Piękne, modne i wygodne. 8 najbardziej niebezpiecznych gadżetów dla dzieci. Masz przynajmniej jeden z nich

Ewa Bukowiecka-Janik
Producenci artykułów dla dzieci i niemowląt robią wszystko, by ułatwić rodzicom życie i na tym zarobić. Czasami jednak mogliby bardziej przemyśleć sprawę... Niektóre rozwiązania wydają się wręcz genialne z perspektywy wygody opiekunów, jednak wiele z nich niestety jest na bakier z bezpieczeństwem. Oto 8 popularnych gadżetów, których przeznaczeniem jest pomóc, lecz skutek może być odwrotny.
8 najbardziej niebezpiecznych gadżetów dla dzieci i niemowląt Fot. Flickr/Donnie Ray Jones / CC BY
1. Ochraniacze na łóżeczko
Nomen omen "ochraniacze". Chyba że miękkie maty, którymi okładamy łóżeczko od środka, mają zabezpieczać łóżeczko przed zniszczeniami, nie dziecko...

Zarówno kanadyjscy, jak i amerykańscy pediatrzy zdecydowanie odradzają stosowanie tych upiększających gadżetów z ważnego powodu: zwiększają one ryzyko śmierci łóżeczkowej. Maleńkie dzieci mogą nieświadomie zassać ich fragment, lub wtulić głowę tak mocno, że nie będą mogły złapać powietrza. Z kolei starsze dzieci używają ochraniaczy do wspinania się i skutecznej (niestety) ucieczki z łóżeczka.


Rodzice często decydują się otulić w ten sposób szczebelki z obawy, że dziecko włoży między nie rączkę lub nóżkę i złamie kończynę, próbując się wydostać. Lekarze uspokajają: dzieci nie mają tyle siły, by zrobić sobie aż taką krzywdę. Ochraniacz na łóżeczko jest zbędny.

2. Siedzisko do kąpieli
To plastikowa konstrukcja, która wygląda jak fotelik do karmienia, tylko nie ma nóg. Dzięki niej dziecko siedzi w kąpieli wygodnie w jednym miejscu. Krótko mówiąc, jest uwięzione, więc rodzice mogą odnieść wrażenie, że w tym wynalazku można zostawić dziecko w wodzie bez opieki. To błąd!

Kanadyjscy pediatrzy informują, że zdarzały się przypadki, że siedziska się wywracały, a uwięzione niemowlę tonęło w kąpieli. Istnieje też ryzyko, że dziecko spróbuje się wydostać samodzielnie – przewrócić się lub poślizgnie i uderzy. Skutki mogą być opłakane.

3. Chodzik
Amerykańscy pediatrzy walczą, by wszelkie chodziki zostały wycofane ze sprzedaży. Jak się okazało, wprowadzone kilka lat temu wymogi dotyczące konstrukcji chodzików (by były bezpieczniejsze), niewiele pomogły. Nawet jeśli chodziki są wykorzystywane zgodnie z ich przeznaczeniem i instrukcją, szkodzą. Przede wszystkim chodzi o niebezpieczeństwo związane z upadkiem ze schodów.

Dane ze szpitali w USA z lat 1990-2014 pokazują, że w ciągu 14 lat urazom w wyniku korzystania z chodzika uległo aż 230 676 dzieci poniżej 15. miesiąca życia. 90 proc. z tych urazów dotyczyło głowy i szyi, najczęściej były to zadrapania tkanki miękkiej, wstrząśnienia oraz uszkodzenia głowy.

Ponadto sprawianie, że bardzo małe dzieci są mobilne, jest sprzeczne z ich naturalnym rytmem rozwoju. Nie ma sensu go przyspieszać.

4. Pozycjoner do snu
Niektórzy rodzice decydują się na używanie tego typu gadżetów ze względu na obawę, że dziecku uleje się przez sen. Z tego powodu sądzą, że bezpieczniej jest, jeśli maluch śpi na boku. Tymczasem pediatrzy odradzają wkładania do łóżeczka wszelkiego rodzaju rzeczy, w które niemowlę może się bezwiednie wtulić. Grozi to uduszeniem – tak jak w przypadku poduszek, kołderek, pluszaków i wspomnianych gadżetów powodujących, że łóżeczko niemowlaka wygląda jak z Instagrama.

5. Gniazdka i wszelkie gadżety do spania między rodzicami
Niemowlę śpiące z rodzicami w łóżku narażone jest na przygniecenie ciałem rodzica – bez względu na to, czy śpi przytulone do mamy, czy w swoim "osobnym" gniazdku. To pozorne zabezpieczenie. Taki kawałek miękkiej "zagrody" nie uchroni malucha, kiedy rodzic bezwiednie przekręci się przez sen.

6. Łóżeczko dostawne
Rodzice często decydują się na ten gadżet ze względu na wygodę. W nocy kilkukrotne budzenie się malucha, by dotknąć mamy, karmienie i tak dalej bywają bardzo męczące. Dziecko śpiące na tym samym poziomie, co rodzic, ale jednak we własnym łóżeczku zdaje się wygodnym i bezpiecznym rozwiązaniem.

Tymczasem eksperci alarmują – dziecko może przeturlać się i wpaść w szczelinę między swoim łóżkiem a łóżkiem rodziców. Nawet jeśli wieczorem porządnie dostawimy łóżeczko do swojego łóżka, w nocy pod wpływem naszego ciężaru, materac może się ugiąć i stworzyć szczelinę.

7. Siedziska do zabawy
Są bezpieczne tylko, jeśli cały czas pilnujemy dziecka. Podobnie jak w przypadku siedzisk do kąpania – to nie są krzesełka, z których nie da się wyjść. Pediatrzy alarmują, by nie zostawiać dziecka samego w takim krzesełku, nawet jeśli jest umieszczone na podłodze. Zdarzały się bowiem upadki z wysokości oraz sytuacje, w których do rąk dziecka trafiały przedmioty niepożądane.

8. Nawilżacz powietrza
Nie ma w nim nic złego pod warunkiem, że mamy pewność, iż jest on czysty. W przeciwnym przypadku jego używanie może skończyć się fatalnie. Namnażające się bakterie, pleśń mogą przynieść znacznie gorsze skutki zdrowotne dla niemowlęcia, niż suche powietrze w pokoju. Pediatrzy radzą, by po prostu wstawiać do pokoju dziecka miskę z wodą. To skuteczne i bezpieczniejsze.
Źródło: Today's Parent