Od alergii po dziwne włosy na brodzie – tak wygląda życie po porodzie. Te mamy mówią o tym wprost

Na redditowej grupie rodziców, pojawił się ostatnio bardzo ciekawy wątek. Internautki opowiedziały w nim o najbardziej dziwacznych rzeczach, jakich doświadczyły po porodzie.

Jedna użytkowniczka przyznała: "Mój pępek jest o cal wyżej niż wcześniej i mam teraz alergie pokarmowe".

Inna osoba dodała, że jej stopy powiększyły się o rozmiar a kolejna, że jej włosy zmieniły się ze prostych w falowane.

Niektóre z mam pisały, że znów zaczęły tolerować laktozę.

Inne doświadczyły bardziej niepokojących zmian, takich jak odłączone żebro, które się nie zrosło po porodzie, czy intensywnie pachnąca potliwość:

"Mój zapach ciała jest teraz intensywny, nie śmierdzi, ale jest mocny. Muszę pryskać się dezodorantem kilka razy dziennie".

Jak się okazuje, poród wpływa też bardzo na psychikę. Jedna z mam przyznała: "Płaczę z byle powodu. Kiedyś prawie wcale nie płakałam, a teraz łzy pojawiają się z powodu smutku, radości, strachu, zmęczenia… Płaczę cały czas. Nie dbam też już o karierę, wolę skupić się na rodzinie i ogrodzie – uwielbiam to".

Inna osoba zauważyła poprawę zdrowia psychicznego: "Moja depresja i lęki znacznie się zmniejszyły, a ja jestem dużo bardziej odporna emocjonalnie niż kiedykolwiek wcześniej".

Niektóre zmiany są po prostu dziwaczne. Redditowe mamy opowiedziały o nowych alergiach, zmienionych reakcjach na... horrory, a nawet ciemnych włosach na brodzie:

"Nie znoszę większości horrorów. Kiedyś uwielbiałam się bać filmów/seriali. Zanim zostałam mamą, oglądałam ich mnóstwo. A teraz? Absolutnie nie mogę tego znieść. To nawet nie jest świadomy wybór, po prostu fizycznie mnie to wszystko odrzuca".

"Mam około pół tuzina naprawdę ciemnych grubych włosów na brodzie, które ciągle odrastają po wyrwaniu".

Inna mama przyznała: "Nie mogę znieść zwierząt, chociaż kiedyś bardzo uwielbiałam psy".

Mamy podkreślają, że zmiany po porodzie są zarówno fizyczne, jak i psychiczne, czasem dziwaczne, czasem zabawne, a niekiedy trudne do zaakceptowania.

"U mnie wiele rzeczy zmieniło się całkowicie. Sen, stawy, stopy, a nawet wzrok – to wszystko wygląda inaczej niż przed ciążą" – napisała jedna z użytkowniczek.

Inna mama dodała:

"Bardzo często potrzebuję chwili samotności. Nigdy tak nie miałam. Rozkwitam dzięki energii płynącej od ludzi, ale 'mali ludzie' mi ją zdecydowanie zabierają. Potrzebuję więcej odpoczynku i ciszy niż kiedykolwiek wcześniej".

A jak to było/jest u was?

Źródło: scarymommy.com