To jest Ralph – oto co dziś mu zrobiłaś! Animacja, która mówi więcej niż tysiąc słów
Często jest tak, że krótkie animacje czy spoty potrafią poruszyć bardziej niż długie seriale lub filmy. Obejrzyjcie "Save Raplh" – animację, która nie bez powodu zdobywa popularność w mediach społecznościowych. Ja po tym kilkuminutowym seansie miałam łzy w oczach i... sięgnęłam po szampon. Jesteście ciekawi dlaczego?
"Save Ralph" mówi o ważnym problemie
Głównym bohaterem animacji jest królik Raplh, który opowiada widzom o swoim codziennym życiu. Wspomina także o pracy. Mówi, że pomaga ludziom. Śledzimy razem z Ralphem jego dzień. Możemy zauważyć, że królik ma zaczerwienione oko.
W pewnym momencie jednak dzieje się coś wstrząsającego, choć Ralph przez cały filmik zdaje się udawać, że wszystko jest w porządku.Może cię zainteresować także: Prosta animacja z wielką mocą pokazuje, jak ważna jest więź rodzica z dzieckiem
Testowanie na zwierzętach
Od razu po tym, jak animacja się skończyła z gulą w gardle i łzami w oczach sprawdziłam skład swoich kosmetyków, czy przypadkiem któryś z nich nie był testowany na zwierzętach. Odetchnęłam z ulgą, kiedy okazało się, że nie ma tam takiej informacji.
Wciąż tak wiele mówi się na temat szacunku do zwierząt, ale mam wrażenie, że te słowa lądują w próżni. Może więc warto pokazać znajomym, rodzinie, a przede wszystkim dzieciom taką animację? O tym ważnym problemie, jakim jest testowanie na zwierzętach, mówi więcej niż tysiąc słów.
Może cię zainteresować także: Oglądam to po raz trzeci i mam gulę w gardle. Tę animację trzeba zobaczyć do końca!