Adam to zdolny chłopak
Mój syn Adam ma 13 lat i lubi chodzić do szkoły. Niedawno dostał jedynkę z biologii, choć naprawdę się postarał – odrobił pracę domową i wszystko zrobił, jak należy. Gdy zobaczyłam tę ocenę, nie mogłam uwierzyć. Jak to możliwe, że jego wysiłek nie został doceniony? To, co usłyszał od nauczyciela, przeszło wszelkie możliwe granice.
"Dobre oceny nie są dla każdego" – powiedział mojemu synowi.
Kiedy się o tym dowiedziałam, nie mogłam uwierzyć w jego słowa. Powiedział, że Adam "nie nadaje się do biologii". Jak można coś takiego powiedzieć trzynastoletniemu dziecku? Przecież to kłamstwo! Nauczyciel w ogóle nie dostrzegł wysiłku mojego syna. Zamiast go motywować, tylko zniechęcił go do dalszej nauki.
Zareagowałam od razu
Tego dnia postanowiłam zgłosić sprawę do dyrekcji. To, co zrobił ten nauczyciel, nie tylko było nieprofesjonalne, ale też skrajnie demotywujące. Jak można w taki sposób traktować dziecko, które stara się, choć może jeszcze nie ma wszystkich odpowiednich umiejętności? To, co powiedział, to cios w serce nie tylko mojego syna, ale także moje jako matki. Nie mogłam zostawić tego bez reakcji.
Nauczyciel był pozbawiony empatii
Postanowiłam też porozmawiać z nauczycielem osobiście. Powiedziałam mu, jak bardzo źle się czuję z tym, co usłyszał mój syn. Zamiast mu pomóc, wbił mu do głowy, że nie nadaje się do przedmiotu. Byłam w szoku, że nauczyciel, który powinien być mentorem, wypowiedział takie słowa do dziecka. Oczywiście, nauczyciel w ogóle nie czuł się winny i stwierdził, że chciał "zmotywować" Adama. Ale zamiast zmotywować, zdołował go totalnie.
Dzieci w tym wieku potrzebują wsparcia, motywacji i zachęty, by rozwijać swoje zainteresowania i talenty. Nauczyciel powinien być kimś, kto pomaga w przełamywaniu trudności, a nie kimś, kto je pogłębia. Adam, który przecież starał się na tej biologii, wrócił do domu rozczarowany i z poczuciem, że nigdy nie dostanie od tego nauczyciela szansy.
Jestem wkurzona i rozczarowana
Zgłoszenie tej sprawy do dyrekcji to minimum, co mogłam zrobić, żeby pokazać, że nie ma zgody na takie traktowanie uczniów. Adam zasługuje na szansę i szacunek, na motywację i wsparcie, a nie na słowa, które podcinają mu skrzydła. Jeśli nauczyciel nie potrafi motywować, to niech przynajmniej nie dołuje dzieci, które mają dopiero przed sobą całą przyszłość.