Pierwszy taki poród w Polsce. To początek rewolucji w zakresie przedwczesnych urodzeń?

Magdalena Konczal
W katowickim szpitalu, chcąc uratować życie dziecka, zdecydowano się na zastosowanie innowacyjnego rozwiązania. Z powodu zagrożenia ciąży założono kobiecie potrójny szew McDonalda, dzięki czemu dziecko urodziło się zdrowe.
Pierwszy raz lekarze zastosowali aż trzy szwy McDonalda i uratowali ciążę unsplash/ Luma Pimentel

Szew McDonalda


Zakładanie szwów McDonalda u kobiet ciężarnych nie jest zjawiskiem nadzwyczajnym. Około 1 proc. kobiet z powodu zagrożenia ciąży, musi zdecydować się na takie rozwiązanie. Przydarza się to kobietom, których szyjka macicy przedwcześnie dojrzewa.

Wówczas jest ona zbyt krótka. Szew ma za zadanie utrzymać ciąże jak najdłużej, aż do momentu porodu.

Pierwszy taki poród?


Tym razem jednak po raz pierwszy (a przynajmniej pierwszy udokumentowany) założono potrójny szew McDonalda. Zabieg miał miejsce na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym SIMIN Urovita, a wykonał go dr Marcin Sodowski.


Potrójny szew zapobiegł przedwczesnemu porodowi. Dzięki temu mama mogła przestać obawiać się o życie dziecka i poronienie. Maluch urodził się zdrowy i pełny sił.

Zazwyczaj zakładano jedynie jeden szew, a gdy on nie zadziałał, dziecko nie miało szansy się urodzić. Tym razem lekarze postanowili spróbować uratować ciążę.

— Nowość polegała na tym, że pierwszy raz, przynajmniej udokumentowany, założono potrójny szew McDonalda, co spowodowało, że utrzymanie ciąży do porodu było bezpieczne — mówi dr Maciej Jędrzejko specjalista ginekolog-położnik z Katowic w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.

Mama i dziecko są bezpieczni i szczęśliwi, a ten odważny ruch lekarzy może stać się początkiem rewolucji w zakresie przedwczesnych urodzeń.
Źródło: Dziennik Zachodni