kobieta z dzieckiem w wózku na spacerze
Matki po latach muszą zwrócić do ZUS zasiłki macierzyńskie. fot. Trezvuy/storyblocks.com

ZUS po latach żąda od matek zwrotu zasiłków macierzyńskich, które wcześniej uznał za prawidłowo wypłacone. Urząd powołuje się na nowe przepisy i twierdzi, że roszczenia się nie przedawniają, co dla wielu kobiet oznacza konieczność oddania ogromnych kwot z odsetkami. Sprawa budzi oburzenie, bo matki działały zgodnie z prawem obowiązującym w tamtym czasie.

REKLAMA

Źle przyznany zasiłek macierzyński

Zakład Ubezpieczeń Społecznych od lat zajmuje się obsługą zasiłków macierzyńskich i innych świadczeń. Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" okazuje się, że po latach ZUS robi porządki w dawnych wypłatach świadczeń. Do kancelarii prawnych zgłaszają się kobiety, które od lat są właścicielkami firm i prowadzą działalności gospodarcze.

Będąc samozatrudnionymi w czasie ciąży i po porodzie takie kobiety lata temu pobierały z ZUS-u świadczenia macierzyńskie i chorobowe. Niektóre właścicielki działalności pobierały świadczenie, a urząd nie kwestionował ich prawa do korzystania z nich.

"Po latach zmienił jednak ocenę i wydał decyzje, w których cofa podleganie ubezpieczeniom społecznym wyłącznie za okres pobierania świadczeń, a następnie zażądał zwrotu rzekomo nienależnie pobranych kwot wraz z gigantycznymi odsetkami. Chodzi o te kobiety, które przed urodzeniem dziecka podwyższyły sobie składki na ubezpieczenia społeczne i pobierały wyższy zasiłek" – czytamy w "DGP".

Portal podaje, że ZUS teraz wysyła listy do kobiet, które pobierały kiedyś wyższy zasiłek chorobowy lub macierzyński z tytułu podwyższenia sobie składek. Urząd powołuje się na ustawę z 2021 roku i podkreśla, że zwrot świadczeń się nie przedawnia. Żąda od matek zwrotu pobieranych świadczeń (wraz z odsetkami), które w tamtym czasie rzekomo im nie przysługiwały.

ZUS chce, by matki oddały pobrane pieniądze

Kobiety są oburzone, bo wiele z nich nie miało pojęcia, że takie działanie (podwyższenie sobie składek na czas ciąży i porodu, by później dostawać wyższy zasiłek macierzyński) po latach będzie uznane za nieprawidłowe. Teraz ZUS chce od kobiet niebotycznych kwot – bo nie tylko nadwyżek zasiłków, ale i odsetek. Uważa, że taka zmiana decyzji jest możliwa wstecz i roszczenia się nie przedawniają.

O sytuację zapytano sam ZUS. "Rocznie wypłacamy z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych 18,3 mld zł związanych z absencją chorobową i prawie 10,3 mld zł bezpośrednio na zasiłki macierzyńskie (dla matek i ojców)" – tłumaczył rzecznik pracowy ZUS, Karol Poznański. I dodał: "Są to pieniądze wszystkich uczestników powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych, a naszym ustawowym obowiązkiem jest dbałość o prawidłowość wypłat z FUS".

Z drugiej strony "DGP" zapytał o opinię radcę prawnego, dr Katarzynę Kalatę.

– W ustawie systemowej nigdy nie było przepisu zezwalającego ZUS na dochodzenie zwrotu świadczeń w nieskończoność. Przed nowelizacją sądy stosowały zasady ogólne przedawnienia oraz – co najważniejsze – konstytucyjną zasadę zaufania obywatela do państwa. Jeżeli ZUS przez lata wypłacał świadczenia, miał pełną wiedzę o sytuacji ubezpieczonej, kontrolował dokumenty i zatwierdzał tytuł do ubezpieczeń, to późne drastyczne żądania zwrotu świadczeń były uznawane za sprzeczne z prawem i zasadami państwa prawa – powiedziała prawniczka.

Podkreśliła również, że tu nie są problemem kobiety i fikcyjne działalności, ale "chaotyczna praktyka organu, który próbuje retroaktywnie zmieniać sytuację prawną obywatela, nie bacząc na przepisy i orzecznictwo".

Źródło: gazetaprawna.pl, rmf24.pl

Czytaj także: