18-latka pyta, jak usunąć ciążę. Odpowiedzi to dowód, że edukacja seksualna w Polsce nie istnieje

Magdalena Konczal
Edukacja seksualna w Polsce to wciąż temat-widmo. Na lekcjach wychowania do życia w rodzinie połowę zajęć przeznacza się na opowiadanie o miesiączce, którą notabene spora część dziewczynek już ma lub dlaczego palenie papierosów i branie narkotyków jest szkodliwe. Seks, antykoncepcja czy ciąża to zagadnienia, o których praktycznie w ogóle się nie mówi.
18-latka chciała usunąć ciążę. Zapytała, jak to zrobić unsplash/ Elia Pallegrini

Podziemie aborcyjne


Skutkiem braku wiedzy z zakresu edukacji seksualnej są słowa zrozpaczonych nastolatek, które szukają pomocy.
Jedna z nich zamieściła w internecie wpis o następującej treści:

– Myślałam, że mi się to nigdy nie zdarzy. Mam niecałe 18 lat. W tym roku będę pisała maturę... Pomijając fakt, że ojciec mnie wyrzuci z domu, bo już tak wcześniej deklarował, to strasznie zawiodę ich zaufanie. Jestem młoda, uczę się i jeszcze masa innych powodów, które zmuszają mnie do tego, żeby usunąć... Jeżeli znacie jakieś inne metody oprócz skrobanki – jakieś leki itp., to dajcie mi znać. Będę bardzo wdzięczna za pomoc – nazwy tych leków, ceny, jakieś domowe sposoby powodujące poronienie. Czy są jakieś legalne metody usunięcia ciąży? – napisała nastolatka.

Komentarze internautek

W komentarzach pojawiły się rady innych kobiet, które w niezbyt bezpieczny sposób starały się wywołać poronienie. Te metody nazywały "domowymi sposobami na usunięcie ciąży".


– Ja zastosowałam pomysł z ibum, witaminą C i szałwią. Poroniłam w 7 tygodniu. 12 tabletek witaminy C i 1000mg. 3 tabletki ibum i dwie herbatki z szałwii i po 5 dniach pomogło. Powodzenia! – napisała jedna z komentujących.

Inne osoby radziły, by zadzwonić pod konkretne numery, gdzie pokierują, w jaki sposób zastosować aborcję farmakologiczną. Okazało się też, że sporo osób w komentarzach pisało o podobnym problemie.

"Czy te herbatki można gdzieś zdobyć?", "Czy ten numer jest aktualny?", "Jestem w ciąży, około 3 tygodnia i chcę usunąć, pomóżcie" – można przeczytać zrozpaczone głosy internautek.

Jak widać zaostrzenie prawa aborcyjnego, które miało miejsce w październiku ubiegłego roku, nie powstrzymało kobiet przed dokonywaniem aborcji. Obecnie jednak decydują się one na niesprawdzone i niebezpieczne dla zdrowia rozwiązania.