Żyli razem 71 lat. Zakończenie ich historii sprawi, że każdy poczuje dreszcze!
Czytając takie historie, nie sposób nie poczuć dreszczy ekscytacji. Czy więź może być tak silna, że ma wpływ na... datę śmierci naszej i partnera? Ten scenariusz wskazuje na to, że tak.
„Ciągle widziałem, jak wchodzi i wychodzi i wpatrywałam się w nią. W końcu nabrałem odwagi, by zapytać ją, czy kiedyś gdzieś ze mną pójdzie” - opowiadał Herbert w wywiadzie dla WRDW-TV z okazji 70. rocznicy ślubu.
Choć byli w sobie całe życie bardzo zakochani, ich ślub wisiał na włosku przez... niepunktualność Herberta. „Zawsze się spóźniał,” opowiadała Frances, a Herbert dodał, że ksiądz niemal odmówił poprowadzenia ceremonii, ponieważ para dotarła do kościoła z godzinnym opóźnieniem.
„Zawsze był kochający i cierpliwy. I dobroduszny” - mówiła Frences o mężu. Herbert służył w wojsku przez 22 lata. W tym czasie jego żona była w Niemczech. Później w rodzinnej miejscowości pracowali razem w szkole. Spędzili razem 71 lat. Mieli 6. dzieci, 16 wnuków, 25 prawnuków oraz 3. praprawnuków.
Jednak to, co najbardziej niesamowite zdarzyło się na końcu. W piątek 12 lipca o godz. 22 zmarł 94-letni Herbert. 12 godzin później, odeszła jego 88-letnia żona. Dla dzieci Herberta i Frances to najpiękniejszy koniec ich historii.
Co ciekawe, to nie jedyny taki scenariusz. W 2017 roku zmarła para Vera i Wilf Russell, która również była ze sobą przez 71 lat. Vera i Wilf pod koniec życia zostali umieszczeni w różnych domach opieki. Zmarli z dala od siebie, jednak niemal w tym samym momencie – śmierć Very o śmierci Wilfa dzieliły tylko 4 minuty!
Źródło: independent.co.ukMoże cię zainteresować: 3 rady od pary, która przeżyła ze sobą 70 lat. Tyle wystarczy, by zbudować szczęśliwy związek