
To rodzice czy służący?
"Rodzice rozpieszczają swoje pociechy, co ma ogromny wpływ na ich wychowanie i szacunek do świata. Jestem wręcz przerażona postawą młodszych uczniów, którzy przyzwyczajają się do tego, że nie muszą nic robić samodzielnie.
Codziennie widzę, jak dzieci idą do szkoły z rękami w kieszeniach albo z nosem w telefonie, ignorując otoczenie. A obok nich idą rodzice, którzy niczym służba niosą plecak, a czasami i worek z butami. To dla mnie absolutnie niepojęte! Rodzice poniżają się przy dzieciach, tak to widzę.
Przecież w ten sposób rodzice nie tylko utrudniają dzieciom rozwój, ale wręcz je krzywdzą. Dzieci muszą wiedzieć, czym jest odpowiedzialność, samodzielność, szacunek do innych.
Nie mogłam już dłużej na to patrzeć i napisałam wiadomość do rodziców na Librusie. Zwróciłam uwagę, jak ważne jest, aby dzieci same dbały o swoje rzeczy i nosiły swoje plecaki. To był apel o zdrowy rozsądek.
Niestety, reakcje były różne – część rodziców zgodziła się z moimi uwagami i wzięła je sobie do serca, ale niektórzy nie podjęli żadnych działań. Wciąż dzieci są wyręczane przez swoje matki/swoich ojców.
Kiedy widzę, jak uczniowie idą niczym mali władcy, nie robiąc nic samodzielnie, czuję, że wychowujemy pokolenie, które nie będzie w stanie poradzić sobie w dorosłym życiu. Jeśli w tak młodym wieku te dzieciaki nie nauczą się odpowiedzialności, to jak będą miały stawić czoła trudnym wyzwaniom, które czekają na nie w przyszłości?
Apeluję więc raz jeszcze do rodziców o zdrowy rozsądek. Dajmy dzieciom szansę na samodzielność. Niech same noszą swoje plecaki, niech same dbają o swoje rzeczy, niech uczą się odpowiedzialności. To jest jedyna droga, by wychować odpowiedzialnych, zaradnych ludzi".