Rezyliencja to umiejętność osób odpornych psychicznie. 5 fundamentów budowania "warstwy ochronnej"

Sandra Skorupa
Niepowodzenia są wpisane w nasze życie i dlatego też w naturę człowieka wpisana jest umiejętność rezyliencji. Każdy ją ma, by móc sobie z radzić w naprawdę trudnych chwilach. Jednak, jak każda umiejętność – wymaga ćwiczeń, by działać. Oto 5 fundamentów budowania "warstwy ochronnej".
Rezyliencja - odporność psychiczna screen / youtube.com / moveclips

Rezyliencja — jak radzić sobie z problemami?


Choć rezyliencja, czyli tzw. sprężystość wpisana jest w naturę człowieka, nie wszyscy potrafimy sobie skutecznie radzić z problemami. Jest na świecie wiele osób, które mają poczucie, że nie radzą sobie w życiu, a każda kolejna problematyczna wiadomość wpędza ich w jeszcze większy dół.
Niemniej są też takie osoby, że po usłyszeniu ich historii zastanawiamy się, jak to możliwe, że potrafią się szczerze uśmiechać, są życzliwe i tyle w życiu osiągnęły. Na kanwie wyborów w USA, można wskazać na Joe Bidena.


Ten demokrata wygrał wybory, a podczas przemówień często się uśmiecha i przez wielu Amerykanów uważany jest za tzw. dobrego wujka. Jednak w jego historii znajduje się bardzo dramatyczne wydarzenie. Gdy miał być zaprzysiężony na swoją pierwszą kadencję senacką, tuż przed świętami w wypadku samochodowym zginęła jego żona i córka.

Nikt nie mówi, że Bidenowi było łatwo, bo rezyleincja nie sprawia, że jest łatwo i nie pojawia się kryzys. Ona umożliwia w pewnym momencie odbicie.

Jak wzmocnić odporność psychiczną?

Wszędzie otaczają nas ludzie z życiowymi tragediami. Opowiadają o tragedii zerwanego związku, chorobie, zadłużeniu, kłótni. Sami też tego typu problemami dzielimy się z innymi. Dlaczego jedni pracownicy po zwolnieniu całkowicie tracą pewność siebie, a inni z zapałem szukają nowego wzywania?

Osoby, które ćwiczą rezyliencję są wyjątkowo odporne psychicznie. Dostatecznie dobre wykształcenie tej umiejętności jest osiągalne niemal dla każdego. Oczywiście budowana "warstwa ochronna" nie sprawia, że problemy znikają, a porażki kończą się happy endem.

Osoby odporne psychicznie z wysoko rozwiniętą rezyliencją też czują ból, żal i złość. Jednak dzięki niej, gdy w życiu dzieje się coś niepożądanego, tragicznego, jest ciężko, sprężystość sprawia, że ludzie wypływają z lepszym lub gorszym skutkiem na powierzchnię.

— Jednak odporność nie polega na znoszeniu czegoś trudnego, byciu stoickim lub samodzielnym w rozwiązywaniu tego problemu. W rzeczywistości możliwość zwrócenia się o wsparcie do innych jest kluczowym elementem bycia odpornym — czytamy w Mayo Clinic.

Zalety rezyliencji

Rezyliencja zawsze towarzyszyła ludziom. Zarówno wtedy, gdy wrogie plemiona najeżdżały na wioski i paliły je, a rodziny traciły wszystko oraz, gdy ocaleli z Holocaustu, zostawali zupełnie sami oraz teeraz gdy zmagamy się z falą hejtu, mobbingiem, przemocą domową i presją społeczną.

Jedną z największych zalet rezyliencji jest zminimalizowanie ryzyka wystąpienia chorób psychicznych. Umiejętność odbijania się po trudnych sytuacjach daje nam większe szanse w starciu z depresją i różnymi lękami. Dlatego warto poznać 5 fundamentów budowania odporności psychicznej.

5 fundamentów budowania odporności psychicznej

Odporność psychiczną możemy budować nieświadomie oraz intuicyjnie. Jednak, by zwiększać swoje szanse w starciu z nieoczekiwanymi trudnymi zwrotami w życiu, które prędzej czy później nastąpią, trzeba zadbać o 5 kluczowych fundamentów.

1. Buduj silne relacje

Powołując się na wcześniejszy cytat Mayo Clinic niezwykle ważne jest, by mieć w swoim życiu ludzi, z którymi zbudowało się silne i pozytywne relacje. Dzięki ich obecności wiemy, że bez żadnych zobowiązań i bezinteresownie nasi przyjaciele udzielą nam potrzebnej pomocy.

By sprawdzić, czy masz w życiu takich ludzi, zadaj sobie pytanie, czy pozwoliliby ci oni zamieszkać w ich domu przez miesiąc? A później przedłużyli twój pobyt jeszcze o kilka miesięcy, byś mógł w pełni dojść do siebie? Warto, by na tej liście był ktoś więcej niż tylko rodzice bądź jedyna przyjaciółka.

2. Traktuj życie jak grę

Każdy z nas grał kiedyś w jakąś grę. Mają one to do siebie, że aby miały sens, mają one jakiś cel. Aby ten cel osiągnąć, trzeba coś wykonać. Nic odkrywczego, ale tak samo warto w pewnym stopniu podchodzić do życia. Traktować je jak grę. Wówczas w kryzysowym momencie, będziemy mieli wzorzec na to, co robić, by życie miało sens.

By ćwiczyć tę strategię, wystarczy, że każdego dnia ustalimy sobie konkretny cel, który zmusza nas choć trochę do wyjścia ze strefy komfortu, ale zaprocentuje w przyszłości. Może to być np. zminimalizowanie poczucia przytłoczenia.

Aby to osiągnąć, możemy zaplanować, że raz w tygodniu poświęcimy chwilę na wyczyszczenie skrzynki mailowej i odpowiedzenie na ważne wiadomości, zamiast odkładać to na później.

Celem może być też lepsze samopoczucie, a drogą do jego osiągnięcia dodatkowa konkretna aktywność fizyczna w ciągu tygodnia. Wówczas, gdy nadejdzie kryzys, będziemy wiedzieli, że to moment, by zaktualizować sens naszego życia i ustawić sobie cel np. przestać myśleć o problemie. By go osiągnąć, najłatwiej zająć głowę czymś innym np. trzeba wyjść do ludzi bądź znaleźć nowe hobby.

3. Ucz się od siebie i innych

Gdy ktoś ci opowiada, jak poradził sobie ze swoimi trudnościami, nie traktuj go z góry. Uznaj jego metodę za swego rodzaju lekcję, być może ten sposób i tobie się kiedyś przyda. Kiedy w życiu napotyka cię jakaś mniejsza lub większa trudność, przypomnij sobie, jak radziłeś sobie z problemem poprzednim razem.

Doskonałym uczeniem się rezyliencji jest poznawanie historii ludzi, którzy osiągnęli w życiu jakiś sukces. Można to robić, czytając ich biografie. Te książki naprawdę przepełnione są trudnościami, jakie ludzie sukcesu napotykali na swej drodze i jak je przeskakiwali, by być teraz tu, gdzie są.

4. Pomagaj i proś o pomoc

Pomagając innym, pomagamy sobie. To twierdzenie potwierdzają badania z Clinical Psychological Science. Wynika z nich, że niesienie pomocy innym osobom obniża u ludzi poziom stresu.

Psychologowie podkreślają, że robienie dobrych rzeczy dla innych ludzi okazuje się skuteczną strategią na radzenie sobie z codziennym napięciem i emocjami wynikającymi z trudnych sytuacji.

Nie koniecznie muszą to być wielkie dokonania, ale nawet takie drobiazgi, jak przytrzymanie komuś drzwi lub zapytanie się współpracownika ze zwykłej życzliwości, czy chce kawy, potrafią czasami zdziałać cuda.

5. Nie ignoruj problemów

Choć zadbamy o powyższe 4 fundamenty rezyliencji, by móc się odbić. Nie możemy zignorować problemu. Jeśli tak zrobimy, możemy spaść jeszcze niżej. Problemy trzeba przepracować.

Jeżeli to my do nich doprowadziliśmy np. długi czy rozwód, możemy doprowadzić do ich świadomego eliminowania. Odpowiadając na pytanie, co należy zrobić, rozpisując plan do walki z nimi i podejmując działania.

Wyćwiczenie odporności psychicznej wymaga czasu i praktyki. Niektóre przypadki mogą być trudne, by poradzić sobie z kryzysem samem czy nawet ze wsparciem bliskich. Wówczas w kwestii rezyliencji i odporności psychicznej warto sięgnąć po pomoc specjalisty.