Seks jest sprawą polityczną dla niewyżytych kobiet? Powstał Kobiecy Manifest Erotyczny 2019

Sandra Skorupa
Już 13 października Polki i Polacy będą głosować w Wyborach Parlamentarnych 2019. Ostatnie tygodnie to czas rozważań nad ważnymi sprawami ekonomicznymi, prawnymi i społecznymi. Jedną z tych kwestii porusza Joanna Keszka redaktor naczelna portalu barbarella.pl, publikując Kobiecy Manifest Erotyczny.
Kobiecy Manifest Erotyczny barbarella.pl
Seks jest ważny
Joanna Keszka jest ekspertką w dziedzinie kobiecej seksualności i poza tym, że prowadzi “najseksowniejszy portal dla kobiet”, to jest również autorką najodważniejszej polskiej książki o seksie.

Zapytana o to, dlaczego napisała Kobiecy Manifest Erotyczny odpowiedziała:
- Napisałam Kobiecy Manifest Erotyczny m.in. po to, żeby pokazać, że seks też się liczy. Kobietom się mówi, że seks nie jest taki ważny, że liczy się mąż, rodzina, dzieci - a seks jest dla niewyżytych kobiet.

Rola edukacji seksualnej
Joanna Keszka jasno mówi również o roli edukacji seksualnej:
- Wszyscy potrzebujemy edukacji seksualnej - nie tylko młodzież. Kwestia ta powinna być przedmiotem zwykłych rozmów tak samo, jak inne sprawy np. ekonomiczne, społeczne, zawodowe. Bo seks to potężne narzędzie do sprawowania kontroli i podkreślania swojej władzy. Jednak w tym tkwi cały problem, bo w naszym kraju nikt nie chce silnych kobiet.


Głos kobiet też się liczy
Jak jednak odzyskać poczucie pełnoprawnej i świadomej seksualności, kiedy nasz głos wydaje się niesłyszalny, a prawa kobiet podobnie jak prawa lesbijek czy gejów są marginalizowane?

Joanna Keszka mówi o odzyskiwaniu swojej seksualności, jako o odzyskaniu prawdziwej siebie, odzyskiwaniu życia, wolności, prawa do decydowania o sobie, a przede wszystkim odzyskiwania głosu kobiet.
- Głos ten nieustannie nam się odbiera, ograniczając różne prawa. My kobiety powinnyśmy móc bez strachu powiedzieć o swoich potrzebach. Dorosłe kobiety powinny walczyć również o prawa dla tych młodszych kobiet.

Autorka manifestu mówi dalej:
- Najważniejszą rzeczą w seksie jest mieć głos. Trzeba mówić, czego pragniemy i porzucić strach. To sfera, która powinna wnosić w nasze życie radość, przyjemność, poczucie pewności, że ja też się liczę. Dlatego strona konserwatywna zabiega, by sfera seksualna nie należała do kobiet, bo wie, że to dodaje siły. Kto w naszym kraju potrzebuje silnych kobiet? Nikt nie potrzebuje.

Zapytana na koniec o to, co chciałby, żeby manifest zmienił w życiu kobiet, odpowiada:
-Chciałabym żeby kobiety uwierzyły, że też się liczą, bo to daje nam ogromną siłę i tylko wtedy świat się zmieni na lepsze.

Kobiecy Manifest Erotyczny
1. Kobiety nie są szalone. Słowo dziwka mówi wszystko o postrzeganiu kobiet, które chcą być aktywne w przestrzeni seksualnej. Pogarda wobec kobiet, które odważą się na zaakcentowanie swojej seksualności i wyjście poza granice tego, co mają jej do zaoferowania mężczyźni jest miażdżąca.

Pewność siebie mężczyzn, którzy wiedzą lepiej od kobiet, co wolno, a czego absolutnie robić nie wolno z kobiecym ciałem, życiem i seksem, jest tak podszyta agresją, że spieranie się z nimi i obrona swojej kobiecej perspektywy wydaje się niebezpiecznym ćwiczeniem z góry skazującym nas na porażkę i na ryzyko kolejnych obraźliwych uwag i komentarzy. Nie pozwalajmy nikomu definiować naszej wartości jako osoby na podstawie tego, w jaki sposób manifestujemy swoją seksualność czy jej brak.

2. Chcemy seksualności, która wspiera kobiety. Dość wykorzystywania seksu do oceniania, kontrolowania i ograniczania kobiet. Chcemy prawa do własnych wyborów erotycznych. Chcemy prawa do przyjemności na swoich własnych zasadach. Chcemy język, w którym o kobietach w przestrzeni seksualnej mówi się z szacunkiem. Chcemy społeczeństwa, które stoi po stronie kobiety skrzywdzonej w przestrzeni seksualnej i które wie, że to sprawca ma się wstydzić.

3. Zwalczaj prawdziwego wroga! Seks nie jest perwersyjny, brudny ani zły, ale seksizm już tak.Kontrolowanie, ograniczanie, atakowanie, wyśmiewanie, piętnowanie, cenzura nie mogą wyzwolić kobiecej seksualności. Zmiana wyobrażenia o kobiecej seksualności nie jest możliwa, dopóki seksualność dla wielu osób jest tematem tabu. Nie atakujmy kobiet za odkrywanie, doświadczanie i akcentowanie swojej seksualności, atakujmy seksizm za próby jej kontrolowania i deprecjonowania.

4. Seks jest sprawą polityczną. Nie kupujmy śmierdzących kłamstw zawiniętych w świętoszkowate papierki. Nie dajemy sobie wmówić, że temat seksu nie jest ważny, że są ważniejsze sprawy, że musimy poczekać z naszymi prawami seksualnymi. Seks jest ważny. Jest sprawą polityczną. Kościół i konserwatywni politycy zdobywają władzę i pieniądze wykorzystując sex do straszenia wyborców lub do żerowania na strachu, który został już zasiany.

Queer seks, edukacja seksualna, urozmaicony seks, zabawny seks, bezpieczny seks, każdy rodzaj seksu poza związkiem małżeńskim w celu posiadania dzieci jest bezwzględnie wykorzystywany do atakowania, zawstydzania, wyśmiewania i odbierania prawa głosu i krzywdzenia. Przyzwolenie seksualne i polityczne są współzależne. Wzajemnie się wzmacniają. Poszukiwanie bardziej ludzkiego podejścia do władzy i zakończenia seksualnej tępoty jest ważną bitwą: przeciw toksycznym męskim przywilejom.

5. Walcz o swoje prawo do bycia napaloną. Do diabła z postrzeganiem męskiej seksualności jako siły natury, która musi być zaspokojona za wszelką cenę i akceptowania kobiecej seksualności jedynie wtedy, kiedy jest podporządkowana męskim potrzebom. Bądź napalona na swoich własnych warunkach. Ważne, żebyśmy wiedziały, co dla nas liczy się w sferze seksualnej. Zaufaj sobie, swoim emocjom.

Jeżeli coś wydaje ci fałszywe i wymuszone to znaczy, że takie jest. Jeżeli coś wydaje ci się ciekawe, przyjemne i zabawne podążaj za tym. Jeżeli się wahasz i nie wiesz po czyjej być stronie, bądź po swojej stronie i po stronie swojej cipki. Wagina to najszczerszy i najbardziej emocjonalny organ. Pochwa jest organem, który patrzy w przyszłość. Jest potencjałem. To nie pustka, to możliwości.

6. Tak znaczy tak, czyli seks tylko wtedy jest okej, kiedy kobieta wyraża na to Entuzjastyczną Zgodę. Uzyskanie głośnego, wolnego od presji i wyraźnego „tak” to jedyna forma zgody na seks. Konieczność uzyskania naszej zgody na to wszystko, co ma dziać się z naszym ciałem, z naszą seksualnością, oznacza, że bierzemy aktywny udział w akcji, a nie tylko ograniczamy się do tego, czego autorytarnie chcą od nas inni.

Mamy prawo mówić nie. W każdej sytuacji i w każdej chwili. Jeśli nie masz swobody do powiedzenia nie, bez strachu przed pojawieniem się konsekwencji twojej odmowy, to oznacza, że tak naprawdę nie masz w ogóle prawa do wyrażania swojej zgody na to, co dzieje się z twoim ciałem. Brak zgody na seks to przemoc.

7. Kobiece orgazmy mogą zmienić świat.Wolna seksualnie i moralnie kobieta budzi przerażenie. To efekt głęboko wrośniętej w społeczeństwo konserwatywnej wizji porządku świata, wedle której kobieca seksualność jest groźna. Ponieważ odzyskana – grozi rozsadzeniem o systemu.

8. Siła, odwaga, seks. Bycie miłymi i grzecznymi dziewczynkami nie na wiele nam się dotąd przydało, prawda? Gdy opowiadasz się za wyzwoleniem kobiet i feminizmem, to choćbyś była bardzo uprzejma w głoszeniu swoich poglądów i tak spotkasz się z nienawiścią i atakami. Lepiej od razu darować sobie bycie miłą i być tak radykalną, jak ci się żywnie podoba. Nie warto iść na brudne kompromisy, trzeba po prostu załatwić sprawy, na których nam zależy, bez zadręczania się, jak nas odbiorą inni.

9. Szanuj się. Stereotypowo kobieta, która „się nie szanuje” to taka, która lubi seks. Proponuję ci inną definicję. Szanuj się, czyli nie poświęcaj się i nie bądź zbyt hojna w nadziei, że ktoś cię polubi.

10. Tak niegrzeczna, jak tylko się da. Jest tyle złych i krzywdzących przekazów na temat seksu, którymi bombarduje nas konserwatywne społeczeństwo skoncentrowane na potrzebach i wyobrażeniach erotycznych pyszałkowatych posiadaczy penisów. Na świecie jest mnóstwo seksizmu, ale jest też jeden zabawny i przyjemny sposób na zwalczanie go.

Przyjemność i zabawa z seksem! Masturbuj się, niezależnie od tego czy masz partnera czy partnerkę, czy nie. Odkryj, co ci sprawia przyjemność. Zdefiniuj dla samej siebie, czego pragniesz i jak możesz to osiągnąć. Rozmawiaj o seksie. Komunikuj się ze swoimi partnerami i partnerkami ze szczerością, która ich zadziwia.

Weź wibrator i nie zawahaj się go użyć. Nie udawaj, że nie masz łechtaczki. Poznawaj ją, zdobywaj wiedzę na temat swojego ciała i ciesz się doznaniami, które możesz przeżywać, kiedy wreszcie nie masz ubrań na sobie. Jesteś kobietą, która sama decyduje o swoim życiu seksualnym, dokonuje własnych wyborów erotycznych i stoi po stronie osób, których seksualność w wykorzystuje się do wyśmiewania i zastraszania. Najgorsze, co można zrobić, to dać zły przykład tym, które przyjdą po nas.

Joanna Keszka