Nauczyciel wyrzucił 9-latkę z WF-u, bo nie miała czerwonych spodenek. Mamy odpowiedź MEN
Zapisy w szkolnych statutach nierzadko budzą spory i bywają powodem oburzenia rodziców oraz uczniów. W MamaDu informowaliśmy o sytuacji, która szczególnie wkurzyła rodziców. Uczennica została wyproszona z lekcji WF-u przez brak odpowiedniego koloru spodenek do ćwiczeń. Obowiązek noszenia czerwonych spodenek na WF został zawarty w statucie. Zapytaliśmy Ministerstwo Edukacji Narodowej o zasadność tego zapisu.
Winny jest uczeń czy statut?
O sytuacji napisał ojciec dziewczynki na Twitterze. W poście wyjaśnia, że jego 9-letnia córka została wyrzucona z zajęć wychowania fizycznego za brak odpowiedniego stroju. Dziewczynka miała bluzkę i spodenki do ćwiczeń, jednak ich kolor był... niezgodny ze statutem szkoły.Jak dowiadujemy się z kolejnego posta ojca, dziewczynka miała przy sobie tylko granatowe spodenki. Mimo że mogła ćwiczyć, bo miała strój, została wyproszona z zajęć.
Z jednej strony statut jest najważniejszym szkolnym dokumentem, w którym zawierają się między innymi obowiązki i prawa ucznia. Uchwalony został przez dyrektora, Radę Pedagogiczną i Samorząd Uczniowski, a jego zapisy powinny służyć ogólnemu dobru. Dlatego zapytaliśmy Ministerstwo Edukacji Narodowej o komentarz w tej sprawie.
Rzeczniczka MEN podkreśliła, że nauczyciel nie miał prawa do wyproszenia z zajęć przygotowanej do nich uczennicy.
— Opisana sytuacja "wyrzucenia z lekcji W-F z powodu braku czerwonych spodenek" nie powinna mieć miejsca przede wszystkim z tego powodu, że nauczyciel ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo uczniów podczas zajęć przez niego prowadzonych, a poza tym brak jest podstaw prawnych do pozbawiania ucznia możliwości udziału w zajęciach edukacyjnych z powodu braku właściwego przygotowania do zajęć — wyjaśnia Anna Ostrowska.
Screen Twitter
— Należy pamiętać, że brak odpowiedniego ubrania czy obuwia podczas zajęć szkolnych może mieć różne podłoże, w tym np. ekonomiczne czy społeczne. Uczeń nie może być z tego powodu karany czy dyskryminowany — dodaje rzeczniczka.
Co więcej, nie ma takiej sytuacji, w której nauczyciel mógłby wyprosić ucznia z sali lekcyjnej. Jest to niezgodne z prawami ucznia.
Podczas zajęć szkolnych uczniowie powinni znajdować się pod nadzorem nauczyciela, który odpowiada za ich bezpieczeństwo w tym czasie.
Zgodnie z przepisem art. 4 ustawy o systemie oświaty (t.j. DzU z 2004 r. nr 256, poz. 2572 z późn. zm.) nauczyciel w swoich działaniach dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych ma obowiązek kierowania się dobrem uczniów, troską o ich zdrowie, postawę moralną i obywatelską z poszanowaniem godności osobistej ucznia.
Również zgodnie z przepisem art. 6 pkt 1 Karty Nauczyciela (t.j. DzU z 2006 r. nr 97, poz. 674 z późn. zm), nauczyciel zobowiązany jest wypełnić zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę.
MEN odpowiada
Gdy szukaliśmy pomocy na infolinii Ministerstwa Edukacji Narodowej, zostaliśmy poinformowani, że zapisy statutu są wiążące, ale w ich fundamencie leży usprawnienie funkcjonowania szkoły.— W statucie nie może być zapisów, które uniemożliwiają dziecku realizację podstawy programowej. Zapisy powinny być przede wszystkim zdroworozsądkowe. Taki zapis można zgłosić do kuratora oświaty, ale najlepiej byłoby najpierw wyjaśnić sprawę z dyrektorem szkoły — dowiadujemy się na infolinii.
Noszenie jednolitego stroju przez uczniów ma czasami spełniać funkcję reprezentacyjną. Tak jak mundurki, które mają podkreślić przynależność do jednej zbiorowości, sprawić, by uczniowie czuli się dumni ze szkoły, którą reprezentują i pamiętali o odpowiednim zachowaniu. Czy jednak da się odnieść to do ćwiczeń fizycznych, podczas których uczniowie powinni być raczej ubrani wygodnie i komfortowo, na co kolor ubioru nie ma wpływu?
Nawet przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej wskazują, by w szkolnych zasadach kierować się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem i dobrem uczniów, najlepiej byłoby porozmawiać z dyrektorem szkoły i zasugerować mu pomysł zmian w statucie szkoły.
Wpływ na jego decyzję mogłaby mieć Rada Rodziców. Trudno jednak dyskutować z zasadami motywowanymi wyłącznie tradycją szkoły, co miało miejsce w tym przypadku.
Może cię zainteresować także: Czy odebranie uczniowi telefonu przez nauczyciela jest legalne? Awantura o szkolny statut