Nastolatek jest ciągle zmęczony? Tak objawia się schorzenie, które wpływa na całe jego życie
Objawy zwykle narastają stopniowo – nastolatek skarży się na brak energii, znużenie, ma problemy z koncentracją, gorzej śpi. Z czasem mogą pojawić się bóle głowy, mięśni, gardła. Rodzice nie niepokoją się, bo przez długi czas dziecko funkcjonuje bez większych zmian, aż w końcu dochodzi do ściany – skrajnego poczucia wycieńczenia. Tak właśnie objawia się zespół chronicznego zmęczenia.
Wpływa na całe życie
To prawda, że nastolatkowie, którzy żyją w ciągłym biegu, nie wysypiają się, brakuje im ruchu są bardziej narażeni na odczuwanie zmęczenia bądź wyczerpania. Gdy stan ten trwa miesiącami (powyżej pół roku), do tego organizm nie regeneruje się np. po dłuższym wypoczynku, czyli przerwie świątecznej, feriach, wakacjach, to najwyższy czas, by poszukać przyczyn tego typu dolegliwości.
Jak wynika z najnowszych badań na zespół chronicznego zmęczenia może cierpieć ok. 5 proc. nastolatków, częściej dziewczęta niż chłopcy, przy czym większość z nich jest niezdiagnozowana. Tymczasem schorzenie wpływa na najważniejsze aspekty życia dziecka, w tym wyniki w szkole, rozwijanie pasji, relacje z rówieśnikami.
Szukaj przyczyn
Do tej pory nie ustalono dokładnie, co wywołuje zespół chronicznego zmęczenia, ale naukowcy biorą pod uwagę kilka przyczyn:
– czynniki, które wpływają na obniżenie odporności u nastolatków (alergie, infekcje wirusowe i bakteryjne, w tym grypopodobne)
– zaburzenia hormonalne
– cukrzyca
– anemia
– psychologiczne przyczyny zespołu chronicznego zmęczenia (przewlekły stres, zaburzenia snu, zaburzenia lękowe, depresja).
W pierwszej kolejności trzeba wykluczyć inne choroby, które mogą objawiać się w podobny sposób (problemy z tarczycą, borelioza, stwardnienie rozsiane, mononukleoza), a dopiero później przystąpić do właściwego leczenia zespołu chronicznego zmęczenia. W zależności od przyczyny skuteczne może okazać się leczenie lekami przeciwzapalnymi, przeciwbólowymi, ale też psychoterapia.
Może cię zainteresować także: Hardcorowa, ale skuteczna rada dla rodziców nastolatków od psycholog dr Aleksandry Piotrowskiej