5 starych opowieści pełnych magii i zimy. Są jak powrót do dzieciństwa

Agnieszka Miastowska
Jako dorośli często narzekamy, że nie umiemy w pełni odczuć magii Świąt. Czasem po prostu sami nie dajemy sobie na to szansy. Dlatego 21 grudnia mamy dla was listę książek, które pozwolą wam rozbudzić w sobie świąteczny, zimowy nastrój. To jednak żadne nowości — a historie, które prawdopodobnie same znacie z dzieciństwa. Wróćcie do nich same lub ze swoimi maluchami i poczujcie ciepło w sercu w zimowy dzień.
Książki, dzięki którym poczujesz magie świąt. 5 opowieści z dzieciństwa Pexels.com

Akademia Bliskości Mamadu

To był trudny rok, dla wielu z nas najtrudniejszy w życiu. Dlatego proponujemy, żeby na jego półmetku wcisnąć hamulec, zatrzymać się i pochylić nad tym, co ważne. W grudniu po prostu sobie odpuść. Skup się na relacjach. Idź na spacer, poprzytulaj się z dzieckiem, poleż na kanapie z ukochanym, przypomnij sobie, co jest dla ciebie istotne, doceniaj siebie.

Żeby ci to ułatwić, redakcja Mamadu przygotowała na każdy dzień zadanie, które pomoże ci odpocząć, zebrać myśli, a także wzmocnić więź z partnerem, dzieckiem, ale i samą sobą. Niech w te Święta najważniejsze będą miłość i bliskość.

W naszej Akademii nie ma ocen i zasad. Nie musisz zbierać punktów i codziennie wykonywać zadań. Rób to, co czujesz, że może ci się przydać. Wszystkie teksty Akademii Bliskości Mamadu znajdziesz TUTAJ.

1. "Zima w dolinie Muminków" Tove Jansson

W Dolinie Muminków pojawia się zima i nie oznacza to wcale historii, w której rodzina małych trolli razem ubiera choinkę.

Muminki zapadają w sen zimowy, by zimę przespać — bo to nieprzyjemna pora roku. Chłodna, wietrzna, czasem biała, ale też ciemna i szara. Ze snu za wcześnie budzi się Muminek i... czuje się bardzo samotny.


Dlaczego więc ta historia rozbudzi w nas zimowy, świąteczny, ciepły nastrój? Bo to opowieść, która pokazuje, że mimo śniegu za oknem i presji na Święta w sercu, czasem czujemy się samotni, niezadowoleni i towarzystwo innych nam nie w smak. Muminek zaprasza inne zagubione stworzenia z Doliny do swojego domu, chociaż wcale nie ma na to ochoty.

Niczym my na Wigilię spodziewa się dodatkowego zbłąkanego wędrowca przy stole, ale gdy ten nadchodzi, jest rozczarowany, że ktoś zakłóca mu spokój.

Pojawia się nawet Buka, która sprawiała, że jako dzieci nie przespaliśmy wielu nocy, a teraz wydaje nam się postacią bardzo zagubioną. Spragnioną miłości i ciepła, ale tak zmarzniętą, że nie umie po nie sięgnąć, nie mrożąc innych.

Przeczytaj tę historię swojemu dziecku — twojemu maluchowi albo dziecku, które nadal masz w sobie, i zobacz, o czym i o kim historia Muminka przypomni ci przed Świętami.

2. "Wszystko, tylko nie mięta" Ewa Nowak

Opowieść o lekko zakręconej rodzinie Gwidoszów niewiele ma wspólnego z "Opowieścią wigilijną". To książka "dla nastolatek", która, jak czytamy w recenzjach, "pozwala założyć czapkę niewidkę i wejść do domu najprzystojniejszego chłopaka w szkole".

Na pewno niejedną z nas jako nastolatkę wejście za kulisy domu przystojniaka niezwykle bawiło, ale teraz podnosi na duchu coś innego. Oglądanie życia zupełnie nieidealnej pięcioosobowej rodziny w warszawskim dwupokojowym mieszkaniu. I o ile wtedy współczułam nastoletnim bohaterom w ich bataliach z rodzeństwem i rodzicami, o tyle teraz zaczynam rozumieć zachowania ich rodziców. Czytanie tej książki po latach to podróż nie tylko do mieszkania Gwidoszów, ale do siebie w nastoletniości.

Zacznij czytać tę książkę między sprzątaniem mieszkania, a lepieniem pierogów, a w Wigilię dojdziesz do momentu, w którym to Gwidoszowwie obchodzą Święta i... nic tam nie będzie idealne.

A może to świetna książka na prezent dla nastoletniej córki i porównanie razem z nią, co aktualne pokolenie myśli o problemach dorosłej już dziś młodzieży tamtych lat?

3. "Noelka" Małgorzata Musierowicz

Jeśli w czasach szkolnych nie byłyście fankami Ewy Nowak, to pewnie należałyście do teamu "Jeżycjady". Czyli cyklu (dzisiaj już) 23 książek o życiu rodziny Borejków oraz ich krewnych i przyjaciół.

Wróćmy do tomu 7., którego akcja dzieje się w ciągu jednego dnia i to nie byle jakiego, bo w czasie Wigilii. Główna bohaterka, 17-letnia Noelka, jest całkiem podobna do Scrooge'a albo po prostu przechodzi właśnie fazę nastoletniego buntu. Gdy czytałam tę książkę w gimnazjum, wydawało mi się, że na bohaterkę uwzięli się wszyscy — a najbardziej członkowie jej rodziny, która w przeważającej części była męska.

Dzisiaj widzę, że wychowana bez mamy Elka zmaga się z samotnością i swoim... ego, które nie pozwala jej prosić o pomoc czy bezinteresownie okazywać dobra.

Zmienia się to, gdy na jeden dzień zostaje zmuszona, by zostać Aniołkiem towarzyszącym Mikołajowi w rozdawaniu prezentów potrzebującym dzieciom i tutaj dopiero zaczyna działać magia Świąt.

Ale bardzo powoli i nieśmiało. Rozżalona nastolatka stopniowo otwiera jej drzwi do swojego życia. Może i my spróbujemy to zrobić trzy dni przed Gwiazdką?

4. "Lew, czarownica i stara szafa. Opowieści z Narnii" Clive Staples Lewis

Historia Narnii powróciła w filmach i z tego powodu wydawała mi się znaną nam na co dzień historią. Ale czy pamiętasz moment, gdy zanurzyłaś się po raz pierwszy w początkowym tomie, a może nigdy nie miałaś okazji?

Opowieść C.S. Lewisa rozpoczyna się, gdy czworo rodzeństwa zostaje bez rodziców w domu krewnych. Czują się samotni, zaniepokojeni i ciągle dochodzi między nimi do konfliktów. Atmosfera w niczym nie przypomina bajkowej zimy. W naszym świecie trwa lato, natomiast sama Narnia okazuje się skutą lodem krainą, którą włada bezduszna czarownica.

Gdy bohaterowie podejmują walkę, znajdują wokół siebie stworzenia, które zaczynają je wspierać. A może dopiero dzięki ich życzliwości mają siłę do walki?

Warto zajrzeć do Narnii właśnie w czasie Świąt i znaleźć w niej magię pachnących starością książek, której nie sposób wyłapać na ekranie. Taka lektura zadziała jak herbata z malinowym sokiem po chłodnym dniu, rozgrzeje powoli, ale ciepło zostanie w nas na długo.

5. "Akademia Pana Kleksa" Jan Brzechwa

Powrót do szkoły kojarzy wam się z marzeniem czy koszmarem? Bo wejście do Akademii Pana Kleksa to, jak pewnie jeszcze pamiętacie, największe wyróżnienie, jakie może spotkać ucznia. Warto samemu sobie sprawić taką nagrodę i zanurzyć się w świecie pełnym magii. Tutaj wszystko jest możliwe, a zasady po to, żeby je łamać.

Historia czytana z dzieckiem pozwoli mu zanurzyć się w tym świecie po raz pierwszy, a wam potrenować dziecięcą wyobraźnię, która nadal gdzieś się jeszcze kryje. Trzeba tylko czymś ją nakarmić. A przed Świętami najlepiej wybrać historie ociekające magią.