smutna dziewczynka w Halloween
Mama nie chce dziecku robić przykrości, ale czuje, że nie ma wyboru. Fot. 123rf.com
Reklama.

"Dziś Halloween, a ja postawiłam, że nie puszczę córki z koleżankami na zbieranie słodyczy. Nie jestem przeciwniczką Halloween – wręcz przeciwnie, bardzo lubię ten dzień i co roku przygotowujemy się do niego całą rodziną. To świetna okazja, by się trochę poprzebierać i dobrze bawić. Wiem, że dla mojej córki to także ważne i dlatego moja decyzja boli mnie podwójnie.

Za bardzo sie boję

Do tej pory bawiliśmy w domu, ale córka dorosła i chciałaby w tym roku świętować z koleżankami. Nie dziwi mnie to. Niestety w naszej okolicy Halloween wzbudza wiele emocji. Wiem, że niektórzy mają do tego święta dystans lub nawet niechęć i to rozumiem.

Niestety zdarza się, że niektórzy sąsiedzi reagują bardzo negatywnie na dzieci bawiące się w 'cukierek albo psikus'. Słyszałam historie o tym, że przebierańcy byli ignorowani, wyzywani, a nawet byli traktowani w agresywny sposób. Po prostu nie jestem w stanie zaryzykować, że moja córka spotka się z taką reakcją.

Gdyby tylko miała pewność, że nastolatki mogą swobodnie chodzić po domach i cieszyć się Halloween, zmieniłabym zdanie bez wahania. Może powinnam ufać, że córka jakoś sobie poradzi, ale jako matka po prostu nie mogę tego przeskoczyć: zbytnio się o nią boję. W głębi serca czułabym się winna, gdyby wydarzyło się coś złego. Przecież to nadal małe dzieci.

Nie lubię takich dylematów

W tym roku Halloween w naszej rodzinie będziemy ponownie świętować w czterech ścianach: będziemy wycinać dynie, piec ciasteczka i oglądać filmy. Mimo to obawiam się, jakie będą nastroje, bo przecież jestem 'tą złą, co rujnuje zabawę'. Ciężko wytłumaczyć nastolatce, że robię to z troski o jej bezpieczeństwo.

To przykre, że jako matki musimy stawać przed takimi dylematami. Wybierać między frajda i zabawą a troską o bezpieczeństwo… Przykre".

Czytaj także: