
Pokolenie Z często nazywane jest "płatkami śniegu" – delikatne, wrażliwe i nieodporne na krytykę. Starsi patrzą na nich z politowaniem, nie dostrzegając, że to właśnie oni stworzyli świat, w którym zetki dorastały pod kloszem. A może ich emocjonalność to wcale nie słabość?
Zetki to pokolenie "płatków śniegu"
O pokoleniu zetek powiedziano już naprawdę dużo. Starsze generacje z pewnym politowaniem patrzą na ich podejście do wielu kwestii: pracy zawodowej, dbania o dobrostan i zdrowie psychiczne, a także rozwoju. Zetki stawiają wyżej swój komfort niż zawodowe cele, ale też wiele z nich było po prostu wychowywanych przez rodziców, którzy – krótko mówiąc – trzymali je pod kloszem.
To pokolenie młodych osób, które teraz wchodzi w dorosłość, a którym brakuje wielu podstawowych umiejętności, począwszy od samodzielności i odpowiedzialności za własne decyzje. Wiele z nich przyzwyczaiło się do tego, że rodzice im we wszystkim przyklaskiwali, chronili przed konsekwencjami źle podjętych decyzji, wspierali, ale być może też zbyt często wyręczali.
O niektórych przedstawicielach tej generacji mówi się dziś, że są "płatkami śniegu" – nie radzą sobie psychicznie z wyzwaniami, wszelkie niepowodzenia traktują jak porażkę, z której trudno się podnieść, a ich poczucie własnej wartości jest tak kruche, że brakuje im siły, by dążyć do celu, gdy napotykają przeciwności.
To również pokolenie, które nie jest odporne psychicznie – kiedy dorośli ułatwiali im w dzieciństwie drogę do celu, dziś często postrzegają konstruktywną krytykę nie jako okazję do nauki, lecz jako atak na siebie, z którego trudno się obronić.
Szef kazał poprawić, trzeba się więc zwolnić
O tym, jak to pokolenie nie radzi sobie z przeciwnościami losu, mówi jeden z wpisów na Threads, który przeczytałam ostatnio:
"Współczuję młodemu pokoleniu, które – jak chyba żadne inne do tej pory – zostało straszliwie wychowane pod kloszem. Córka koleżanki (lat 23) dziś płakała całe popołudnie, bo zrobiła prezentację dla klienta i szef jej za nią nie pochwalił, tylko kazał zrobić trzy poprawki. To jej drugi miesiąc pracy, już chce ją rzucić" – napisała użytkowniczka o nicku annafromwarsaw.
Opisana sytuacja pokazuje nie tylko, jak bardzo kruche psychicznie są dzisiejsze dwudziestolatki. Pokazuje też, że starszym pokoleniom często brakuje empatii i wyrozumiałości wobec tego, jak zetki funkcjonują w świecie.
Bo przecież to nie do końca ich wina, że dorastali w czasach, gdy życie było znacznie łatwiejsze niż w latach 90. czy w PRL-u, a dostęp do wielu udogodnień był prostszy. Dzięki temu rodzice mogli dać im więcej – ale też częściej wychowywali ich pod kloszem, niż miało to miejsce w poprzednich pokoleniach.
Młodemu pokoleniu będzie teraz, wchodząc w dorosłość, trudno dostosować się do panujących realiów. Milenialsi i starsze generacje wychowani byli w kulturze walki o swoje – wszyscy im powtarzali, że trzeba być silnym, zaciskać zęby i dążyć do celu. Dlatego tak trudno im zrozumieć tę wrażliwość, którą w sobie mają zetki.
Dajcie im trochę zrozumienia
Ale może, zamiast patrzeć na to pokolenie z politowaniem, warto spróbować je zrozumieć. Pokolenie Z dorastało w świecie pełnym bodźców, oczekiwań i nieustannego porównywania się z innymi w mediach społecznościowych. To, co starszym wydaje się słabością, często jest efektem dorastania w realiach, gdzie emocje nie były już spychane na dalszy plan, lecz stały się częścią rozmów z rodzicami i rówieśnikami.
Być może ta kruchość jest po prostu innym językiem odwagi – odwagą mówienia o trudnościach, proszenia o pomoc i stawiania granic tam, gdzie wcześniejsze pokolenia musiały nauczyć się milczeć.
Jeśli zamiast ich oceniać, spróbujemy ich słuchać, może się okazać, że zetki wcale nie są "płatkami śniegu", lecz pokoleniem, które potrafi nazwać to, czego inni bali się przyznać – że siła nie zawsze polega na twardości.
Wtedy przykład dziewczyny, która w pracy została skrytykowana, może okazać się polem do nauki – nie tylko dla niej, by z dystansem przyjmować uwagi zawodowe, ale też dla starszych pokoleń, by z większą dozą wyrozumiałości traktować młodszych kolegów.
