Jeśli Kamala Harris wygra wybory na prezydenta USA jesienią 2024 roku, będzie pierwszą kobietą na tym stanowisku, choć już w 1989 roku prezydent Gerald Ford zakładał, że w niedługim czasie Amerykanie wybiorą na prezydenta kobietę. 35 lat później wreszcie jest polityczka, która ma realne szanse na wygranie wyborów.
Sama Harris klucza do swojego sukcesu upatruje m.in. w tym, jakie wychowanie wyniosła z domu i jakie wartości zaszczepiła w niej jej mama. Polityczka nigdy nie ukrywała, że za jej sukcesem częściowo stoi matka, która zawsze służyła jej radami. W najnowszych wywiadach dotyczących kampanii prezydenckiej Harris mówi, że mama np. zawsze nalegała, żeby nigdy nie robiła niczego na pół gwizdka.
Matka Kamali Harris, Shyamala Gopalan Harris, wyjechała z Indii do USA, kiedy miała 19 lat. Zdobyła tytuł doktora na Uniwersytecie Kalifornijskim, a następnie poświęciła życie karierze naukowej i badaniom nad rakiem piersi. Kobieta nigdy nie ukrywała, że jej rodzicielstwo było dość surowe. Ustaliła z córką jasne zasady i oczekiwała ich respektowania, a sama określała swoje macierzyństwo jako autorytatywne, w którym buduje się autorytet rodzica i na jego podstawie pielęgnuje więź z dzieckiem. Kamala Harris wymienia 4 powiedzenia mamy, które pomogły jej w osiągnięciu sukcesu:
Ta rada sprawiła, że Harris bez reszty poświęciła się nauce prawa, dzięki któremu została prokuratorem i może, jak sama mówi, "chronić pokrzywdzonych". Istnieją badania, które pokazują, że 100-procentowe zaangażowanie dziecka w dane przedsięwzięcie sprawia, że nie poddaje się tak łatwo, kiedy przychodzą trudności w osiągnięciu celu albo całkowita porażka. Ten upór i pewność siebie w dążeniu do celu są ważne, bo dzięki nim dziecko może w rozwoju dojść tam, gdzie chce. Ta siła pomaga też radzić sobie z niepowodzeniami i ponownym podjęciem działania.
Harris przyznaje, że w ten sposób mama budowała w niej poczucie własnej wartości i pewność siebie, które sprawiały, że zawsze starała się szukać rozwiązań z trudnych sytuacji. Silna psychika sprawiła, że nie uległa np. presji rówieśników i nie pozwalała, żeby inni ją szufladkowali. To sprawiło, że dziś kobieta czuje się odpowiedzialna za siebie i wie, jak powinna się zachować, by osiągnąć założone cele.
Harris uważa, że jej mamie zawsze zależało na tym, by jej dziecko czuło się pewne siebie i wiedziało, że ma sprawczość. Zamiast więc narzekać i się martwić, zachęcała córkę do układania planu i realizowania postanowień. To wykształciło w niej odporność psychiczną, odwagę i motywację do podejmowania działań. Sprawiło też, że wierzyła w siebie i swoje możliwości.
W Polsce pytamy: "Z choinki się zerwałeś?", a mama Kamali Harris twierdziła, że nie można być "urwanym z drzewa kokosowego". Chodzi o to, by mieć świadomość, skąd się pochodzi, jaka historia i realia współczesne nas kształtują. "Istniejesz w kontekście wszystkiego, w czym żyjesz i tego, co cię czeka" – mawiała Shyamala Gopalan do małej Kamali.
Wciąż uczyła córkę odpowiedzialności, ale pokazując jej, że jej problemy nie są oderwane od rzeczywistości, tylko istnieją też w jakimś szerszym kontekście, bo ona jest częścią danej społeczności. Taka perspektywa kształtuje w dziecku empatię, otwartość umysłu i wspiera inteligencję emocjonalną. A te – jak twierdzą eksperci od wychowania – są niezbędnymi elementami w odnoszeniu sukcesów i poczuciu szczęścia.
Źródło: cnbc.com, journals.sagepub.com
Czytaj także: https://mamadu.pl/162211,matka-elona-muska-o-tym-jak-wychowywac-dzieci-by-odnosily-sukcesy