
Nowe badanie Common Sense Media pokazuje, że większość nastoletnich chłopców codziennie styka się w internecie z treściami promującymi tzw. cyfrową męskość – pełnymi siły, pieniędzy i stereotypowych przekazów o kobietach. To nie oni ich szukają – to algorytmy same podsuwają im te filmy i posty.
Cyfrowa męskość – nowy świat chłopców
Według badań opublikowanych przez organizację Common Sense Media, aż 73 proc. nastoletnich chłopców regularnie trafia w internecie na treści promujące tzw. męskość cyfrową – czyli posty o walce, budowaniu mięśni i zarabianiu pieniędzy.
Jak podkreśla Michael Robb, główny autor badania: "Niewielka garstka stwierdziła, że faktycznie tego szukała. Sześćdziesiąt osiem procent stwierdziło, że treść po prostu zaczęła pojawiać się w ich kanałach, bez konieczności ich wyszukiwania".
To oznacza, że nawet jeśli rodzice myślą, że ich dziecko nie ogląda takich materiałów, algorytmy i tak mogą mu je podsunąć. Chłopcy nie muszą niczego klikać – wystarczy, że raz zatrzymają się przy "męskim" wideo, a platforma zaczyna budować im wokół tego cały świat.
Samotni, cisi, zamknięci w sobie
Z badania wynika, że chłopcy narażeni na takie treści mają niższą samoocenę i częściej czują się samotni. Częściej też uważają, że okazywanie emocji to coś złego. Według Robba to właśnie powtarzalność tych przekazów sprawia, że stają się one częścią tożsamości młodych ludzi.
"Tutaj dokumentujemy, jak algorytmy, których częścią są dzieci, kształtują ich tożsamość w tym niezwykle kluczowym okresie dojrzewania" – powiedział.
W skrócie: internet zaczyna wychowywać chłopców w duchu twardości, niezależności i milczenia – a nie empatii i samoświadomości.
Kiedy internet uczy chłopców, kim powinni być
Według raportu aż 69 proc. chłopców regularnie widzi posty promujące stereotypowe role płciowe. Często sugerują one, że dziewczyny wolą "silnych facetów" lub wykorzystują wygląd, by osiągać swoje cele.
Robb podkreśla, że to nie przypadek – algorytmy "nauczyły się", że nastoletni chłopcy reagują na tego typu treści, dlatego dostają ich coraz więcej.
"Wyniki te są dla mnie szczególnie niepokojące, ponieważ moje badania wskazują, że gdy negatywne przekazy na temat kobiet i dziewcząt staną się normą w internecie, mogą stać się przyczyną przemocy w prawdziwym życiu" – ostrzega badacz.
Nie uciekaj od tematu – rozmawiaj
Psycholożka Melissa Greenberg z Princeton Psychotherapy Center radzi rodzicom, by nie udawali, że problem ich nie dotyczy.
"Załóżmy, że wasze dzieci będą narażone na tego rodzaju treści" – mówi.
"Nawet jeśli będziemy monitorować i ograniczać to, co nasze dzieci widzą w domu, będą one narażone na treści, których nie jesteśmy świadomi".
Rozmowa jest więc konieczna. Michael Robb dodaje: "Jedną z sekretnych wskazówek jest to, że dzieci naprawdę chętnie rozmawiają o tym, jak korzystają z mediów".
Jeśli temat wydaje się niezręczny – wypróbuj w samochodzie.
Jak zauważa Justine Carino, psychoterapeutka z Westchester: "Siedzenie obok siebie jest mniej niepokojące niż bezpośredni kontakt wzrokowy, a przebywanie w zamkniętej przestrzeni pomaga nastolatkom poczuć się bezpiecznie i otworzyć się".
Źródło: edition.cnn.com
