Reklama.
Ta animacja to odpowiedź dla tych, którzy zastanawiają się, jak to możliwe, że można nie mieć możliwości czy okazji wyjść z domu, podczas gdy ma się pod opieką „tylko” jedno małe dziecko. To riposta, w której nie ma cienia przesady skierowana do osób, które przewracają oczami, gdy mamy mówią, że są zmęczone.
To seans obowiązkowy dla tatusiów, którzy nie wiedzą, co robi ich żona w domu z dziećmi, gdy oni są w pracy.
Ten krótki filmik nie pokazuje żadnych wyjątkowych okoliczności. Dziecko jest zdrowe, nie zdarza się żaden wypadek ani nie przychodzą nieproszeni goście. Ot, tak po prostu – dziecko jest dzieckiem – to raz, nasze plany to drugie, trzecie: złośliwość rzeczy martwych.
To animacja o źródle frustracji młodych mam, o ich codziennej walce, a jednocześnie o niezastąpionym uroku opieki nad maluszkiem. Bo choć filmik kończy się „źle”, każdy, kto ma duże dzieci, ogląda go z rozrzewnieniem i wzruszeniem. Świadczą o tym tysiące komentarzy na Facebooku.
Mamy wspominają, że przechodziły przez to po kilka razy w życiu i że to były jedne z najpiękniejszych chwil ich życia. Tak, dokładnie te. Nie, kiedy wyszykowane spacerowały ze śpiącym w wózku dzieckiem, lecz dni, w których ich wszystkie plany brały w łeb i trzeba było wszystko podporządkować dziecku. Brzmi jak niewola, jednak gdy poddajemy się i bierzemy życie takim, jakie jest, okazuje się, że jest idealne.
Może cię zainteresować: Prosta animacja z wielką mocą pokazuje, jak ważna jest więź rodzica z dzieckiem