W 2024 roku świadczenie Rodzina 500 plus uległo waloryzacji do 800 zł na każde dziecko. Wraz z końcem roku pojawiają się pytania o kolejną waloryzację. Specjaliści zauważają, że Polacy są coraz biedniejsi, a świadczenia powinny być podwyższane co jakiś czas, a nie jednorazowo.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Świadczenie Rodzina 800 plus uległo waloryzacji z dniem 1 stycznia 2024 roku. Wtedy rodzice zaczęli na każde dziecko dostawać 800 zł zamiast dotychczasowych 500 zł. Był to efekt nowelizacji ustawy, która został wprowadzony jeszcze przez poprzedni rząd. Teraz, przed końcem 2024 roku, coraz częściej pojawiają się głosy, że od 2025 roku powinna wejść w życie kolejna waloryzacja świadczenia, tym razem do 1000 zł na każde dziecko.
Sprawę potencjalnej waloryzacji poruszył portal "Business Insider", który odniósł się do pomysłu po analizie najnowszego raportu EAPN Polska (Poverty Watch) na temat ubóstwa. Z danych, które opublikowano, wynika, że w 2023 roku co 15. Polak żył w skrajnej biedzie lub borykał się z różnymi formami finansowego wykluczenia. Dotyczy to zarówno młodych ludzi, którzy zakładają rodziny i mają dzieci, jak i seniorów oraz osób z niepełnosprawnościami.
Żeby w kolejnych latach uniknąć takich zagrożeń, pojawił się pomysł waloryzacji świadczeń rodzinnych i zasiłków, które pomagają najbardziej potrzebującym. Świadczenia mają stałą wysokość, a z powodu m.in. inflacji, koszty życia z miesiąca na miesiąc stale rosną, dlatego ich waloryzacja powinna odbywać się co jakiś czas.
Koszty życia są coraz wyższe
Prof. Ryszard Szarfenberg z Polskiego Komitetu Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu zauważył, że brak kolejnych waloryzacji świadczeń to zagrożenie i pogłębianie skrajnej biedy w kraju. "Bogatsze rodziny mają więcej luzu finansowego, więc ich budżet może to wytrzymać. Natomiast w przypadku ubogich rodzin wzrost cen żywności i opłat za prąd jest bardzo trudny do udźwignięcia" – zauważał ekspert w artykule opublikowanym przez Polską Agencję Prasową.
Profesor mówił też o tym, że po tragicznym finansowo roku 2022 ludzie mogli liczyć na różnego rodzaju wsparcie, np. tarcze antyinflacyjne pomagające w opłatach za ogrzewanie domu piecami. "W 2023 r. nie dość, że te programy się pokończyły, to jeszcze rząd nie podnosił świadczeń kierowanych do rodzin" – mówił ekspert.
Niestety nie zapowiada się, żeby waloryzacja świadczeń, w tym 800 plus do 1000 zł, miała nastąpić w najbliższym czasie. Obecny rząd wg profesora nie nauczył się niczego na błędach swoich poprzedników, którzy dopiero po protestach i wielu miesiącach spekulacji zdecydowali się na podwyższenie wysokości świadczenia. Teraz zasiłki rodzinne są zamrożone i żadne z nich nie czeka na planowaną waloryzację – a koszty życia, w tym prąd, gaz czy produkty spożywcze stale rosną.
Nowy rząd popełnia błędy PiS-u
Prof. Szarfenberg zauważył, że świadczenia takie jak Rodzina 800 plus powinny być stale co jakiś czas waloryzowane i jednorazowa podwyżka nie wystarczy, bo wesprzeć rodziny. Nie mówiąc już o tym, by świadczenie miało zachęcać młodych ludzi do zakładania rodzin i decydowania się na dzieci. Brak waloryzacji może mieć też zatem wpływ na demografię i wyjątkowo niskie statystyki dotyczące narodzin dzieci w Polsce.
Ekspert zauważył też, że jeśli rząd zdecyduje się podwyższyć wysokość świadczenia dopiero przed kolejnymi wyborami, czyli w 2027 roku, to znowu będzie za późno – tak jak było w przypadku poprzedniego rządu. Wtedy wysokość świadczenia była nadal zbyt niska w stosunku do tego, ile każdą rodzinę kosztuje utrzymanie dzieci.