Na zdjęciu widać mamę karmiącą w parku i płaczące niemowlę
O porze karmienia zwykle decyduje dziecko, podobnie jak o samym odstawieniu od piersi storyblock.com

Odstawianie dziecka od piersi rzadko przebiega tak spokojnie, jak sobie to wyobrażamy. Wielu rodziców żartuje, że nie mają nic do powiedzenia, bo to i tak maluch decyduje, kiedy to karmienie ma się skończyć. Wbrew pozorom, ten proces bywa bardzo trudny i dlaczego rodzice karmiący piersią zasługują na wsparcie, a nie oceny.

REKLAMA

Karmienie piersią to temat, który zawsze budzi emocje, bez względu na kontekst. Z jednej strony mówi się o nim jako o czymś pięknym i naturalnym, z drugiej – wiele mam wspomina ten okres z dużym wysiłkiem.

Szczególnie trudne bywa odciąganie pokarmu, brak snu i pogodzenie karmienia z codziennymi obowiązkami.

O momencie pożegnania z piersią też przeważnie nie decyduje mama. To wybór dziecka.

Mama chciałaby skończyć karmienie a dziecko nie

Oczywiście nie jest to regułą. Jedna z kobiet wspomina, że jej córeczka "odstawiła się sama", w okolicach pierwszych urodzin. "Pewnego dnia po prostu odwróciła głowę i nigdy więcej nie chciała już pić z piersi. Bez płaczu, bez dramatów" – opowiada. Było to dla niej zaskoczenie, bo wcześniej położna zapewniała ją, że dzieci rzadko same rezygnują z karmienia. Takie sytuacje zdarzają się jednak rzadko.

W większości przypadków odstawianie to proces pełen napięć i emocji – częściej przypomina bardziej "twarde negocjacje" niż łagodne przejście do kolejnego etapu.

Instagram pełen gorzkiego humoru

O swoich próbach zakończenia karmienie, nieco z przymrużeniem oka, opowiada na Instagramie Julianna Kozlin.

Wiele z jej postów nawiązuje do tego, że karmienie wcale nie jest takie łatwie, że chciałaby je zakończyć, ale nie bardzo wie jak.

Pod jej postami komentarze pisze wiele mam, które mają podobne doświadczenia, i dla których zakończenie karmienia piersią to prawdziwa batalia.

Co mamy myślą o zakończeniu karmienia?

"To nie ja zdecydowałam, że będę karmiła przez trzy lata – to moje dziecko nie pozwoliło mi skończyć!" – żartowała jedna z mam.

Inna przyznała: "Codziennie powtarzam, że następnym razem nie ulegnę mojemu dwulatkowi. A potem o drugiej w nocy dostaję 'kuksańca' w twarz i słyszę: 'Mamo, jeść!' I jednak okazuje się, że ulegam, byle tylko móc znów zasnąć."

Inna mama zastanawiała się skąd w tak małym ciałku taka determinacja! Zdecydowanie zgodziła się też ze stwierdzeniem, że to dzieci, a nie dorośli, decydują, kiedy zakończyć karmienie piersią.

Dlaczego dłuższe karmienie wciąż wywołuje dyskusje?

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca wyłączne karmienie piersią do ukończenia przez dziecko 6. miesiąca życia oraz kontynuację karmienia piersią do ukończenia drugiego roku życia i dłużej, przy jednoczesnym wprowadzaniu pokarmów uzupełniających.

Oczywiście możliwe jest dłuższe karmienie, jeśli tylko mama i dziecko tego chcą. W praktyce jednak w wielu kulturach – zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych – presja, by odstawić dziecko wcześniej, jest ogromna. Przyczyną bywa błędne postrzeganie karmienia starszych dzieci jak coś "patologicznego".

Wiele mam, które karmią dłużej, niż "wypada", czuje, że musi tłumaczyć się ze swojej decyzji. Tymczasem eksperci podkreślają jasno: długość karmienia powinna zależeć wyłącznie od potrzeb dziecka i komfortu mamy.

Rodzice potrzebują wsparcia, nie ocen

Karmienie piersią nigdy nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Jedni mierzą się z bólem i trudnościami na początku, inni muszą odciągać mleko w pracy albo dostosowywać całe życie do rytmu karmienia. Są też tacy, którzy – jak Julianna – próbują zakończyć ten etap, ale maluch wcale nie ma na to ochoty.

Niezależnie od scenariusza, jedno jest pewne – rodzice karmiący piersią potrzebują wsparcia, a nie ocen i komentarzy. Zamiast pytać "to jeszcze karmisz?", lepiej zapytać: "jak się z tym czujesz?". To dużo lepsze niż dawanie kolejnych, nieproszonych rad.

Śmiech jako najlepszy ratunek

Może właśnie dlatego tak popularne są żartobliwe posty w social mediach. Dają rodzicom poczucie, że nie są sami, a odrobina humoru pomaga przetrwać te wszystkie nocne pobudki i marudzenia.

Bo choć karmienie piersią bywa frustrujące i męczące, to daje też niesamowite poczucie bliskości. Wiele mam podkreśla, że mimo trudów nie zamieniłyby tego doświadczenia na nic innego. A kiedy jest naprawdę ciężko? Warto pamiętać, że to tylko etap, który – prędzej czy poźniej – zakończy się.