Uczniowie w klasie
Zachowanie nauczycielki zasługuje na pochwałę. fot. kzenon/123rf
Reklama.

Umówiłyśmy się na krótki spacer i jak to w życiu bywa, straciłyśmy rachubę czasu. Agata opowiedziała mi o zachowaniu nauczycielki swojej córki, które wprawiło ją w osłupienie. Przeczytajcie jej historię.

Uczniowie wrócili z wycieczki szkolnej

Kilka dni temu wychowawczyni zabrała uczniów w góry na dwudniową wycieczkę. Następnego dnia, po powrocie, nauczycielka każdemu dziecku oddała po 3 złote, ponieważ tyle zostało z funduszy przeznaczonych na wyjazd.

– Zwykle takie rzeczy są traktowane po macoszemu, a reszta z pieniędzy najczęściej ginie w gąszczu innych wydatków. Jednak ta nauczycielka postanowiła oddać dokładnie to, co pozostało, wykazując pełną uczciwość i przejrzystość – mówiła znajoma, która była absolutnie zachwycona jej postawą.

– To totalne zaskoczenie. W dzisiejszych czasach, kiedy wszystko jest coraz bardziej skomplikowane i pełne ukrytych kosztów, taki gest to prawdziwa rzadkość. W końcu ktoś nie traktuje tych pieniędzy jak własnych, ale z pełnym szacunkiem oddaje je, bo takie było porozumienie – dodała.

Tym, co najbardziej ją ujęło, był fakt, że ta sytuacja nie była czymś, co miałoby szumne uniesienia czy rozgłos. Nauczycielka po prostu wykazała się zdrowym rozsądkiem, odpowiedzialnością i szacunkiem do dzieci oraz ich rodzin. Czasami takie "drobiazgi" mają ogromne znaczenie. Zamiast przemilczeć, zignorować resztę pieniędzy, ta nauczycielka postanowiła zrobić coś, co powinno być oczywiste, ale niestety nie zawsze tak bywa.

Wiara w ludzi

– Wiesz, to takie małe rzeczy, które przywracają wiarę w ludzi. Kiedy widzę, że ktoś wziął odpowiedzialność za te kilka złotych i oddał je dzieciom, czuję, że to coś, czego brakuje nam w dzisiejszym świecie. Czasami ludzie zapominają o takich prostych zasadach uczciwości. A ona… po prostu zrobiła to, co było słuszne – podkreślała Agata.

Przyznała też, że dzięki temu drobnemu gestowi odzyskała wiarę w ludzi i w to, że uczciwość i transparentność nie są tylko pojęciami teoretycznymi, ale rzeczywistością, którą warto pielęgnować. W dzisiejszych czasach, kiedy wiele spraw opiera się na wielkich transakcjach i czasem nieuczciwych działaniach, takie proste i szczere podejście może naprawdę zrobić różnicę.

Opowieść mojej znajomej przypomniała mi, że nie zawsze trzeba robić wielkie rzeczy, by zmienić coś w czyimś życiu. Czasami wystarczy mały gest uczciwości, by przywrócić wiarę w drugiego człowieka. Postawa nauczycielki najlepszym dowodem.

Chciałabyś dodać coś od siebie? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@mamadu.pl
Czytaj także: