
Określenie "nepodziecko" ostatnio robi się coraz bardziej popularne. Używa się go przede wszystkim w kontekście show-biznesu, a chodzi o osoby, które – zdaniem opinii publicznej – zawdzięczają swoją karierę nie talentowi, lecz znanemu nazwisku. Skąd wzięło się to pojęcie i dlaczego budzi tak duże emocje?
Słowo "nepodziecko" zrobiło w ostatnich miesiącach ogromną karierę w polskim internecie. Trafiło do social mediów, często można je spotkać w komentarzach pod tekstami i filmami, czy w czasie dyskusji o show-biznesie.
Skąd się wzięło to słowo i co właściwie znaczy?
Termin pochodzi od połączenia słów "nepotyzm" i "dziecko" i jest polskim odpowiednikiem angielskiego określenia "nepo baby".
Używa się go wtedy, gdy mówimy o młodych osobach (czasem też dzieciach), które pojawiają się w show-biznesie głównie dzięki temu, że ich rodzice są sławni. Nawet jak udaje im się samodzielnie osiągnąć jakiś sukces, to i tak są oskarżani o to, że to dzięki rodzicom, a nie własnej pracy.
"Dzięki mamusi albo tatusiowi"
Nepodziecko to więc dziecko aktora, piosenkarki czy innej celebrytki. Często już na początku kariery mają przyklejoną "łatkę dziecka znanej osoby". Zarzuca im się, że role, kontrakty, zaproszenia, czy uwagę mediów zdobywają tylko dzięki swoim koneksjom.
Nawet nie zawsze chodzi już o to, że brakuje im talentu, ale że mają łatwiej, bo startują z uprzywilejowanej pozycji. W branży, w której konkurencja jest ogromna, a droga na szczyt zwykle długa i trudna, ułatwienie jakim jest "nazwisko" często bywa powodem zarzutów.
Czy faktycznie dzieci gwiazd mają łatwiej?
Zjawisko to budzi wiele emocji. Jedni twierdzą, że takie osoby i tak muszą udowodnić swoją wartość i poradzić sobie z presją związaną ze sławnym nazwiskiem. Inni uważają, że promowanie układów rodzinnych, to pozbawienie szans innych, którzy sami muszą pracować na swój sukces. To dlatego wokół osób określanych jako "nepodziecko" często pojawia się krytyka, nawet jeśli są one osobami faktycznie utalentowanymi.
W całej tej dyskusji warto na pewno pamiętać o tym, że to tak naprawę prawdziwi młodzi ludzie, którzy nie mieli wpływu na to, w jakiej rodzinie się urodzili. Posiadanie znanego nazwiska to nie tylko przywilej, ale też większe oczekiwania i bardzo silna presja. To etykieta, która równie dobrze może otwierać wiele drzwi, ale też być zbyt dużym ciężarem.
Zobacz także
