Zaglądamy pod "płaszcz ochronny" rodzica. 6 rzeczy, które powinny się tam znaleźć

Monika Przybysz
Wychowanie dziecka to jedno z trudniejszych wyzwań, jakie spotyka nas w życiu. Rodzice chronią swoją pociechę, najlepiej jak potrafią – zapewniają bezpieczeństwo niemowlakowi, podnoszą uczącego się chodzić starszaka, wybierają dobrą szkołę, uczą jak nawiązywać przyjaźnie. To kilkuletnia nieustanna praca i wyciąganie spod swojego płaszcza wszystkich umiejętności i możliwości, które ułatwią młodemu człowiekowi przyszłe życie.
Kelly Sikkema/Unsplash
Dziecko to podróżnik, którego rodzic wyprawia w drogę. To od nas, dorosłych, zależy czy "nasz podróżnik" będzie miał w swoim plecaku wszystkie niezbędne do rozwiązywania problemów, narzędzia. Co powinno się tam znaleźć?

Umiejętność rozpoznawania swoich emocji


Zacznę od bardzo trudnej umiejętności, z którą problem ma również wielu dorosłych. Co to znaczy, że jestem zdenerwowany? Dlaczego się zdenerwowałem? Czy czuję zawiść i zazdrość? Kocham? A może towarzyszy mi nieustanny smutek?


Każda emocja jest dobra i potrzebna. Dzieci również muszą nauczyć się ich wszystkich. Umieć je nazywać, określać, radzić sobie z nimi. Wiedzieć, dlaczego się pojawiły. Zadaniem rodzica jest pokazać dziecku sposoby na radzenie sobie z uczuciami, które często uznajemy za niekomfortowe; uświadomić, że są potrzebne i zawsze możemy je wspólnie omówić.

Odpuszczanie


Na szczęście ten trend jest coraz bardziej widoczny. Nakręcają go sami rodzice, którzy zrzucają ze swoich ramion wygórowane oczekiwania i przy okazji nie przekładają ich na swoje dziecko.

W obliczu zatrważających statystyk o kondycji psychicznej dzieci wielu z nas wciska hamulec. I dobrze. Bardziej skupiamy się na relacjach, bliskości, rozmowach, wspólnym odpoczynku. To ważna i trudna lekcja: lekcja odpoczywania i odpuszczania.

Przypomnij sobie te wszystkie zarwane przez pracę noce, złe samopoczucie, bo wziąłeś na siebie za dużo, stres i ból głowy, bo ambitnie podszedłeś do projektu, a okazało się, że masz na jego realizację za mało czasu. Naucz dziecko, że nic nie musi udowadniać, że powinno realnie oceniać swoje możliwości, że nieraz lepiej odpuścić.

Stres potrafi łatwo zapędzić nas w kozi róg. Często trudno później wydostać się z pułapki napięcia, dlatego lepiej wcześnie poznać swoje granice, wiedzieć, kiedy powiedzieć "stop".

Bezpieczeństwo, odpowiedzialność, stabilność


To chyba najbardziej obciążające psychicznie zadanie rodzica. Zabezpieczamy mieszkania, gdy maluch raczkuje, a później chodzi, zwracamy uwagę na zabawki dopasowane do wieku, szczepimy, wykluczamy alergie, inwestujemy w najlepszy fotelik do samochodu. Ale także uczymy, jak dbać o bezpieczeństwo swoje i innych, jak opiekować się zwierzakiem czy segregować śmieci.

Rodzice nieustannie są czujni i dbają, by ich dzieciom nie stało się nic złego. Każdy jednak musi zmierzyć się z myślą, "a co jeżeli coś się stanie mi?". Jest sposób, żeby na stałe odgonić lęki, obawy i troski i jeszcze dziś zadbać o przyszłość. Ktoś chętnie weźmie to na siebie – firma ubezpieczeniowa Unum.

To firma, która wie, że dla rodziców najważniejsze jest dobro ich dziecka. Dlatego mówią: "Gdyby coś się stało, to my jesteśmy i dotrzymamy danej obietnicy w postaci wypłaty świadczenia".

Unum ma najszerszą na rynku ochronę ubezpieczeniową. Zapewnia wypłatę świadczenia najszybciej jak to możliwe (nawet po 2 dniach), a wskaźnik kontynuacji polis wynosi aż 96 proc. Ważne jest to, że firma podchodzi do każdego indywidualnie – agent spotyka się z klientem trzy razy, przedstawia oferty, ale też omawia potrzeby i oczekiwania. Unum indywidualnie dopasowuje ostateczną polisę do klienta.

Co również istotne agenci raz do roku spotykają się z klientami i sprawdzają, czy nie zmieniła się ich sytuacja życiowa, a następnie dopasowują polisę do ich aktualnej sytuacji. Na bieżąco zmienia się również zakres ubezpieczeń – na przykład, kiedy pojawiają się nowe choroby lub nowe metody leczenia, wtedy włączane są do ochrony.

Zapewnienie bezpieczeństwa na co dzień, ale i "na kiedyś", to bardzo ważny element "rodzicielskiego płaszcza ochronnego" i wyraz najwyższej troski i odpowiedzialności.

Dbałość o ciało


Każde ciało jest niesamowite i jedyne w swoim rodzaju. To niezwykła maszyna, której powinniśmy być wdzięczni i której należy się szacunek. Dlatego kochajcie swoje ciała – nie krytykujcie ich, nie niszczcie, nie krzywdźcie.

Ważnym elementem tej nauki jest propagowanie zdrowych nawyków, umiejętność bilansowania posiłków, aktywność fizyczna. Nie każdy musi spędzać długie godziny na siłowni i pić jarmużowe koktajle.

Dane jednak pokazują, że świadome odżywianie nadal w Polsce kuleje, a to pociąga za sobą szereg komplikacji zdrowotnych, które nasilają się z wiekiem. Istotnym elementem tej układanki jest również sport. Nie chodzi jednak o katorżnicze treningi, nieraz wystarczy rodzinny spacer czy szalony taniec po kolacji. To również nauka odpowiedzialności za swoje wybory i decyzje, bo jeden hamburger w tygodniu to nie zbrodnia, ale codzienne spożywanie żywności tłustej i przetworzonej już widocznie wpłynie na nasze ciało, samopoczucie i wyniki badań.

Okazywanie uczuć


Przytulanie, komplementy, głaskanie, śmiech, buziaki. Tak rodzicu! W codziennym pędzie może zdarza ci się o tym zapomnieć, ale dla dziecka najważniejsze jest to, że jesteś otwarty na jego czułość i sam ją dajesz.

Dla ciebie to może całus na dobranoc, a dla dziecka najpiękniejsze zakończenie dnia. Dla ciebie to jedynie poklepanie po ramieniu, dla dziecka największy wyraz wsparcia. Dla ciebie przytulanie na "do widzenia", dla dziecka sygnał "jestem ważny i kochany".

Nie bój się okazywać emocji. Nie wstydź się ich. Czułe gesty i słowa to najpiękniejszy dowód miłości, który ładuje akumulatory drugiego człowieka, sprawia, że ma motywację do działania i odwagę, jest pewien siebie, bo wie, że zawsze ma wsparcie. Pamiętaj również o tym, że każdy człowiek inaczej okazuje emocje, ma inne potrzeby, więc szukajcie swojego unikalnego alfabetu, szanujcie swoje granice, ale i przypominajcie sobie, że się kochacie.

Balans między szkołą i rozrywką


Pod naszym ochronnym płaszczem nie może oczywiście zabraknąć edukacji. To naturalne, że rodzicom zależy na wykształceniu swoich dzieci, więc chętnie decydują się na korepetycje, zajęcia dodatkowe: języki, grę na skrzypcach czy judo.

Nie zapominajcie jednak w tym wszystkim, że dziecko to dziecko. Dziecko lubi się bawić i potrzebuje tego, by prawidłowo się rozwijać. Czytajcie razem, układajcie klocki, pograjcie w grę, obejrzyjcie super bajkę. Tak jak nie samą pracą człowiek (dorosły) żyje, tak i życie dziecka nie ogranicza się do szkoły.

Decyzja o przyszłości jest ogromną odpowiedzialnością, dlatego warto wspierać dziecko w tych rozterkach: wspólnie możecie szukać tego, co je pasjonuje, co daje radość. To inwestycja – i wcale nie chodzi o przyszłe dochody, a po prostu szczęśliwe życie w zgodzie ze sobą.

Artykuł powstał we współpracy z Unum