logo
Uczniowie nie podchodzą na poważnie do szkolnych obowiązków. fot. jackf/123rf
Reklama.

W polskich szkołach rozprzestrzenia się nowy, niepokojący trend. O czym mowa? Jedno zdanie: "Nie było mnie, więc nie mam". Coraz więcej uczniów uważa, że nieobecność na lekcji zwalnia ich z obowiązku nadrabiania materiału czy odrabiania pracy domowej. Dla wielu nauczycieli to prawdziwa zmora.

Szkolna rzeczywistość

Uczniowie, którzy dawniej dopytywali o zaległe tematy, pożyczali zeszyty od kolegów, dziś wzruszają ramionami i z uśmiechem oznajmiają, że ich to nie dotyczy.

– Oni naprawdę lekceważą swoje obowiązki. Kiedyś to było nie do pomyślenia, żeby nie uzupełnić zeszytu czy nie odrobić zadania. Dziś coraz częściej słyszę od uczniów: "Nie było mnie, więc nie mam". I wiesz co, oni uważają to za zupełnie normalne. Nic sobie z tego nie robią. Ja na ich miejscu to bym się ze wstydu spaliła – mówi mi sąsiadka, nauczycielka geografii.

W szkole, w której uczy, to podobno coraz częstsza praktyka, którą nauczyciele nazywają niebezpiecznym trendem. Pedagodzy biją na alarm, bo skutki takiego lekceważącego podejścia są coraz bardziej widoczne. Brak uzupełnionych notatek, nieznajomość przerobionego materiału, a o pracy domowej to już nawet nie ma mowy.

Uczniowie kiszą się w tym własnym ociekającym lenistwem sosie i sami gubią się w przerabianym materiale. Mają zaległości i nie rozumieją tego, co omawiane jest na kolejnej lekcji.

Czyja to wina?

Bo jak to w życiu bywa, tak i w tym przypadku, rozpoczynamy poszukiwania winnego. Moja sąsiadka od razu wskazała na łatwy dostęp do nowych technologii. – Po co zapisywać coś w zeszycie, skoro można to wyguglować w pięć sekund? – mówi z lekkim uśmiechem. "Winą" obarcza też rodziców, który coraz rzadziej zadają dzieciom pytanie: "Masz coś do nadrobienia?".

Czy uda się odwrócić się ten niepokojący i przybierający na sile trend? Czas pokaże. Dużo zależy od rodziców, nauczycieli i podejścia uczniów. Bez współpracy i zaangażowania tych wszystkich trybików o nauce przypominającej szwajcarski zegarek możemy zapomnieć. Ale ja gdzieś tam wierzę w to nowe pokolenie. W jego siłę, moc i życiową mądrość.

Bardzo jestem ciekawa twojego zdania. A może masz historię, którą chciałabyś się ze mną podzielić? Napisz do mnie na adres: klaudia.kierzkowska@mamadu.pl
Czytaj także: