To już nie ma sensu. Pokazujemy, jak przestarzała i bezsensowna jest definicja damy

Agnieszka Miastowska
Zastanawiając się nad tym, kim jest dzisiejsza dama, szukałam informacji na temat tego, kim w tradycyjnym rozumieniu była dama. Czytam, że była to kobieta pełna cnót, o nienagannych manierach, celebrująca kobiecość, pełna szyku i elegancji. Brzmi imponująco, ale... mało konkretnie. Czy kobieta XXI wieku ma szansę spełnić ten kanon? A może wcale nie powinna dostosowywać się do skostniałych reguł? Czy można być damą, paląc i przeklinając?
Jak być damą? Kim jest dama w XXI wieku? Poradnik dla nowoczesnych dam Kadr z filmu "Przeminęło z wiatrem"

Lady Gaga czy Projekt Lady?

Gdy wpisuję w Google hasło "lady", to w wynikach wyszukiwania widzę Lady Gagę, gdy "dama", to kolejne odcinki telewizyjnego show, w którym zagubione dziewczyny starają się zmienić swoje życie po przewodnictwem Małgorzaty Rozenek. Ale ja szukam tradycyjnej definicji damy. Tylko jak widać, nie ma jednego opisu tej niezwykłej "istoty".
Czemu "istoty"? Wiele opisów dam tak bardzo nie przystaje to rzeczywistości, że trudno uwierzyć w to, że jakikolwiek człowiek z krwi i kości mógł się tak zachowywać. Rozmawiam o tym ze znajomym i mówi mi, że dzisiaj kobieta także można być tą "starodawną" damą. Musi tylko się postarać.

Dama też człowiek?

Gdy jednak patrzę na listę cech i zachowań, którymi charakteryzowały się damy, mam odmienne zdanie. Zastanawiam się, czy w dzisiejszym świecie nie tyle można być damą, ile czy w ogóle powinno się nią być. "Dama nie okazuje emocji, dama obraca się w towarzystwie na swoim poziomie, dama jest zawsze elegancko i nienagannie ubrana".


Mamy więc zamknąć się w sobie, gardzić innymi ludźmi, ale pamiętać o szpilkach i garsonce, a wtedy staniemy się dystyngowanymi kobietami? Nie przekonuje mnie to. Dlatego zebrałam kilka dawnych reguł bycia damą i zaktualizowałam je na miarę kobiet XXI wieku.

1. Dama jest zawsze nienagannie ubrana, elegancka i zadbana

Może w czasach, w których arystokratki zajmowały się wyłącznie tym, by dobrze prezentować się na salonach, perfekcyjny wygląd w każdej dziedzinie życia był możliwy.

Dzisiaj możliwości dbania o siebie jest nieskończenie więcej, od kosmetyków po medycynę estetyczną, jednak mniej jest na to czasu – dla wielu z nas doba zawsze jest za krótka. Jaki jest więc wygląd dzisiejszej damy? Przede wszystkim: wygląd nie warunkuje samopoczucia nowoczesnej kobiety.

Kobieta, która jest równie pewna siebie w czerwonej szmince i sukience oraz saute w dresie, jest wzorem na miarę XXI wieku. Taka, która ceni swoje naturalne piękno, stawia na minimalizm kosmetyczny i wie, że pielęgnacja jest ważniejsza niż mocny makijaż.

Dama powinna umieć dostosować strój do okazji, ale przede wszystkim wiedzieć, że makijaż i stroje służą jej, a nie ona nim. Sama w sobie jest skończonym pięknem i ozdobą swoich stylizacji. Nie na odwrót.

2. Dama obraca się w odpowiednim towarzystwie na swoim poziomie

Kiedyś może brzmiało to rozsądnie, dzisiaj po prostu zajeżdża klasizmem, który zresztą nieodłącznie związany był z konstruktem damy. Przecież został stworzony dla kobiet na pewnym poziomie życia – dobrego urodzenia i wysokiego majątku.

Dzisiejsza dama nie wartościuje ludzi — nie ocenia ich po zarobkach ani wykształceniu. Jeśli otacza się "wartościowymi" ludźmi, oznacza to, że dobiera sobie przyjaciół, którzy sami się rozwijają i są jej wiatrem w żagle.

Nie dopuszcza do siebie toksycznych osobowości, jeśli widzi w swoim otoczeniu kogoś takiego, szybko ucina z nim relację. Otacza się więc osobami, które ją cenią, a sama odwdzięcza się tym samym.

3.Dama jest wszechstronnie uzdolniona, potrafi wypowiedzieć się na każdy temat

Kolejna zasada, do której zastosowanie się jest już dzisiaj niemożliwe. Nie można być omnibusem w każdej dziedzinie, a jeśli ktoś myśli, że wie wszystko to raczej brak pokory, a nie zaleta. Albo efekt Dunninga-Krugera .

Prawdziwa dama potrafi coś, z czym wiele osób ma niesamowity problem – potrafi powiedzieć, że nie zna się na danym temacie, więc wstrzyma się od wygłaszania swojej opinii. Dzisiejsza dama nie musi więc wiedzieć wszystkiego – musi być pewna swoich umiejętności na tyle, by nie bać się, przyznać, że czegoś nie wie.

4. Dama jest opanowana, trzyma emocje na wodzy, nie daje się ponieść porywom serca

Te rady brzmią już dzisiaj jak czarna psychologia. Umiejętność kontrolowania swoich emocji jest bardzo ważna, jeśli jednak polega ona na ich rozumieniu, a nie tłumieniu w sobie za wszelką cenę.

Damy często przedstawiane były jako kobiety o chłodnym obliczu, na którym radość czy smutek odczytać można było tylko po wyrazie ich oczu. Dzisiejsza dama wie, że ani negatywnych, ani pozytywnych emocji nie można chować w sobie.

Wie, że może pozwolić sobie zarówno na płacz, jak i głośny śmiech. Jest sobą, więc jej reakcje są szczere i bezpośrednie. Czego jednak dama XXI wieku nie robi? Nie odreagowuje swoich emocji na innych.

Gorszy dzień w pracy nie sprawia, że rozładowuje swoje emocje na domownikach, radość, której doznała, nie sprawia, że mówi o sobie cały dzień, gdy ktoś z jej przyjaciół jest akurat w dołku. Dama XXI wieku nie jest robotem – jednak ma w sobie wielkie pokłady empatii.

5. Dama poświęca się dla innych

Z poświęceniem jest taki problem, że zawsze była to cecha przypisywana kobietom czy raczej od nich wymagana. Żona ma poświęcić się dla męża, matka dla dzieci, kobieta ma poświęcić karierę dla rodziny i siebie dla... zasady. Dzisiaj robimy wszystko, by odczarować mit Matki-Polki i kobiety zorientowanej wyłącznie na innych.

Dama XXI wieku nie jest egoistką, jest zawsze dla bliskich, gdy ci jej potrzebują, ale wie, że w pierwszej kolejności musi zadbać o siebie, by mieć siłę i możliwości dbania o innych. Dama-mama, wie, że by jej dzieci były szczęśliwe, najpierw ona jako kobieta musi być spełniona.

Dla jednej z nas będzie to dzielenie rodzicielstwa z pracą i studiami, dla innej wyjście do kosmetyczki, gdy dziecko zostanie z tatą. A dla damy w związku to myślenie najpierw tym, "co jest dla mnie dobre", zanim zada sobie pytanie "co jest dobre dla nas". Dama chodzi na kompromisy, gdy naprawdę tego chce — ale nigdy nie rezygnuje z siebie.

6. Towarzystwo damy jest przyjemnością dla innych

To hasło całkiem mi się podoba, jednak stawia kobietę jako pewnego rodzaju "ozdobę" przy towarzyskiej konwersacji. Dodajmy do tego jedną umiejętność, której w XXI wieku wielu z nas brakuje.

Otóż towarzystwo nowoczesnej damy jest dla innych przyjemnością, bo ta potrafi słuchać. Dama jest szczerze zainteresowana innym człowiekiem — otwarta na jego spojrzenie na świat, ciekawa tego, co ma do powiedzenia, wyczulona na to, czy czuje się dobrze.

Dzisiejsza dama nawet small-talk potrafi zamienić w pogawędkę, w której da znać rozmówcy, że jego zdanie jest dla niej ważne. Czy dama więcej milczy niż mówi? Niekoniecznie. Ale gdy milczy, naprawdę słucha.

7. Dama nie pije, nie pali i nie przeklina

Utarło się, że dama epatuje niewinną kobiecością – w tym wzorcu alkohol czy papierosy były kiedyś nie do pomyślenia. Tak jak słowa, których brak w podręcznikach do nauki literatury.

Na każdy z tych nałogów inne zdanie miałby lekarz, językoznawca, jak i nauczyciel etykiety. Powiedzieć, że nałogi nie są dobre dla naszego zdrowia fizycznego i psychicznego to banał. Czy więc rozsądna dama XXI wieku powinna być niepalącą weganką i abstynentką alkoholową?
Najlepiej oddajmy głos ekspertce. – Uważam, że dama pije, pali i przeklina, to jest moja recepta na damę. Nic złego w tym nie widzę – wyznawała w wywiadzie dla agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Beata Tyszkiewicz, mówiąc o roli damy.

Gdzie te damy są?

Dama na miarę XXI wieku jest więc daleka od pierwowzoru. Dzisiejszy świat z jednej strony wymaga od kobiet siły, z drugiej to przecież błogosławieństwo, że wreszcie mamy szansę tę siłę kobiet zamanifestować.

Dzisiejsza lady to osoba empatyczna, która pomaga innym, ale dopiero, gdy sama zadba o siebie. Rozwija się i ma wiele zainteresowań i nie jest sztucznie skromna, jednocześnie jednak potrafi przyznać się do błędu i niewiedzy. Nie mierzy swojej wartości wykształceniem, urodą czy pochodzeniem. Jest sobą za wszelką cenę — nie wstydzi się głośno śmiać i szczerze płakać.