Wzbogacanie słownictwa to dopiero początek. Oto co czytanie robi w mózgach naszych dzieci

Magdalena Konczal
Mając może 12 lat, schowałam się do łazienki, spoglądając przedtem na zegarek. Była 1.00. Powód miałam niebagatelny. W całym domu światła były już pogaszone, a ja po prostu musiałam dokończyć czytanie "Harry'ego Pottera i Komnaty Tajemnic". Nie było siły, która odwiodłaby mnie od tego pomysłu.
Dlaczego warto czytać? unsplash/ Ben dG
Skończyłam gdzieś między 4.00 a 5.00, kładąc się spać z wypiekami na twarzy. Wciąż myślałam o świecie, z którego przed chwilą wróciłam. Jeszcze przez długi czas nie mogłam zasnąć. Wówczas nie wiedziałam dokładnie, co się we mnie działo.
Dziś mam świadomość, jak wielką moc ma książka dla dzieci czytana – co ważne – przez młodego czytelnika. I naprawdę nie chodzi jedynie o powtarzanie truizmu, że czytanie zwiększa naszą wiedzę o świecie, choć jest to z pewnością prawda.


Książka, która wzbudza emocje, zaciekawia, nie pozwala odłożyć się na półkę, dopóki nie przewróci się ostatniej kartki – to niesamowity i niepowtarzalny prezent, jaki możemy dać swoim dzieciom. Jest mnóstwo powodów, dla których warto jeszcze dziś usiąść z dzieckiem i wartościową (to ważne!) książką. Ja chciałabym przytoczyć zaledwie kilka z nich.

1. Czytanie pobudza wyobraźnię

Mówienie, że czytanie pobudza wyobraźnię to zapewne kolejny truizm. Nie ma jednak wątpliwości, że dzieci, które czytają, są bardziej kreatywne. Doświadczanie rzeczywistości w innych światach czy przeżywanie przygód z bohaterami, których nie jesteśmy w stanie spotkać tu, na ziemi, budzi w najmłodszych zdolności do myślenia poza schematem.

Tę świadomość ma każdy dorosłych zapalony czytelnik, który jest w stanie przypomnieć sobie, jak w dzieciństwie wpływało na nich czytanie ulubionych lektur. Przechodzenie przez drzwi szafy w "Opowieściach z Narnii", wyruszanie razem z Bilbem w podróż czy trzymaniem razem z Harrym kamienia filozoficznego w kieszeni – to wszystko pobudza wyobraźnię najmłodszych czytelników.

2. Czytanie rozwija myślenie i uwrażliwia na świat

Czasami jest tak, że rola książki dziecięcej bywa bagatelizowana. Tymczasem nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele ważnych treści, znajdziemy w wartościowej lekturze dla najmłodszych. Książki pobudzają nas do dyskusji. Często to właśnie dzięki nim mamy szansę, by rozpocząć z dziećmi rozmowy na istotne problemy społeczne i nie tylko.

Nie chcąc pozostać jedynie na płaszczyźnie teorii, podam przykłady. Po lekturze takich książek jak "Klimatyczni" Olgi Ślepowrońskiej, "Ekosong" Justyny Stefańczyk czy "Podwodny świat" Jennifer Berne najmłodsi dowiedzą się tego, dlaczego powinniśmy szanować przyrodę.

O tak ważnym problemie, jakim jest uchodźstwo, przeczytamy w "Hebanowym Sercu" Renaty Piątkowskiej, "Kocie Karima i obrazkach" Liliany Bardijewskiej czy "Wędrówce Nabu" Jarosława Mikołajewskiego.

Nie brakuje też książek, które mówią o silnych i zmieniających świat kobietach. Niezwykłą popularnością cieszy się dziś trzytomowa seria "Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek" Francesci Cavallo i Eleny Favilli. Warte polecenia są również: "Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy" Anny Dziewit-Meller czy urocza i pięknie zilustrowana opowieść "A ja nie chcę być księżniczką" Grzegorza Kasdepke.

Z kolei poruszające historie, dotyczące tego, jak wyglądało życie w czasie holocaustu, znajdziemy w "Białym ptaku" R.J Palacio czy "Arce Czasu" Marcina Szczygielskiego. Jak widać, jest mnóstwo książek, dzięki którym możemy uwrażliwić dzieci na ważne problemy i nauczyć ich świata. Wystarczy tylko siąść razem z nimi przy odpowiedniej lekturze.

3. Czytanie redukuje stres

Dobrym pomysłem jest wprowadzenie wieczornej rutyny, jaką jest czytanie książek przed snem. Lektura jest w stanie sprawić, że dziecko będzie wyciszone i zrelaksowane. Według jednych badań czytanie codziennie przez przynajmniej 6 minut może redukować stres aż o 60%.

Wyniki innych badań wskazały natomiast, że czytanie obniża poziom stresu aż o 68%. Lektura wyprzedziła więc w tym zakresie inne czynności takie jak słuchanie muzyki (62%), picie herbaty (54%) czy spacer (42%).

Dzieci w obecnych czasach – zwłaszcza w rzeczywistości nauki zdalnej czy hybrydowej – narażone są na nerwy. Może więc warto zafundować im relaks w postaci przyjemnej lektury do poduszki?

4. Czytanie opóźnia choroby (np. demencję czy Alzheimera)

To nie są jedynie puste słowa, ale udowodnione naukowo fakty. Ludzie, którzy czytają, są ponad dwukrotnie mniej narażeni na rozwój chorób takich jak demencja czy Alzheimer. Chcąc zapobiec tym schorzeniom, oprócz czytania warto też grać w gry logiczne czy rozwiązywać zagadki, jak czytamy w pracy dr. Roberta Freidlanda opublikowanej na łamach "Proceedings of the National Academy of Sciences".

5. Czytanie rozwija inteligencję emocjonalną

Inteligencja emocjonalna to niezwykle pożądana w dzisiejszym świecie kompetencja. Możemy rozwijać ją, zachęcając dziecko do czytania. Wyniki badań przeprowadzonych przez prof. Turner na Uniwersytecie w Kingston wykazały, że osoby, które chętniej oddają się lekturze, niż na przykład oglądaniu filmów czy serialów, lepiej współodczuwają.

– Gdy czytamy, widzimy tylko to, co jest napisane na stronie, i sami musimy wypełniać luki, by w pełni zrozumieć, przez co przechodzi dany bohater – to daje nam możliwość rozwijania zdolności do empatii. Kiedy coś oglądamy, wiele spośród tych informacji otrzymujemy w gotowej postaci – tłumaczy Turner.

6. Czytanie pobudza mózg do działania

Nie ma co ukrywać, kolorowe obrazki czy szybko zmieniające się na ekranie wizerunki nie pobudzą naszego mózgu do działania, tak jak robi to dobra lektura. Czytanie absorbuje różne obszary w naszym mózgu, dzięki czemu łatwiej jest nam się uczyć czy zapamiętywać. Regularne oddawanie się lekturze wspomaga również koncentrację.

7. Książka pozwala zrozumieć

Na koniec chciałabym na zalety, jakie płyną z czytania spojrzeć trochę bardziej z dziecięcej perspektywy. Przypominając sobie swoje własne doświadczenia czytelnicze i emocje, które mi wówczas towarzyszyły, mogę śmiało stwierdzić, że książka pozwala lepiej rozumieć: świat, innych ludzi i siebie samego. Czasami wyjaśnia, dlaczego wszyscy jesteśmy różni, ale równi (np. "Wszyscy się liczą" Kristin Roskifte), a innym razem pozwala zrozumieć, jak radzić sobie z emocjami ("Co robią uczucia" Tina Oziewicz, "Och buu. Na tropie uczuć" Katarzyna Zolich czy "Tam, gdzie żyją dzikie stwory" Maurice Sendak).

Niekiedy pokazują, że nie zawsze życie jest kolorowe, a w świecie występuje przemoc ("Książka wszystkich rzeczy" Guus Kuijer) czy problem starości i samotności ("Wigilia Małgorzaty" India Desjardins).

Jeśli byście więc przypadkiem zobaczyli, że wasze dziecko z książką w ręku niepostrzeżenie przemyka się do łazienki – bądźcie dobrej myśli. Zamiast stanowczo kazać mu wracać do łóżka, pomyślcie o tych wszystkich supermocach, które zyska dzięki jednej zarwanej nocy.

Jestem głęboko przekonana, że na każde dziecko czeka ich własny, osobisty "Harry Potter i Komnata Tajemnic".