To jest Ralph – oto co dziś mu zrobiłaś! Animacja, która mówi więcej niż tysiąc słów

Magdalena Konczal
Często jest tak, że krótkie animacje czy spoty potrafią poruszyć bardziej niż długie seriale lub filmy. Obejrzyjcie "Save Raplh" – animację, która nie bez powodu zdobywa popularność w mediach społecznościowych. Ja po tym kilkuminutowym seansie miałam łzy w oczach i... sięgnęłam po szampon. Jesteście ciekawi dlaczego?
Poruszająca animacja "Save Ralph" zrzut ekranu z YouTube'a The Humane Society of the United States

"Save Ralph" mówi o ważnym problemie


Głównym bohaterem animacji jest królik Raplh, który opowiada widzom o swoim codziennym życiu. Wspomina także o pracy. Mówi, że pomaga ludziom. Śledzimy razem z Ralphem jego dzień. Możemy zauważyć, że królik ma zaczerwienione oko.
W pewnym momencie jednak dzieje się coś wstrząsającego, choć Ralph przez cały filmik zdaje się udawać, że wszystko jest w porządku.
Animacja zawiera uniwersalne przesłanie na temat tego, w jaki sposób ludzie potrafią wykorzystywać zwierzęta do własnych celów. Króliki pokazane w filmiku chcą prowadzić normalne życie, ale przez fanaberię złych ludzi, którzy wykorzystują ich dla własnych korzyści, sprawia im się wielki ból.

Testowanie na zwierzętach


Od razu po tym, jak animacja się skończyła z gulą w gardle i łzami w oczach sprawdziłam skład swoich kosmetyków, czy przypadkiem któryś z nich nie był testowany na zwierzętach. Odetchnęłam z ulgą, kiedy okazało się, że nie ma tam takiej informacji.


Wciąż tak wiele mówi się na temat szacunku do zwierząt, ale mam wrażenie, że te słowa lądują w próżni. Może więc warto pokazać znajomym, rodzinie, a przede wszystkim dzieciom taką animację? O tym ważnym problemie, jakim jest testowanie na zwierzętach, mówi więcej niż tysiąc słów.