Na czym polega nauczanie hybrydowe? Sprawdzamy, co czeka uczniów, jeśli wróci ta forma nauki

Agnieszka Miastowska
Nauczanie hybrydowe to inaczej sposób nauki mieszanej, w której dyrektor szkoły decyduje o zmianowym trybie edukacji w szkole. Wedle wytycznych MEiN uczniowie dzieleni są na grupy, z których wymiennie uczestniczą w zajęciach stacjonarnych w szkole lub pobierają lekcje w domu korzystając z komputera.
Nauczanie hybrydowe. Czym jest szkoła hybrydowa różni się od nauki zdalnej i stacjonarnej? fot. Aleksander Prugar / Agencja Gazeta

Nauczanie hybrydowe

Nauka hybrydowa bywa nazywana mieszanym albo półzdalnym trybem nauki. Polega na tym, że uczniowie część zajęć odbywają w szkole z nauczycielem, a częściowo pracują w domu, opierając się na materiałach elektronicznych zapewnionych przez pedagogów.
Tryb hybrydowej nauki może odbywać się na różne sposoby. Zależy to od decyzji dyrektora danej szkoły.


Wedle wytycznych Ministerstwa Edukacji i Nauki dyrekcja szkoły musi szczegółowo rozpatrzyć warunki lokalowe i organizacyjne placówki oraz wziąć pod uwagę wyposażenie uczniów w sprzęt, który pozwoli im na częściowo zdalne nauczanie.

Niektóre placówki przyjmują rozwiązanie, według którego uczniowie przychodzą do szkoły co drugi dzień — klasa dzielona jest na dwie grupy, które mają się ze sobą mijać. Nauczyciel prowadzi w szkole zajęcia dla części uczniów i transmituje je, by reszta klasy mogła uczestniczyć w lekcji online.

Przy czym lekcje nie muszą się odbywać według planu, który szkoła udostępniła na początku roku szkolnego. Ten może ulec zmianie w związku z wprowadzeniem nauczania hybrydowego w szkole.

Zajęcia w poszczególnych oddziałach mogą rozpoczynać się o różnych godzinach, a przerwy należy dostosować do liczby uczniów w szkole

Nauczanie hybrydowe: zasady

Dobre praktyki nauczania mieszanego wskazanego przez MEiN to m.in.:

Dyrektor Marek Wernicki z Zespołu Szkół Rolniczego Centrum Kształcenia Ustawicznego w Sochaczewie wyjaśniał, jakie zasady nauczania hybrydowego przyjął w szkole ponadpodstawowej.

Wskazuje, że priorytetem jest bezpieczeństwo uczniów oraz rzetelne przygotowanie klas maturalnych do egzaminu dojrzałości. Dlatego tryb hybrydowy został oparty głównie na potrzebach klas maturalnych.

— Klasy programowo najwyższe, trzecie liceum i czwarte technikum pracowały w pełni w trybie stacjonarnym. Natomiast pozostałe klasy podzieliliśmy na dwie równe grupy. W ciągu jednego tygodnia jedna grupa ma nauczanie zdalne, druga stacjonarne i potem zamiana — wyjaśnia.

Gdyby okazało się więc, że u danego ucznia pojawiło się zakażenie koronawirusem, można by było zarządzić izolacje jednej z grup.

Nauczanie hybrydowe nie jest obowiązkowe

Dyrektor podkreślał także, że szkole zależało na wysokiej jakości nauczania zdalnego, a taką osiągnąć można przez pracę na programach z Microsoft Teams. Jest to o wiele bardziej produktywne niż wysyłanie uczniom samych materiałów do wykonania w domu.

Przy czym resort edukacji zaznacza w swoich przepisach dla nauczycieli, że pedagodzy mogą podczas nauczania hybrydowego zlecać uczniom prace do odrobienia w domu. Muszę jednak zawsze mieć na względzie umiejętności oraz możliwości podopiecznego do ich wykonania.

— Uczeń w czasie lekcji zdalnej musi mieć możliwość zadawania nauczycielowi pytań. Lekcja nie może się odbywać na zasadzie zadać, sprawdzić, ocenić. Nauczyciel musi mieć pewność, czy uczeń zrozumiał dany temat — wyjaśnia.
Zarówno nauczyciele, rodzice, jak i eksperci MEN są zgodni — Z uczniami najlepiej komunikować się na żywo. Taki kontakt nie tylko zaspokaja potrzeby psychologiczne – zwłaszcza potrzebę relacji w grupie. Pozwala także nauczycielowi wejść w pozycję opiekuna i ocenić zarówno stan wiedzy, jak i samopoczucie ucznia.

Jednak wyżej podany system nie jest obowiązkowy, każdy dyrektor dostosowuje zasady trybu hybrydowego do możliwości swojej szkoły i potrzeb uczniów. Wszystkie zasady łączy jednak połączenie pracy w domu z uczestniczeniem w zajęciach w szkole.

Wedle MEiN: "Jeśli uczeń nie jest w stanie wykonać poleceń nauczyciela w systemie nauczania zdalnego ze względu na ograniczony dostęp do sprzętu komputerowego i do Internetu lub ze względu na uwarunkowania psychofizyczne, nauczyciel powinien umożliwić uczniowi wykonanie tych zadań w alternatywny sposób".

Uczeń nie może nie być klasyfikowany do kolejnej klasy przez nieobecność w czasie lekcji zdalnych. Na składową ocenę śródroczną i roczną składają się systematyczność i sumienność wywiązywania się z obowiązku szkolnego, czyli obecność na lekcja stacjonarnych oraz logowanie się na kontach wskazanych przez nauczyciela lub dyrektora.

Przy czym w przypadkach, gdy dziecko nie może uczestniczyć w zajęciach online ze względu na braki technologicznie, dyrekcja powinna umożliwić mu uczestniczenie w lekcjach w sposób stacjonarny.

Źródło: gov.pl