karp
Nie daj się nabrać na sztuczny połysk karpia. Sprzedawcy stosują pewien trik. fot. Storyblocks.com

Karp jest jedną z najczęściej spożywanych ryb w okresie przedświątecznym, ale w zamieszaniu łatwo kupić takiego, który nie jest odpowiedni do jedzenia. Nieświeża ryba nie tylko zepsuje smak Wigilii, ale też może spowodować problemy żołądkowe. Na szczęście istnieją proste sygnały, które pozwalają ocenić świeżość karpia jeszcze przy ladzie.

REKLAMA

Jak rozpoznać świeżość karpia?

Eksperci podkreślają, że najważniejsze są oczy i zapach ryby. Świeży karp ma oczy wypukłe, przejrzyste i błyszczące. Jeśli jego oczy są matowe, zapadnięte lub mają mleczną poświatę, to znak, że ryba nie jest świeża. Zapach karpia powinien być neutralny, lekko wilgotny lub delikatnie mułowy. Intensywny, kwaśny albo gnijący zapach to wyraźne ostrzeżenie, by pod żadnym pozorem go nie kupować.

Skóra, łuski i skrzela

Naturalna warstwa śluzu jest normalna, ale musi być przejrzysta i lekko śliska. Lepki, mętny śluz czy łuski odchodzące od skóry to sygnały, że karp zaczyna się psuć. Jeśli jest możliwość zajrzenia do skrzeli, warto to zrobić. Świeży karp ma skrzela intensywnie czerwone lub różowe i wilgotne. Szare, brunatne lub wyschnięte skrzela to oznaka, że ryba była długo przechowywana i nie nadaje się do spożycia.

Triki sprzedawców – to warto wiedzieć

Część ryb hodowlanych trafia do sprzedaży w ciągu 24–48 godzin od odłowu, ale problemy zaczynają się, gdy karp leży zbyt długo na ladzie. Niektórzy sprzedawcy polewają ryby wodą, układają je tak, by trudno było ocenić skrzela lub stosują mocne zraszanie, by stłumić nieprzyjemny zapach.

Najlepiej więc poprosić o pokazanie skrzeli i oczu i obserwować reakcję sprzedawcy. Jeśli unika odpowiedzi lub spieszy, lepiej poszukać innego stoiska.

Hodowla karpia w Polsce

Jak podaje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, około 90 proc. rocznej hodowli karpia w Polsce trafia do sprzedaży w okresie przedświątecznym. Krajowa produkcja w ostatnich latach wynosiła od 17 do 21 tys. ton, a przeciętny Polak zjada rocznie około 0,5–0,6 kg karpia.

Świąteczne zakupy mogą być stresujące, ale warto poświęcić kilka chwil, by upewnić się, że karp jest świeży i bezpieczny dla całej rodziny. Nauczcie przy okazji swoje dzieci zwracać uwagę na oczy, skrzela i zapach ryby. To prosta lekcja odpowiedzialności i zdrowego wyboru produktów. Dzięki temu Wigilia będzie nie tylko smaczna, ale i bezpieczna.

Źródło: polsatnews.pl

Napisz do mnie na maila: anna.borkowska@mamadu.pl
Czytaj także: