Odpowiedź na to pytanie od lat próbowała znaleźć Lenore Skenazy, amerykańska dziennikarka, która stała się głośna po tym, jak pozwoliła swojemu 9-letniemu synowi wrócić samodzielnie metrem w Nowym Jorku.
Była to decyzja, która wywołała ogromne kontrowersje – Skenazy została okrzyknięta "najgorszą matką Ameryki". W odpowiedzi na falę krytyki założyła ruch Free-Range Kids, czyli "dzieci wolnowybiegowe". Celem inicjatywy było promowanie wychowania dzieci w większej niezależności i wolności, wolnej od wszechobecnej kultury strachu, która coraz bardziej wkrada się w życie współczesnych rodzin.
Skenazy wkrótce po incydencie wydała książkę pod tytułem "Free-Range Kids", w której w pełni wyjaśnia swoje poglądy na temat wychowania dzieci i ich samodzielności. Jako matka i dziennikarka, stara się zwrócić uwagę na to, jak współczesne rodzicielstwo stało się przesiąknięte nieuzasadnionymi lękami o bezpieczeństwo. Uważa, że dzieci powinny mieć możliwość doświadczania świata samodzielnie, co w naturalny sposób pomaga im budować pewność siebie i samodzielność.
Na ile samodzielności możemy pozwolić naszym dzieciom?
W odpowiedzi na to pytanie warto przyjrzeć się poszczególnym etapom rozwoju dziecka i zastanowić, w jakich obszarach możemy pozwolić im na większą niezależność. Kiedy zaczynamy umożliwiać dzieciom samodzielność, powinniśmy przede wszystkim kierować się ich wiekiem i zdolnościami rozwojowymi. Oto kilka przykładów, na co możemy pozwalać dzieciom w różnych przedziałach wiekowych:
1-2 lata: Odkrywanie świata z ograniczeniami
W tym okresie dzieci uczą się podstawowych umiejętności motorycznych i zaczynają rozwijać poczucie tożsamości. Pozwólmy im eksplorować otoczenie, ale zawsze w bezpieczny sposób. Zamiast trzymać je non stop przy sobie, warto stwarzać im możliwość samodzielnego poruszania się po domu czy ogrodzie, oczywiście pod naszą czujną opieką. Dzieci w tym wieku mogą także uczestniczyć w prostych zadaniach, takich jak wkładanie zabawek do pudełka, czy podawanie nam przedmiotów.
3-5 lat: Rozwój odpowiedzialności
W wieku przedszkolnym dzieci stają się bardziej zainteresowane światem poza domem. Warto pozwolić im na większą swobodę, np. w zabawach na podwórku. Dzieci mogą także nauczyć się samodzielnego ubierania, sprzątania po sobie czy wykonywania prostych zadań domowych. Należy jednak pamiętać, że w tym wieku dziecko potrzebuje jeszcze stałej kontroli i nadzoru, szczególnie w kontekście nieznanych miejsc i sytuacji.
6-8 lat: Zwiększona niezależność
W tym wieku dzieci stają się coraz bardziej samodzielne w codziennych czynnościach. Mogą już samodzielnie poruszać się po okolicy, choć wciąż potrzebują wsparcia w kwestiach związanych z bezpieczeństwem. To dobry czas na naukę poruszania się w miejscach publicznych – na przykład na chodzeniu do szkoły czy na zajęcia dodatkowe. Dzieci zaczynają również eksperymentować z podejmowaniem decyzji, a także ponoszeniem konsekwencji swoich działań.
9-10 lat: Wzrost odpowiedzialności
W tym wieku dzieci stają się coraz bardziej niezależne, zarówno w codziennych czynnościach, jak i w podejmowaniu decyzji. To dobry moment, by pozwolić im na samodzielne podróże, takie jak jazda na rowerze do szkoły czy spędzanie czasu w lokalnym parku bez stałej obecności rodzica. Samodzielność w zakresie zajęć pozalekcyjnych czy aktywności z rówieśnikami może także sprzyjać rozwojowi ich poczucia odpowiedzialności.
11-12 lat: W pełni samodzielne dzieci
Wiek około 12 lat to czas, kiedy dzieci są w stanie zarządzać swoim czasem, podejmować decyzje dotyczące aktywności i planować swoje dni. To moment, w którym rodzice mogą pozwolić dzieciom na samodzielne poruszanie się po mieście, uczestniczenie w zajęciach pozaszkolnych bez opieki dorosłych oraz na rozpoczęcie nauki radzenia sobie z obowiązkami związanymi z nauką i codziennymi obowiązkami. Warto jednocześnie rozmawiać z dzieckiem o odpowiedzialności i granicach, które powinny być zachowane, by ich niezależność była bezpieczna.
Kultura strachu a wychowanie samodzielnych dzieci
Kultura strachu, o której pisze Lenore Skenazy, zdaje się być wynikiem nadmiernego lęku rodziców przede wszystkim, co może zagrażać dzieciom, nawet w sytuacjach, które w rzeczywistości są całkowicie bezpieczne. To przekonanie, że świat jest pełen niebezpieczeństw, sprawia, że rodzice decydują się na nadmierną kontrolę i ograniczanie dzieciom wolności. Jednak, jak zauważa Skenazy, dzieci potrzebują przestrzeni do eksperymentowania, do popełniania błędów i do nauki na nich, by mogły się rozwijać i stawać się pewnymi siebie dorosłymi.
Współczesne wychowanie nie musi opierać się na strachu. Pozwalając dzieciom na samodzielność, w granicach ich wieku i umiejętności, dajemy im szansę na rozwój, który będzie procentować przez całe życie. Warto, by rodzice potrafili zaufać swoim pociechom i pozwolili im na eksplorację świata na ich własnych warunkach. Dzieci wolnowybiegowe to dzieci, które potrafią radzić sobie z wyzwaniami, mają poczucie odpowiedzialności i są gotowe do podejmowania decyzji, które będą kształtować ich przyszłość.
Źródło: freerangekids.com