"Na pewno nie będę mieć pokarmu!". Położna odpowiada na najczęstsze pytania matek
Noworodek już w momencie narodzin posiada wykształcony odruch ssania, dzięki któremu przyłożony do piersi od razu potrafi uzyskać pokarm. Kobiece mleko to prawdziwa "bomba witaminowa" dla dziecka – eksperci podkreślają, że żaden zamiennik nie jest w stanie zaoferować tylu składników odżywczych. Obchodzony 1 sierpnia Światowy Dzień Karmienia Piersią ma przypominać, jak ważny dla prawidłowego rozwoju dziecka jest pokarm naturalny.
– W trakcie karmienia piersią wzmacnia się ta wyjątkowa więź między mamą a jej maluszkiem. Bliskość, dotyk oraz odczuwanie swojego ciepła redukuje stres i uspokaja. Ponadto karmienie zmniejsza u kobiety ryzyko zachorowania na raka jajnika i raka piersi – wyjaśnia Elżbieta Zatońska, położna noworodkowa i edukator laktacyjny w Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym Łubinowa 3 w Katowicach.
Skąd bierze się pokarm?
Już między 16. a 22. tygodniem ciąży w przewodach mlecznych zaczyna kumulować się pokarm, ponieważ organizm kobiecy przygotowując się do macierzyństwa, produkuje tzw. mleko przedporodowe. Mleko zmienia swój skład w zależności od fazy laktacji – bezpośrednio po porodzie mówimy o mleku immunologicznym, ze względu na bogactwo składników odpornościowych, a następnie o mleku przejściowym, które występuje między 6. a 14. dniem po narodzinach dziecka.
Najczęściej w drugim tygodniu pojawia się mleko dojrzałe, które w równym stopniu dostarcza małemu człowiekowi wszystkich niezbędnych do prawidłowego rozwoju składników odżywczych.
"Doktorze, nie będę mieć pokarmu!" – gdzie leży problem?
Za produkowanie mleka odpowiadają hormony – oksytocyna i prolaktyna. Gdy poziom któregoś z nich w organizmie kobiety jest zaburzony, wówczas pojawiają się trudności z zajściem w ciąże. Co ten fakt oznacza w praktyce? Jeżeli pacjentka urodziła dziecko, musi także produkować pokarm. Jak tłumaczy Elżbieta Zatońska, problem braku pokarmu powstaje ze względu na barierę psychiczną mamy.
– Pozytywne nastawienie jest ważne w ciąży i po porodzie. Niektóre pacjentki obawiają się macierzyństwa, boją się, że ich pokarm będzie bezwartościowy albo że będzie go za mało. Stres związany z ciążą i porodem potrafi skutecznie zablokować reakcje zachodzące w organizmie. W takich przypadkach rolą nas, położnych, jest pełne zrozumienia i empatii zachowanie względem kobiety. Kiedy przychodzę na oddział i widzę mamę, która po początkowych trudnościach ze łzami szczęścia w oczach karmi swojego maluszka, sama mam kłopot z opanowaniem wzruszenia – mówi położna szpitala Łubinowa 3 w Katowicach.
Wraz z dorastaniem, zmienia się dieta
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, aby do 6. miesiąca życia karmić dziecko tylko
mlekiem matki. Od 6 do 24 miesiąca powinno nastąpić systematyczne rozszerzanie diety, połączone z jednoczesnym karmieniem piersią. Uniwersalnego schematu produktów, które
zasmakują każdemu dziecku, niestety nie ma, dlatego najczęściej decyzje o wprowadzaniu nowych potraw do jadłospisu malucha podejmuje mama, na podstawie własnych obserwacji.
Mama powinna także zadbać o swoje odżywianie. Ważna jest zdrowa dieta, czyli spożywanie m.in. warzyw, owoców, produktów zbożowych, mięsa, ryb, jaj czy orzechów. Zdrowie i siły witalne przydają się nie tylko do samego karmienia piersią, ale także do całodniowej opieki nad dzieckiem, nierzadko bardziej wymagającej niż intensywne ćwiczenia na siłowni.
Na zakupach, na spacerze. Karmienie w miejscach publicznych
Dwuznaczne spojrzenia czy wypowiadane szeptem nieprzychylne uwagi kierowane są czasami pod adresem mam karmiących swoje dzieci w miejscach publicznych. I choć świadomość społeczna w tej kwestii znacząco wzrosła w ostatnich latach, kobiety wciąż obawiają się opinii przechodniów. Eksperci zgodnie zachęcają do laktacji bez zwracania uwagi na miejsce, w którym się znajdujemy.
– Mama najlepiej zna swoje dziecko. Jeśli spostrzega, że akurat w trakcie spaceru przyszła
pora karmienia, powinna usiąść na ławce w parku, nakarmić maleństwo i czuć się z tym
w pełni komfortowo. Pamiętajmy o aspekcie psychologicznym – wyobraźmy sobie, jaki dla
kobiety musi to być stres, jeśli po nieprzychylnych komentarzach lub z obawy przed nimi odczuwa strach na myśl o karmieniu w miejscu publicznym. Nie powinno to nikogo gorszyć,
bo kobieta ma pełne prawo do karmienia w najbardziej dogodnych dla niej warunkach – dodaje Elżbieta Zatońska.
Szpital wyróżnia się kameralnością, wystrojem i prawdziwie rodzinną atmosferą, której często brakuje w szpitalach wielospecjalistycznych. Personel szpitala wspiera młodych rodziców na każdym etapie ciąży, oferując m.in. zajęcia w bezpłatnej szkole rodzenia. Placówka zapewnia także bezpłatne badania dla niemowląt do drugiego miesiąca życia. W trakcie badań fizjoterapeuta oraz logopeda sprawdzają, czy dziecko rozwija się prawidłowo, do dyspozycji mamy jest także położna, która odpowie na każde pytanie młodej mamy.
Szpitalowi Łubinowa, w którym na świat przyszło już ponad 16000 noworodków, zaufało także wiele kobiet znanych z telewizji i pierwszych stron gazet. Tutaj personel i pacjentki tworzą wielką, kochającą się rodzinę, w której najważniejsze jest dobro mam i ich dzieci.
Może cię zainteresować także: Emocjonalny post, który zrozumie każda mama. Karmienie piersią to nie tylko piękno i błogostan