Oto film, który miał ratować życie kobiet. Facebook uznał go za "szerzenie pornografii"

Katarzyna Chudzik
Fundacja Oko w Oko z Rakiem funkcjonowała na Facebooku od ponad roku i miała 1500 obserwatorów. Największe medium społecznościowe uznało jednak, że strona narusza standardy społeczności i w jednym z opublikowanych filmików szerzy... pornografię. – Najpierw zablokowali filmik, później odblokowali go i przeprosili. Potem chyba znowu zmienili zdanie, zablokowali tym razem administratora i całą stronę. Próbowałam się odwoływać, ale nic z tego. Poradzono mi założyć nowy fanpage – mówi mi Justyna Dec, psychodietetyczka i prezeska fundacji.
Każda z nas powinna umieć sama się zbadać 123rf.com
Oko w Oko z Rakiem
Fundacja zajmuje się profilaktyką nowotworową, promocją zdrowego odżywiania w trakcie i po chorobie onkologicznej, zachęcaniem do aktywności fizycznej – na przykład w formie charytatywnych biegów – i edukacją.

Właśnie edukacji mają służyć dwa profesjonalne fantomy do badania piersi, które nie bez trudu zdobyła dla fundacji Justyna Dec. Kiedy modele były już w jej rękach, opublikowała na Facebooku filmik, na którym zaprasza szkoły, zakłady pracy i domy kultury do współpracy: jeżeli konkretna instytucja miałaby chęć przeprowadzić warsztaty z profilaktyki nowotworowej, może wypożyczyć fantomy służące do prezentacji odpowiedniego badania piersi.


Na nagraniu Justyna Dec nawet owego badania nie wykonuje. Siedzi na krześle, na stole obok niej leży fantom piersi. Te 40 sekund siedzenia (w stroju absolutnie kompletnym) na krześle wystarczyło, żeby Facebook uznał to za "pornografię" i zablokował całą facebookową stronę.
– Odwoływałam się do Facebooka, do Ministerstwa Cyfryzacji. Nic z tego. Oznaczyłam w moim poście polską szefową Facebooka, Agnieszkę Kosik. Mam nadzieję, że zainteresuje się problemem i strona za jakiś czas zostanie odblokowana – opowiada Justyna Dec. Zaznacza, że na Facebooku mnóstwo jest stron z półnagimi kobietami, a zablokowanie fundacji, która walczy z rakiem, jest niezrozumiałe i niesprawiedliwe.

Założyła nową stronę Fundacji Oko w Oko z Rakiem. – Straciłam przez to wielu obserwujących i całą historię działania. Uznałam jednak, że nie mogę dłużej czekać, muszę dalej dokumentować nasze działania, bo mnóstwo się u nas dzieje – kwituje prezeska fundacji. Nie przestaje jednak czekać reakcję Agnieszki Kosik.