
Tabletka "dzień po" w Polsce wciąż jest trudno dostępna. Kobiety muszą uzyskać receptę od lekarza i zapłacić nawet 120 zł za antykoncepcję awaryjną. Tymczasem w Anglii wprowadzono rozwiązanie, które pozwala otrzymać tabletkę "dzień po" bez recepty i za darmo.
Ograniczenia w dostępie do antykoncepcji awaryjnej
Tabletka "dzień po" to antykoncepcja awaryjna, którą w Polsce od kilku lat można kupić po wypisaniu przed lekarza recepty. Jej działanie jest takie, że, zależnie od środka w niej zawartego, hamuje lub opóźnia owulację. W ten sposób zapobiega zapłodnieniu, kiedy inne metody antykoncepcji zwiodą lub nie zostaną prawidłowo zastosowane.
Receptę na taką tabletkę można uzyskać u lekarza ginekologa, ale również u lekarza rodzinnego, a nawet na nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. Dostęp do takiego rozwiązania w naszym kraju jest jednak ograniczony – nie tylko trzeba dostać receptę na tabletkę "dzień po", ale również jej koszt nie jest najniższy. W aptekach cena - zależnie od leku – waha się od 60 do 120 zł.
Tymczasem Wieka Brytania zdecydowała się na rewolucyjny krok. NHS England, czyli angielski oddział publicznej służby zdrowia, poinformował, że od teraz wszystkie kobiety w Anglii w 10 tysiącach aptek będą mogły dostać bezpłatnie antykoncepcję awaryjną, jeśli będą miały taką potrzebę. Resort zdrowia zaznacza, że nie potrzebna będzie do tego konsultacja lekarska czy wizyta w przychodni/klinice/szpitalu.
Tabletka "dzień po" bez recepty i za darmo
Decyzja weszła w życie 29 października 2025 roku. Wcześniej mieszkańcy Anglii za antykoncepcję awaryjną musieli zapłacić od 10 do 25 funtów, zależnie od rodzaju tabletki "dzień po". O zmianie zdecydowała Sue Mann, dyrektorka ds. zdrowia kobiet w NHS England. Zauważyła, że to "największa zmiana w zakresie usług związanych ze zdrowiem seksualnym od lat 60. XX wieku i przełomowe wydarzenie, które sprawia, że opieka zdrowotna w zakresie zdrowia reprodukcyjnego staje się bardziej dostępna dla kobiet".
Mann zależało na tym, by kobiety nie czuły się ograniczone w kwestii antykoncepcji i miały możliwość szybkiego reagowania bez konieczności dostępu do lekarzy, by kupić tabletkę "dzień po". Od teraz trzeba się będzie jedynie udać do wyznaczonej apteki, w której farmaceuta wyda bezpłatną tabletkę bez recepty. Taka dostępność antykoncepcji awaryjnej w naszym kraju to niestety jedynie marzenie.
W Anglii według danych 4 na 5 osób ma w pobliżu miejsca zamieszkania aptekę, w której będzie dostępna antykoncepcja awaryjna. To oznacza, że mieszkańcy wysp będą mogli uzyskać tabletkę podczas nawet krótkiego spaceru do lokalnej apteki.
W Polsce pojawił się projekt ustawy, który zakładał, że tabletka nie zawsze będzie sprzedawana po uzyskaniu recepty. Antykoncepcja awaryjna miała być dostępna bez recepty dla kobiet i nastolatek od 15. roku życia. Trwały prace nad tzw. receptą farmaceutyczną, dzięki której tabletkę kobiety mogłyby uzyskać po konsultacji w aptece z farmaceutą. Ustawa jednak została zawetowana w 2024 roku przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Źródło: rmf24.pl, pap.pl
