Wymiana zdań, coraz gorętsza dyskusja, rosnące emocje, aż wreszcie krzyk i słowa, których nie da się cofnąć. No i cisza. Tak wygląda większość związkowych kłótni i tego nie trzeba nikomu tłumaczyć. Ale co w momencie, gdy emocje już opadły? Jak zrobić pierwszy krok i pogodzić się z partnerem? Oto 5 prostych zasad.
Może wydać ci się to dziwne, ale częstym błędem po kłótni jest zbyt szybkie godzenie się. A raczej "godzenie się" — chcemy mieć negatywną sytuację z głowy, bo akurat chcemy gdzieś wyjść, spotkać się ze znajomymi, nie mamy siły na dyskusję i kończymy kłótnie zdaniem: zostawmy to, nie teraz, nieważne, już nic nie mów.
I przechodzimy do porządku dziennego jakby nigdy nic. I jesteśmy bardziej sfrustrowani, niż jakbyś wykrzyczeli się do końca albo zamilkli na siłę.
Po kłótni daj sobie czas na ochłonięcie. Przemyśl, które słowa były potrzebne, a które nie. Co dokładnie chcesz powiedzieć partnerowi. Nie ma nic gorszego niż powiedzenie słowa "przepraszam" dla świętego spokoju, gdy naprawdę nie wiemy, za co przepraszamy.
2. Wyrzuć ze swojego słownika słowo "ale"
Jeśli już zdecydowałaś się porozmawiać po kłótni, staraj się wczuć w sytuację partnera. Uważasz, że padło za dużo złych słów, żałujesz swojej postawy i chcesz przeprosić? Zrób to bez "ale".
Nie ma nic gorszego niż przeprosiny w stylu "sorry not sorry". Moment, w którym miałaś wykazać się empatią i pokorą, zamienia się w listę usprawiedliwień, które bardzo łatwo mogą przerodzić się w kolejną kłótnię. Dlatego przed rozmową po burzy zapomnij o słowie "ale".
3. Zaakceptuj, że być może nie miałaś racji
Nikt nie lubi przyznawać się do błędów, ale też mało kto wierzy we własną wieczną nieomylność. Dlatego przeanalizuj dokładnie sytuację, która między wami wydarzyła i spróbuj stanąć z boku.
Czy naprawdę miałaś rację w tej sprawie, czy podnoszenie głosu było konieczne? Może tego dnia zdenerwowało cię coś zupełnie innego, a emocje odreagowałaś na partnerze? Zaakceptuj fakt, że tym razem nie miałaś racji. A to zdanie może być świetnym wstępem do rozmowy. Być może partner doceni je nawet bardziej niż "przepraszam".
4. Zastanów się, co dokładnie chcesz powiedzieć
Odpuść sobie frazesy w stylu: nie kłóćmy się, przepraszam, więcej tak nie zrobię. Takie słowa oczywiście mają sens, ale wyłącznie jeśli są szczerze. Najkorzystniej byłoby jednak zastanowić się, co w waszej rozmowie poszło nie tak, że skończyła się ona kłótnią.
Jakie dokładnie zachowanie twoje lub partnera ją wywołało, czego żałujesz, a co chcesz wyjaśnić. Przemyśl, co chcesz partnerowi powiedzieć i co sama chciałabyś usłyszeć na jego miejscu. Poza "przepraszam" warto realnie zastanowić się, jak uniknąć takich sytuacji w przyszłości.
5. Zatrzyj niemiłe wrażenie czymś pozytywnym
Grzmiało, burza ucichła, sytuacja została wyjaśniona. Padło "przepraszam" lub/i "nie miałam racji". Niby jest już okej, ale co teraz?
Przytulcie się do siebie i zacznijcie delikatnie, jak znajomi, którzy dopiero co spotkali się na kawie. Porozmawiajcie o czymś pozytywnym, może o miłych tematach, które były ważne przed kłótnią? To już moment, by przejść do porządku dziennego, co nie oznacza chować urazę czy udawać, że wszystko jest najidealniej. Ale powoli zbliżać się do siebie.