Niemal 2 promile w chwili narodzin. Sąd uniewinnia matkę, choć dla dziecka to dożywocie

Ewa Bukowiecka-Janik
Dominika W. do szpitala w Skarżysku-Kamiennej trafiła pijana, w zaawansowanej fazie porodu. Zdarzenie to miało miejsce 10 grudnia 2018 roku. Jej córeczka Maja, urodziła się, mając 1,83 promila we krwi. Prokuratura postawiła zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Sąd uniewinnił kobietę, a powód zaskakuje.
Pijana matka urodziła pijane dziecko. Sąd ją uniewinnił Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Dominice W. groziło nawet 5 lat pozbawienia wolności. W sądzie przyznała, że „po części przyznała się do spożywania alkoholu w czasie ciąży i do tego, że zdawała sobie sprawę ze skutków”. Mimo to sąd uniewinnił kobietę, a kosztami procesu obciążył Skarb Państwa.

Skąd taka decyzja? – Nikt nie może mieć wątpliwości, że oskarżona postąpiła nagannie, oburzająco, skandalicznie i niemoralnie. Jednak z uwagi na lukę w przepisach w ocenie sądu nie można przypisać oskarżonej, że popełniła przestępstwo – mówiła sędzia Halina Gromska, jej słowa przytoczyło TVP3 Kielce.


Jak się okazuje, Kodeks karny nie pozwala skazać pijącej w ciąży matki, ponieważ nie da się wykazać konkretnego skutku w stanie zdrowia dziecka. Tak niestety wygląda diagnozowanie FAS – alkoholowego zespołu płodowego. To zespół choroby, którego skutki mogą być widoczne dopiero za jakiś czas, a skutki widoczne teraz nie są chorobą i bardzo trudno je zbadać.

– W ciąży nie ma bezpiecznej porcji alkoholu, nie ma bezpiecznego rodzaju alkoholu oraz nie ma takiego etapu ciąży, w którym picie nie zagraża płodowi. Alkohol na płód działa wiele razy mocniej niż na dorosły organizm. Płód jest dłużej pijany, bo nie potrafi jeszcze filtrować alkoholu. Dla nas jedno piwo to niedużo, bo nasze nerki i wątroba sobie z tym radzą. Dla płodu to trucizna, dawka, która może wywołać nieodwracalne szkody – mówił w wywiadzie dla portalu stopuzaleznieniom.pl ginekolog Tadeusz Oleszczuk.

Z szacunków wynika, że nawet co trzecia ciężarna naraża swoje dziecko na FAS, nie unikając picia alkoholu w ciąży. – Dorastające dzieci z FAS mają problemy z koncentracją, pamięcią, są impulsywne, nieustępliwe, autystyczne, mają trudność z przewidywaniem konsekwencji swoich działań. Ponadto łatwiej wpadają w furię, mają problem z samokontrolą. Można też powiedzieć, że rodzą się z fizjologicznym, nieuświadomionym uzależnieniem. W związku z tym w dorosłości, kiedy poznają alkohol, ma on na nie inne działanie, mocniejsze niż na zdrowy organizm. Nałóg szybko się „odbudowuje” – wyjaśniał Oleszczuk.

Zakres uszkodzeń płodu w wyniku picia matki w ciąży jest ogromny. Uszkodzenia mózgu, serca, płuc, nerek, oczu, mięśni, gruczołów to początek listy, Gdy rodzi się dziecko z FAS, poddawane jest serii badań, jednak wiele z wad i problemów będzie można zdiagnozować dopiero po roku, dwóch i później życia dziecka.

– Najgorsze jest to, że jeśli lekarz nie wie, że jego pacjentka pije, to on badając ją, nie ma szans, by to wykryć. Zmian nie widać na USG. Jedyną przesłanką może być za niska waga płodu, np. powinien być 33. tydzień, a wielkość płodu wskazuje na 30. Jednak nie zawsze tak się dzieje. Lekarze, dopóki dziecko się nie urodzi, nie mają szans stwierdzenia FAS – mówił w rozmowie z portalem stopuzaleznieniom.pl Tadeusz Oleszczuk.

Córka Dominiki W. jest pod opieką rodziny zastępczej. Kobietę pozbawiono władzy rodzicielskiej. Nie pierwszy raz – kobieta straciła prawo opieki nad jej dwójką starszych dzieci.
Źródło: kielce.wyborcza.pl, stopuzaleznieniom.pl