Po dziadku, pradziadku, ulubionym muzyku czy cenionym aktorze – wybór imienia dla syna to jedna z pierwszych i najważniejszych decyzji, przed którymi stają rodzice. To imię – przynajmniej w założeniu – będzie towarzyszyć dziecku przez całe życie, wpływać na jego tożsamość, relacje społeczne, a nawet samoocenę. I właśnie o to wszystko chodzi w historii opisanej przez pewnego nastolatka na forum Reddit.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Imię ma być nie tylko piękne, ale i pasować do naszego dziecka. I takie właśnie imię dla swojego syna wybrała pewna kobieta. Nazwała go Alexander. Wszystko byłoby dobrze, gdyby chłopak nie dorósł i nie stwierdził, że nie lubi swojego imienia, woli jego zdrobniałą wersję, Lex, której używa w kontaktach ze znajomymi.
Mama nie lubi tego imienia
16-latek opisał swoją historię na platformie Reddit, pytając, czy źle postąpił, używając w szkole wyłącznie zdrobnienia swojego imienia. Mama Leksa bowiem nienawidzi tej formy imienia. Ciągle każe chłopakowi się tłumaczyć, dlaczego chce, by go tak nazywano, mówi, że to brzmi, jakby zapomniał dokończyć wyraz. Ona zawsze zwraca się do syna per Alexander.
Powiedziała też synowi, że to brzmi jak "dziewczyńskie imię" i że ma przestać przedstawiać się jako Lex, ponieważ w akcie urodzenia ma wpisane Alexander. Wytłumaczyła mu też, że Alexander to piękne i wyrafinowane imię, i właśnie jego powinien używać.
Sęk w tym, że nikt, oprócz niej, nie zwracał się tak do jej syna. Nawet w szkole w danych do logowania miał wpisane Lex. I o to właśnie wybuchła awantura, w wyniku której matka Leksa/Alexandra bardzo się rozgniewała, a chłopak został upokorzony i zawstydzony.
Poniżony przed szkołą
Na początku roku szkolnego szkoła rozesłała do rodziców i uczniów newsletter powitalny. W środku było m.in. zdjęcie Leksa uczestniczącego w jednym ze szkolnych klubów. Pod zdjęciem znajdował się podpis: Lex + nazwisko. Kiedy jego mama to zobaczyła, poważnie się zdenerwowała.
Powiedziała synowi, że nie bez powodu nadała mu takie, a nie inne imię i że powinien przestać je odrzucać po tym, jak wybrała je z taką miłością. "Powiedziała mi też, że sam sobie robię krzywdę, bo ludzie traktują Alexandra poważniej niż Lexa", napisał nastolatek.
Mama krzyczała na niego przez całe popołudnie i zażądała stanowczo, że ma przestać używać w szkole imienia Lex. Na tym jednak nie koniec. Oburzona kobieta zadzwoniła do nauczyciela odpowiedzialnego za stworzenie newslettera. To, jak wyjaśnił chłopak, było dla niego bardzo poniżające. Zadziwiający jest upór mamy 16-latka. Zabrakło chęci poznania i zrozumienia stanowiska Leksa.
Co zrobić, jeśli dziecko chce zmienić imię?
Obecnie coraz więcej nastolatków chce, by nazywać je innymi imionami, niż te, które otrzymały po narodzeniu. Niektóre szkoły (choć nadal mniejszość) to szanują. Oczywiście, że to trudne dla rodzica, który przecież wybrał takie imię, jakie wydawało mu się najpiękniejsze, jednak specjaliści od zdrowia psychicznego są zdania, że warto uszanować prośbę dziecka. Może to znacząco poprawić jego samopoczucie, sprawić, że poczuje się akceptowane i kochane.
Jeśli dziecko wyraża pragnienie, by nazywać je inaczej niż imieniem nadanym przez rodziców, warto podejść do tego z otwartością i zrozumieniem. Dla wielu dzieci imię może odgrywać kluczową rolę w wyrażaniu ich tożsamości, zarówno na poziomie osobistym, jak i społecznym.
Zmiana imienia może mieć różne przyczyny – od chęci dopasowania go do swojego charakteru czy osobowości, po lepsze odnajdowanie się w interakcjach społecznych. W przypadkach, gdy zmiana imienia jest związana z tożsamością płciową, wsparcie rodziców może mieć ogromne znaczenie dla emocjonalnego zdrowia dziecka.
Ważne jest, by rodzice nie odbierali tej decyzji jako osobistej krytyki, ale raczej jako wyraz rozwoju dziecka i jego prób definiowania siebie. Ostatecznie, akceptacja takiej zmiany może wzmocnić więź rodzinną i pokazać dziecku, że jego uczucia oraz potrzeby są respektowane. Dialog i otwarta rozmowa, aby zrozumieć motywacje dziecka, są kluczowe w tej sytuacji. Tego zdecydowanie zabrakło w reakcji mamy Leksa.
Czy chłopak miał prawo używać w szkole formy imienia, która bardziej mu się podoba, nawet jeśli wiedział, że jego mama tego nie pochwala? A może ona powinna dać synowi wolność w wyborze formy imienia, którą on chce, by się do niego zwracano? Jesteśmy ciekawi waszych opinii i historii związanych z imionami. Piszcie na mamadu@natemat.pl.