, sfrustrowana, zastanawiasz się, jak to możliwe, że nie zapomniał jeszcze o własnej głowie. Ale to już się stało. Nie ma sensu wypominać mu tej sytuacji, generalizować, że nigdy nie potrafi nic zrobić dobrze, przyjąć perspektywę zgodnie, z którą to koniec świata.

Stało się, a teraz skupcie się razem na rozwiązaniach. Co możecie zrobić, jak on może naprawić swój błąd, czy da się to jakoś zrekompensować? Gdy emocje opadną, wyjaśnicie tą sytuację jeszcze raz, ale dopóki ona się dzieje, po prostu staraj się skupić na rozwiązaniu problemu, a nie rozpamiętywaniu błędów drugiej strony.